Mało mnie na O i wszędzie, ale pochwalę Cię za całokształt o coś Ci pokażę bo chyba w temacie.... Moje tygodniowe (tak nam się wykluło, a pomyśleć że siedziała na 11jajkach to jej zabraliśmy, nie odpuszczała koszenia i daliśmy jej dwa i drugiej kwoce dwa, ale ta jej zabrała i siedziała na 4, więc sukces bo tylko z jednego się nic nie wykluło):

Trochę fotek dzisiejszych

Aniu dziękuję za piękną fotorelacje. To nam było miło Was gościć. Rozmowy były i nie tylko ogrodowe. To z Waszych stron wywodzą się moje rodowe korzenie. Stąd lekkość i wręcz niedosyt. Mam nadzieję, że za jakiś czas wybierzemy się w wędrówkę, zaczynając od Podlaia, Lubelszczyzny a na Roztoczu kończąc. To był bardzo miły i dobrze spożytkowany dzień. Mocno ściskam Was kochani.

To musiało być na żywo naprawdę zjawiskowe

Fajna wycieczka. Kupiłaś coś?

Szałwia o której rozmawialiśmy hihi
Chyba przezimuje???

Zapraszam Gosiu, tylko nie wiem czy coś Cię zachwyci jak u Ciebie tak przepięknie Będę kusić Cię dodatkami, bo nad nasadzeniami ciągle pracuję, zmieniam, a u Ciebie mistrzostwo!!!

Takie wielkie liście wow

Moja New Dawn kwiatła tylko raz, w czerwcu a teraz nic zero pąków. Wstawię u siebie to zobacz czy na pewno ona. Kupilam w markecie w castoramie 2 lata temu i szału nie ma, wkurza mnie. Na etykiecie pisało New Dawn. Rośnie sobie na pergoli, ma niezłą miejscówkę i kaprysi, nie podoba jej się tam (chyba).
Gaurę różową kupiłam w ogrodniczym, to zimuje? W ub.r. widziałąm w Warszawie klomby tym obsadzone i bardzo mi się podobały. Biała też ładna. W Albamarze też kupuję, jedną rabatę mam obsadzoną ich roślinami.

Helen
pole do popisu jest i miejsca na chciejstwa też
tylko jeszcze ,żeby siłę mieć to wszystko utrzymać w przyzwoitym stanie

dosadziłam do skalniaka na górę red barony ...
dobrze mieć własne roślinki do podziału

Szaleństwo werbenowe







Ostatnie kwiaty hibiskusa

Ewab26- dziwnie się czuję, kiedy mam pokazać fragment swojego ogrodu. Jestem zaskoczona, że ktoś analizował ten opis oprócz Ciebie. Z drugiej strony wiem, że kiedyś sama szukałam inspiracji. Nie było internetu. Wracając do grządki. To jest trudne miejsce, na ścianie powinien być bluszcz, ale jeszcze nie doszedł że wschodniej strony. Tu nie mam go gdzie posadzić. Brakuje tła. Teraz poznasz całą prawdę o tym miejscu. Przedtem mowilam o trawach. W najszerszym odcinku od cyprysika biegnie układ trzech szt. Filifera aurea nana.
Taka osłona, rzeczka, zywoplocik. Kończy się przed poidelkiem turzycą palmową. Zza niego wyglądają 3 szt. róż pastella, w centrum tego obszaru jest tej wiosny przesadzana hortensja Grandiflora na nóżce. Chciałam rozjaśnić to miejsce, dość ciemne. U podnóża pomiędzy jasnotami posadziłam brunnery. Ta Grandiflora pewnie stamtąd wyleci, zamiast będzie biały miś lub limelight.
Pozdrawiam