Aniu, przyszłam się przywiatać, dawno mnie nie było na forum bom urlopowała .
Jeszcze nie obejrzałam wszystkich Twoich piekności, ale widziałam, że w stawie już pływałaś, a teraz pływają cudowne lilie.
Będę nadrabiać zaległości w Twoim ogrodzie jak nadrobię w swoim , bo po dłuższej nieobecności chwaściorów moc, a Twoja wizyta myślę, że wkrótce, tak?
Specjalnie dla Ciebie odkopałąm jaka to jest..nazywa się Lilia L.O (Lilium longiflorum x oriental) ‘Dolcetto’. Dorasta na minimum 1.3m.... moja posadzona w tym roku, wiec malutka... ale kwiaty ogromne i seledynowe gardziołko..... i seledynowe smugi od tyłu na płątkach..... pachnie delikatnie frezjami....
Witam odwiedzajacych...chociaż ja malutko odwiedzam Was...byśie jednak o mnie nie zpomnieli..to musze coś popisać obrazkowo
Dziś jedziemy z serii jaka jestem malutka....
Wzięłam się trochę za porządki..i w końcu postanowiłam.... wyrzucić moją jukę..szkoda, bo staruszka ma już ponad 20 lat.... (20 lat jest u mnie)....ale nigdzie mi sie nie miesći..jako, że pomieszczenia są dla nie jza niskie, to wygięła się jak chiński paragraf.... Ledwo ją wydarałam z chałupy....
A to ja na tle moich lilii i juki karolińskeij (dla odmiany)
Te lilie mniejsze, ale liliowce już wyższe ode mnie....
A to moja Anbelka... jak rozwiniepąki..to też mnie chyba przeskoczy..... chociaż nie tak łątwo jej bezei, bo główki ciężkie zwisną do ziemi....
Mała sadzonka posadzona... w 2009 lub 2010
no właśnie Marta chciałam ją wkopać w skarpę. Tak by z niej wychodziła. Tam jest teraz korzeń, ale jego można przesunąć przecież.
I już wiem na bank, że mi się nie podoba moja rabata z rh, patrzę na nią codziennie i mi się nie podoba
zastanawiam się czy nie zrobić tak, żeby tam zostawić takie wrzosowisko z berberysami i jakimiś iglakami, może G. Globosa wejdzie, kosówki, a te moje rh dać tam gdzie mam funkiowe zacisze..zrobić rh jako tło a przed nimi hosty.. a lilie, które tam teraz są, ale tylko na chwilę dac na tabatę bylinową..
Celinko - w Biedronie nie widziałam powojników, bo pewnie bym się skusiła A tulipany i lilie od kilku już lat tam kupuję, tak samo jak nasiona warzyw. I rosną ładnie Krysiu nie ma za co, z przyjemnoscia Walczylam ze soba i sobie nie kupilam Pisze na priv. podrowka!
Na taką ilośc róż można poczekac dłużej niż jeden dzień przecież wiadomo że żeby je ściąc musiała sporo czasu poswiecic a może i pokłuta jest solidnie.
O kurcze...... wczoraj były imieniny mojego kolegi Ogrodowiskowego..a ja zamiast mu złożyć życzenia darłam się, by dawał Ciebie do telefonu........ bo lilie kupuję...... ależ nietakt z mojej strony.
Wiec spóźnione, ale szczere życzenia...... niech mu te drzewa pięknie rosną, a Ty mu nie narzekaj na nie A poza tym zdrowia, zdrowia, zdrowia......
A teraz mozesz mnie za uszy wytargać......
Za zawracanie głowy w taki dzień..i za te drzewa
Aia chyba M się nie obraził ża spóżnienie bo tak pięknych róż nie można odmówić
Pooglądałam....zachwyciłam się...popracuję nad mężem żebym mogła na żywo zobaczyć.
Pracuj, pracuj..... co prawda u mnie biało-fiolet nie jest kolorem dominujacym..ale ..... białymi liliami się zachwycam... jeszcze niziutkie, bo posadzone w tym roku.... ale kwiaty mają OGROMNE
I specjalnie dla Ciebie znalazłam Twoje kolory Floksik, ostróżka i lilie bezimienne z bazarku na Targowej .... Bezimienne, ale tanie I rosną wszystkie co kupiłam....
I do fioletu temu trochę brakuje... ale duet w "zbliżonej" tonacji.... floksik peper coś tam....
Ania ty mnie o zawroty głowy przysparzasz. Z zachwytu oczywiście
Lilie masz cudowne i widzę,że niektóre ekspansywne.Do tej pory miałam tylko jedną taką co mi się ładnie rozrosła ,ale,że porozdawałam cebule to już nie mam takiej kępki )))))))
Wczoraj sąsiadka podziwiała moje dalie u niej jeszcze nie kwitną (ja pędziłam na werandzie część z nich ),i splunęła,żeby nie zauroczyć.Wracam dziś od dentysty i pół różowej nie ma Złamana przez wiatr
Powiem sąsiadce,że więcej nie dam jej oglądać ))))))))))))))))
Marta....do poprzedniej wypowiedzi.... ja też byłam szczęsliwym dzieckiem....bo byłam brudnym dzieckiem..... wszystkie zabawy, które powodowały zmianę koloru skóry i ubrania były najlepsze..... moi rodzice znali moich wszystkich kolegów i koleżanki....
Czasy się zmieniły...i odebrać teraz rozrywki współczesne dzieciom, to tak jak odebrać nasze rozrywki z naszych czasów.... "to się już nie wróci".
Natomiast osiągnełąm chyba sukces...bo poznałam większość koleżanek i kolegów mojego syna.... i zrobiłam co sie dało, by nie tylko komputer stanowił cel życia. Niestety chyba za bardzo się starałam, bo w rezultacie na pierwszym miejscu wylądowały rozrywki współczesne i rozrywki nazwijmy je "z naszych czasów"...a doba ma tylko 24 godziny.... Ale miło jak do tej pory.... koleżanki i koledzy syna mnie poznają....
A z daliami to jest tak, że czy pędzone czy nie..... kwitną podobnie. ja już nie pędzę dalii..... A te co zakwitły bardzo wcześnie są teraz brzydkie..... chyba na wszysko musi być właściwa pora.....
Tak to prawda,że wcześniej kwitnie to i wcześniej się zmęczy To do dali i innych zielonych
Pewnie te czasy nie wrócą,ale jednak to zależy tylko od nas samych co wolimy wirtualne zabawki czy obcowanie i branie życia na żywo.
Ja mam nadzieję,że jak moi chłopcy poznają swoje pierwsze miłości to zapomną o internecie i tym całym "chorym"świecie"
Idę na zakupy ,kupić ci coś...?
Oj...tak kup coś do chleba..bo nie ma nic...ani masła..... ani sera, ani wędliny....... są ogórki, sałata i śmietana ,jajka.... .. Chwilkę Ci zejdzie aby przyniesć zakupy...wiec idę zabazować na tym co jest i coś zrobić do jedzenia.....
Poznanie dziewczyny mojemu pomogło..ale to musi być TA Jedyna i nie przepadać za godzinami przed kompem
Nie żartuj, że ten wściekły pomarańcz się nie gryzie????? Mnie drażni..lubię takie kolory ale to zestawienie mnie drażni.....
Lilie jak lilie oczywiście piękne, ale lilie wodne!!!! Toź to giganty!!!
14 braci jak Ty z nimi wytrzymałaś????????????????
A może właśnie byłaś najszczęśliwszą dziewczyną świata???
Marzenko...to był dowcip.......
A braci mam dwóch.. i ani jednej siostry...teraz mam Irenkę.... Ale faktem jest że ze starszym byliśmy jak papugi nierozłaczki....... a że był zwariowany....to mi się udzieliło ....i zostało Nie było siostry do doprowadzenia "chłopczycy" do porządku.....
Za to do porządku próbowałam doprwadzić moje tawuły...bo zarosły wszytko inne...... i efekt TRAGICZNY....... do kulkowania a ni innych figur ogrodowych się nie nadaję i już... U mnie ma rosnąć jak chce...... jaki właściciel ....taki ogród ........ wtedy jest haromonia i dobra współpraca.....
Ta degustacja to wygląda na mnie Ja oberwę wszystko i zjem
Piszesz u mnie, że ci lilie przemarzły.....a mi wiatr i deszcz połąmał 70% ostrózek
Kiepska to pociecha.....ale straty w ogrodzie muszą być..... grrrrrrr
Lilie masz cudowne i widzę,że niektóre ekspansywne.Do tej pory miałam tylko jedną taką co mi się ładnie rozrosła ,ale,że porozdawałam cebule to już nie mam takiej kępki )))))))
Wczoraj sąsiadka podziwiała moje dalie u niej jeszcze nie kwitną (ja pędziłam na werandzie część z nich ),i splunęła,żeby nie zauroczyć.Wracam dziś od dentysty i pół różowej nie ma Złamana przez wiatr
Powiem sąsiadce,że więcej nie dam jej oglądać ))))))))))))))))
Marta....do poprzedniej wypowiedzi.... ja też byłam szczęsliwym dzieckiem....bo byłam brudnym dzieckiem..... wszystkie zabawy, które powodowały zmianę koloru skóry i ubrania były najlepsze..... moi rodzice znali moich wszystkich kolegów i koleżanki....
Czasy się zmieniły...i odebrać teraz rozrywki współczesne dzieciom, to tak jak odebrać nasze rozrywki z naszych czasów.... "to się już nie wróci".
Natomiast osiągnełąm chyba sukces...bo poznałam większość koleżanek i kolegów mojego syna.... i zrobiłam co sie dało, by nie tylko komputer stanowił cel życia. Niestety chyba za bardzo się starałam, bo w rezultacie na pierwszym miejscu wylądowały rozrywki współczesne i rozrywki nazwijmy je "z naszych czasów"...a doba ma tylko 24 godziny.... Ale miło jak do tej pory.... koleżanki i koledzy syna mnie poznają....
A z daliami to jest tak, że czy pędzone czy nie..... kwitną podobnie. ja już nie pędzę dalii..... A te co zakwitły bardzo wcześnie są teraz brzydkie..... chyba na wszysko musi być właściwa pora.....
Tak to prawda,że wcześniej kwitnie to i wcześniej się zmęczy To do dali i innych zielonych
Pewnie te czasy nie wrócą,ale jednak to zależy tylko od nas samych co wolimy wirtualne zabawki czy obcowanie i branie życia na żywo.
Ja mam nadzieję,że jak moi chłopcy poznają swoje pierwsze miłości to zapomną o internecie i tym całym "chorym"świecie"
Idę na zakupy ,kupić ci coś...?
Aniu, u Ciebie jakoś wszystko wcześniej kwitnie. U mnie floksy jeszcze w ogóle nie mają zamiaru kwitnąć, lilie w tym roku nieudane( zwarzył je majowy przymrozek). Lubię takie ogrody jak Twój.
Dzięki Leoniu....fajnie, że jesteś..... zaraz wskoczę popatrzeć co u Ciebie
U nas w tym roku przymrozku dużego nie było ...udało się.....
Lilie jak lilie oczywiście piękne, ale lilie wodne!!!! Toź to giganty!!!
14 braci jak Ty z nimi wytrzymałaś????????????????
A może właśnie byłaś najszczęśliwszą dziewczyną świata???