Nie przyciełam lawendy i chyba ją tak zostawię
Klonowa prawie gotowa, jeszcze tylko jeżówki i czosnki dosadzę. Oczywiście wyszło inaczej niż na papierze. Podzieliłam szałwię, mam nadzieję że to przeżyją. Stipy z własnej produkcji więc też maleństwa więc nic nie widać.
Mila dziękuję
nie mam pojęcia jak wielki urośnie ,ale jak czytałam to po 5 latach ma mieć około 5 metrów wysokości ....a i do 10 m może po wielu latach dojść
mój zapowiada się na wielopniowy ....
dzisiaj był naprawdę piękny dzień ....
teraz czeka mnie gorsza robota-ściąganie darni ,przekopanie ziemi ,pomieszanie z dobrociami i sadzenie ....
z rabatą przy domku nie mam problemu -zostaje taka jak jest -więc tylko porozsadzam i podzielę to co już tam rośnie .....
ale kompletnie nie mam pomysłu na ten kawałek ....
chciałam tu zrobić oczko wodne ,ale eM kręci nosem
jak naraze ,to chyba obsadzę red baronem ,bo mam go w nadmiarze ....
Zbyszku, kilka dni ciepłych jeszcze będzie, ale ja jestem w dojazdowym ograniczeniu, co do bytności w ogrodzie. Dlatego wrzesień u mnie musi być pracowity i już finiszujący, bo w październiku, to nad morzem różnie może być. Z północy może mi nawiać byle czego, i zostanę z bałaganem do wiosny.
A wiadomo jak po zimie? Licho nie śpi, i mimo optymizmu szykuję się na różne ewentualności.
Podciachalam cyprysika. Dzieki temu mam miejsce na bodziszki pod nim i w koncu woda dociera na rabate.Juz za szeroki byl na dole, pomimo corocznego ciecia.
Uwielbiam tego astra- little carlow
ta nowa część jeszcze potrzebuje czasu i kupę roboty ,ale już cieszy ...pomalutku doprowadzę do takiego stanu ,jak ta przy domu
dziś zaczęłam powiększanie 2 rabat na nowej ....na razie przymiarki ścieżek
to rabata przy domku ogrodnika -o tyle ją będę poszerzać
a tu od skalniaka zejście końcowe przy basenie