Nie mam pojęcia czy dobrze robię (pewnie nie) ale na wiśni jak młode przyrosty są na stałe poskręcane i zniszczone przez mszyce to obcinam chore gałązki - co roku tak robię i jest ok ...może obetnij końce czereśni..?

Anitko tak się właśnie zastanawiam, ale czy ona nie puszcza wtedy większej ilości gałązek przed miejscem cięcia? Większość drzew tak robi... a nie chciałabym żeby ona taka zagęszczona nagle się zrobiła...
dzięki za radę! Poczytam o tym jak znajdę chwilę...

I u mnie powojnik z biedronki też szaleje, a był mały patyczek, ze szkółek wymarzły albo słabiutkie po tegorocznej zimie.