Ja dziś kupiłam sobie chryzantemę przed dom. Rozweseliło się troszkę.
O słoneczniku zapisałam
Winobluszcz fajnie się przebarwia. Rok znowu trzeba czekać. No cóż, nie ma co się spieszyć, bo życie na czekaniu nam minie
Hi, hi
Dynie zrobiły furorę i zamieszanie jednocześnie.
Reniu, nie pozostaje ci nic innego, jak spróbować takie zrobić i nie będziesz się musiała tłumaczyć z Anulkowych dyń, tylko pokażesz swoje
Jak jej tylko podcięli, to sobie poradzi i w przyszłym roku już piękna będzie. Ja nie mam miejsca na tak duże drzewo, dlatego ten kolumnowy. I on ma żółte jarzębinki, Twój na pewno czerwone.
Ja też mam bardzo małe pojęcie o drzewach. To tu się nauczyłam(?) które warto i jakie sobie dadzą u mnie radę. Teraz eksperymentuję z buczkami pendula, na razie dają radę, ale bardzo porządnie miały przygotowany dołek. Nie wiem co będzie, jak się im korzenie przebiją przez drenaż do mojej rodzimej gliny...
Wyszłam dziś popatrzeć na tę rabatę, tak mnie Kasia i Jola pokusiły, że chyba poszerzę wiosną rabatę o metr. Tym bardziej, że nie mam jeszcze trawki posianej przed, więc będzie łatwiej
Byłoby miejsce na świecznicę. Mam 4 sadzonki Vanili Fraize, byłaby jak znalazł. Musze tylko na wiosnę nasadzenia poprawić. Uffff, znowu projektowanie łopatą i za pomocą fotek. Na fotkach widać różne błędy z każdej perspektywy
Vanilki i tak muszę zadołować, to może je od razu posadzę za hostami. A między Variegatusy zaplanuję świecznicę, trochę przed nimi, skoro miskanty będą duże.
Po lewej stronie tej rabaty mam w planie ściankę wodną, a za nią jest brzoza płacząca i hosty. I powtórzenie Barona, ale tylko w jednym miejscu, jako plama kolorystyczna.
Nie chce mi się rysować całego planu...
Takie mam miejsce:
Jesienią wylecały tu żółte kwiaty na inną rabatę, a tu zadomowiła się baronowa
Taka jest moja inspiracja na wodę tylko będzie z cegły
Mi chyba właśnie najbardziej winolbuszcza żal. Mogłobyć tak pięknie...
Trzeba czekać do następnej jesieni.
Słonecznik posadź koniecznie. Wyglada ładnie . Siałam słonecznik ozdobny, żeby nie rósł bardzo wysoki. Ptakom nie przeszkadza, że on ozdobny i zajadają się ziarenkami. Gdy kwitnie, przylatują do niego pszczoły (musi być tylko pojedynczy, bo do pełnych to tak bardzo nie przylatują).
Wszystko notuję
Ja miałam tego obornika 5 worków takich 100 litrowych. Jeden władowałam do kompostownika jako jedną z warstw, a pozostałe 4 wysypalam, tworząc sporą kupę i przykryłam folią
Jak sie wiosną wezmę za warzywnik to będzie jak znalazł
Ja mam zwykłą jarzębinę z lasu. W tym roku troszkę chorowała, prawdopodobnie panowie co robili płot sąsiada, podcięli jej korzenie. Na razie stoi i żyje, ale jeśli padnie (M ma do niej sentyment), chciałabym wymienić właśnie na jarząb. A wiesz Kasiu, że do tej pory myślałam, że jarzębina z lasu - to to samo? A jak oglądam te ogrodowe, są bardziej zwarte i mają ładniej wybarwione owoce.
Piękne inspiracje mi zostawiłaś Skorzystam. Właśnie posadziłam 2 kolumnowe ambrowce, które mają tworzyć jakby bramę do dalszej części ogrodu
O magnolie sama się radziłam Agani Jej zdaniem duża magnolia powinna sobie poradzić nawet bez okrywania. Ja sadziłam tydzień temu mognolię w formie patyka, ale wysoką ok. 170cm. Drugą mam w formie krzaczastej, ale już trzeci sezon, też ma gdzieś 160 cm. Pierwszy raz ma pąki kwiatowe nie mogę się doczekać... Nie chciałabym, żeby mi wymroziło
Przy sporych mrozach (tak myślę powyżej -10st.C) planuje swoje okryć albo agrowłókniną, albo po prostu nakryć pudłem kartonowym. Agania radziła, że w wersji pudłem mozna nasypać do środka suchych liści
Ja z bukszpanami nigdy sie nie cackam. Po wiosennym cięciu wtykam w ziemię za cisami, jesienią przesadzam ukorzenione, resztę zostawiam, i tyle...
Moim zdaniem bukszany w doniczkach najlepiej zadołować lub po prostu obsypać ziemią. Kiedyś czytałam opracowanie szkółkarskie, w którym pisali, że bryła korzeniowa w doniczce wymarza dopiero przy powyżej -10stopni. Ubiegłej zimy trzymałam w doniczkach (ale w osłoniętym od wiatru miejscu) malutkie tuje i wszystkie przeżyły
Wydaje mi się, że obsypywanie od góry igliwiem, czy choćby liśćmi to nie najlepszych pomysł. BUkszpan jest zimozielony, może jakiegoś grzeba złapać? Nie wiem sama, ale mnie to nie przekonuje. Lepiej zaciszne miejsce mu znaleźć
Reniu, czytam o okrywaniu, to jeszcze poradź, w jaki sposób okryć magnolię? Tylko okopczykować korzonki, czy coś jeszcze jej poprzykrywać? Bo ja mam w formie drzewek i teraz nie wiem. I na dodatek pierwszy rok właśnie
Wpadłam się też dopytać o bukszpany młodziutkie. Moje stoją w skrzyneczkach, bo wtedy lepiej jestem w stanie kontrolować wilgotność gleby. Czyli te skrzyneczki z sadzonkami, co mają zbyt małe korzonki zadołuję chyba? Na wierzch może okryję igliwiem
Ja liliowce podsadziłam pod złotokap. Też czekam na efekt za rok.
Te drobnokwiatowe w Pęchcinie były podsadzone pod drzewem kolumnowym i super to wyglądało:
Nie mam pojęcia n/t drzew, to Kasia mi go wynalazła, też przez przypadek...najpierw chciałam ambrowca, Irenka mi go zasugerowała, ale piszą, że gruby rośnie, do 2,5 m, a ja tam mało miejsca wszerz mam...to się przestraszyłam i zrezygnowałam z niego. Ten jarząb ma mieć docelowo 0,8 m średnicy i 5 m wysokości.
Kasiu, fajnie że jesteś. Masz ślicznego jarząbka. Nawet nie zastanawiałam się, że są odmiany. Czy masz może jakieś szczególne typy?
Pozdrowienia zostawiam
Joasiu, ja po mrozach mam podobne odczucia. Kwisty zmarzły, winobluszcz nie zdążył oczu nacieszyć.
Ale u ciebie tętni życie i fajne fotki ptakom robisz. Miłego dnia życzę. Muszę na drugi rok słonecznik posiać dla ptaszków.