Róży nie znalazłam. Była pasieka i sad z dobrymi jabłkami należący do gospodarza, co się zaraz obok "rozgościł".
Jabłonek był wybór dobry. Chciałoby się jeszcze m. 'Everest' i m. 'Adirondack' zobaczyć.
Do wyprawy się przygotowałam, wszystkim szukającym dekoracyjnych jabłonek rajskich polecam znalezione w sieci:
ZESZYTY NAUKOWE
INSTYTUTU SADOWNICTWA I KWIACIARSTWA im. SZCZEPANA PIENIĄŻKA
TOM 17 2009
WARTOŚĆ DEKORACYJNA, UŻYTKOWA I PRZYDATNOŚĆ DO
NASADZEŃ MIEJSKICH ODMIAN JABŁONI OZDOBNYCH.
Wow, to prawdziwy sad tam będziesz mieć! Super. a patrzysz tak żeby odmiany były w różnych porach - czy wszystko dacie radę przejeść i przetworzyć?
Wiem, że drzewka kupiłaś, ale rodzice mi kiedyś tam mówili, że zwykle dobrze mieć conajmniej 2szt z jednej odmiany, żeby dobrze się zapytały.
Do nas rodzice kupili mi parę sztuk drzewek z gołym korzeniem, ale na razie będą u nich wsadzone do donic i w donicach do ziemi. Wiosną jakoś przywieziemy i wsadzimy u siebie. Na podkładce półkarłowej kupili bo taka ponoć lepiej się utrzyma w ziemi niż zupełnie karłowa [trzeba od razu palikować bo słaby system korzeniowy]. Plus okazało się że w naszej okolicy z tych karłowatych to trzeba kupować po 10szt... a ja ledwo wszystkich mam z 7-8 i więcej nie damy rady wsadzić.
Mi pewien sposób pomógł i stosuje go co roku jak trzeba tylko potrzebny jest kudłaty pies wiem że to może dziwnie zabrzmi ale w chwili załamania spróbowała i mi naprawdę pomogło. Otóż trzeba delikatnie rozgarnąć kopiec żeby pojawił się "tunel" wyczesać psa z sierści, wcisnąć do tego tunelu i zakopać, po kilku takich zabiegach kret się wyniósł
Nie byłam w ogrodzie dwa dni i jak dziś zaszłam to stwierdziłam , że po dwóch dniach nie ma już po co przychodzić , kretówa kretówą pogania. Jagodnik i sad zryte dokumentnie, w przydomowym tez ryje kopce, rabaty na dużym .......niektóre rośliny trzeba było spod ziemi wygrzebywać.......ale do tej pory ryły tylko na dole teraz zryte też pod łąka kwietną, a na samej górze dziś nie byłam z braku czasu , ale em mówi , że tam jeszcze nie dotarły. Rolnicy orzą na potęgę, a te sobie najazd u mnie urządziły. Nie chcę myśleć co będzie do wiosny bo krety nie zasypiają na zimę niestety
Nie wiem czy się nie pokuszę o tę truciznę obiecaną od komisji ogrodowej. one się rzuciły na te moje dżdżownice wyhodowane w trawniku na koszonej trawce i dobrowolnie się nie wyniosą nie ma bola
Mariusz, bardzo mi miło, Ty wiesz, dlaczego... Uwielbiam naturalne ogrody, ale wypielęgnowane ręką ogrodnika z pasją, a u Ciebie tak właśnie jest. Jest miejsce na kompostownik, ławeczkę, ognisko, sad i wszystko, co być powinno w ogrodzie przyjaznym dla ludzi i zwierząt Twój ogród pięknieje z każdym sezonem
Posłucham sobie wieczorkiem. Gabrysiu nie chcę całej przestrzeni dzielić na pokoje bo u mnie duży spadek terenu i nic by to nie dało, częściowe przesłony stworzą kiedyś drzewa i krzewy jak urosną strefy tez już się same wydzieliły....pergola z ławeczką, ognisko, rzeka, bacówka, szałas ...dużo jeszcze do realizacji ale kiedyś tak będzie. Ten żywopłot miałby tylko za zadanie oddzielić sad z jagodnikiem i miejsce gdzie chłopcy graja w nogę od części typowo ogrodowej....zabezpieczyłby roślinki przed piłką i wiatrami dał tło. trochę osłonił od gapiów... nie przeszkadza mi jak ktoś ogląda ogród, ale już jak mamy imprezę , a sąsiedzi w polu brak intymności.....i tak mi ten żywopłot przyszedł do głowy ....potem można by podobnie zasłonić kompostownik może bo na razie straszy
Żywopłot grabowy możesz ciąć na dowolną wysokość. Możesz uścić go na 1,5 metra, a możesz na 3 metry... W moim odczuciu żywopłot oddzielający sad od reszty będzie naturalną granicą. Długie, wąskie działki często są dzielone na mniejsze "pokoje", bo mniejsze tereny łatwiej zaprojektować.) Ale jak nie jesteś pewna, to może daj sobie jeszcze czas na przemyślenia
Justynka nawet nie zamierzam ja sama mam ogród jak w labiryncie kukurydzianym bo kukurydza na większości pól w tym roku była. Pytanie dotyczy żywopłotu z grabu lub czegoś oddzielającego sad od ogrodu
U mnie również liście orzecha, brzozy i igly modrzewi i sprzatam....nie Wrzeszcze po ludziach bo to wiatr i jesień .....ale jak się szuka pretekstu do awantury ....nic nie powiedzialam zatkalo mnie. On obok ma sad z jabkami i tamtelliście są ok
Wyprawa do Innsbrucku (stolicy austriackiego Tyrolu).
Tiroler Fachberufsschule fur Tourismus Absam: świetna szkoła, bardzo przyjaźnie nas przyjęli, oprowadzili i ugościli, w tej szkole łączą się naukę z odbywaniem praktyk (trochę teorii i dużo praktyk, konfrontacje na bieżąco). Szkoła ma też swój akademik-internat, w którym mieszka młodzież również z innych krajów Europy.
Oczywiście na Polakach największe wrażenie zrobił sad z olbrzymimi pigwami i... destylatornia, w której uczą się uczniowie
Reniu nie pomyslalam,a teraz to juz koparka nie ma dostepu do niej ,caly teren jest zryty i dopiero sie narobilo,teraz zaluje bo sama nie dam rady tego zrobic musze kogos najac a z tym klopot,brak chetnych, w Polsce nie ma bezrobocia!!!
Teren trzeba wyrownac,pograbic,zebrac kamienie ech robota mnie kocha (: