A ja wydziabałam część darni
Zrobione ok 6 metrów, zostało ok 30

A to moi pomocnicy drużyna Z&Z
Ja myłam brzózki a Zośka szorowała Zoykę

mniejsze spia ale te duże zeszłoroczne zaczynają pękać

Kasia
Czy u Ciebie Doorenbosy tez jeszcze śpią?

Dobrze jest jak klon rośnie w zaciszu i trochę schowany przed prażącym słońcem. Jak tam masz takie warunki to daj klona.

też więcej czytam niż pisze buziaki

Reniu sezon się zaczął na dobre to i wątki pędzą Trudno być na bieżąco, wszędzie tyle się dzieje
Lubię ten czas, zdjęć dużo, planowanie, realizacje - fajnie
U mnie jak ktoś pisze, że nie ogarnia to w jednym zdaniu streszczam co się dzieje i jest na bieżąco

Kurczę wszyscy tą azofoskę dają Ale Ty masz pewnie dobrą glebę?

Zazdroszczę Ci tej werbeny Ja liczyłam na siewki ale nie wiem czy coś z tego będzie ...

Reniu no właśnie o to chodzi, że mamy pracować w ogrodzie a nie siedzieć przed komputerem Tak serio to pewnie większość z nas nie ogarnia hehe. Pozdrawiam i spokojnej nocki

Renia, ja ci mogę powiedzieć jak ogarniam. To proste: czytam w przerwie na papierosa i jestem zawsze na bieżąco z zaznaczonymi wątkami a nic nie piszę Też ryję tylko i ryję, a potem wieczorem wszystko boli ale energii tyle co przez całą zimę nie miałam Wejdę napisać słowo to tu to tam ale bez żadnych "byłam" I nikt nic idę mnie nie chce bo nie mam wątku - widzisz

Dla porównania zeszłoroczne limki mają cieniutkie łodygi.


W obecnej chwli wyglądają tak. Są masywniejsze. Wyciełam jedynie najcieńsze patyczki. Przy takiej aurze i odpowiednim naworzeniu za ok dwa tygodnie powinny mieć piękne listki.

Moja babcia zaszalała z werbeną

To będzie pod obserwacją

hihih rewelacja oby się przyjęły i wdzięcznie rosły macham cieplutko