Oj dużo zrobiłaś w ogrodzie i widzę, że dalsze plany też ogromne, w takim razie trzymam kciuki za pogodę 6 m moim zdaniem to też dobra odległość, ja mojego też chyba okryję, zastanawiam się, też czy okryć nowe brzozy ? Czy ty okrywasz?
Renia ja czekając na spotkanie z nudów weszłam do Ciebie - jeju jak pięknie. Czy Ty czasem sprzedajesz swoje zdjęcia - chętnie bym sobie wydrukowała jako obraz
Pozdrawiam z daleka (jakie tu są piękne ogrody)
Ps. A pozbierasz dla mnie nasionka werbeny?
Reniu, czytam o okrywaniu, to jeszcze poradź, w jaki sposób okryć magnolię? Tylko okopczykować korzonki, czy coś jeszcze jej poprzykrywać? Bo ja mam w formie drzewek i teraz nie wiem. I na dodatek pierwszy rok właśnie
Wpadłam się też dopytać o bukszpany młodziutkie. Moje stoją w skrzyneczkach, bo wtedy lepiej jestem w stanie kontrolować wilgotność gleby. Czyli te skrzyneczki z sadzonkami, co mają zbyt małe korzonki zadołuję chyba? Na wierzch może okryję igliwiem
Ja liliowce podsadziłam pod złotokap. Też czekam na efekt za rok.
Te drobnokwiatowe w Pęchcinie były podsadzone pod drzewem kolumnowym i super to wyglądało:
Piękne inspiracje mi zostawiłaś Skorzystam. Właśnie posadziłam 2 kolumnowe ambrowce, które mają tworzyć jakby bramę do dalszej części ogrodu
O magnolie sama się radziłam Agani Jej zdaniem duża magnolia powinna sobie poradzić nawet bez okrywania. Ja sadziłam tydzień temu mognolię w formie patyka, ale wysoką ok. 170cm. Drugą mam w formie krzaczastej, ale już trzeci sezon, też ma gdzieś 160 cm. Pierwszy raz ma pąki kwiatowe nie mogę się doczekać... Nie chciałabym, żeby mi wymroziło
Przy sporych mrozach (tak myślę powyżej -10st.C) planuje swoje okryć albo agrowłókniną, albo po prostu nakryć pudłem kartonowym. Agania radziła, że w wersji pudłem mozna nasypać do środka suchych liści
Ja z bukszpanami nigdy sie nie cackam. Po wiosennym cięciu wtykam w ziemię za cisami, jesienią przesadzam ukorzenione, resztę zostawiam, i tyle...
Moim zdaniem bukszany w doniczkach najlepiej zadołować lub po prostu obsypać ziemią. Kiedyś czytałam opracowanie szkółkarskie, w którym pisali, że bryła korzeniowa w doniczce wymarza dopiero przy powyżej -10stopni. Ubiegłej zimy trzymałam w doniczkach (ale w osłoniętym od wiatru miejscu) malutkie tuje i wszystkie przeżyły
Wydaje mi się, że obsypywanie od góry igliwiem, czy choćby liśćmi to nie najlepszych pomysł. BUkszpan jest zimozielony, może jakiegoś grzeba złapać? Nie wiem sama, ale mnie to nie przekonuje. Lepiej zaciszne miejsce mu znaleźć
Ja moje magnolie okrywałam przez dwie zimy ,a teraz już okryję tylko te na nowym ogrodzie, bo pozostałe już się nie bardzo da......muszą sobie poradzić same