Z bodziszkiem też potwierdzam, jak się ma w co wciskać jest najbardziej urokliwy
Iza, najbardziej Ci zazdroszczę piętrowości tych roślin, ja z tym mam kłopot
Sosny - wiadomo, z roku na rok bardziej gołe, brzozy w sumie nie lepsze. Z dołami jakoś sobie radzę, chyba , ale to średnie piętro to masakra, wciąż za dużo widoków z sąsiednich działek mi przenika
Brzozę muszę całkowicie usunac, bo moja córcia jest na nią uczulona. Wiem, że za płotem też rosną, ale tu miała być przesłona przed słońcem, siedziałaby pod nią... Stwierdziłam, że ja wykopie.
Przy tarasie jakoś wieży nie widzę, przysłaniałaby donice. Reflektorki będą w różnych miejscach w ogrodzie, mogę ją podświetlić, ale gdzie jej zrobić miejsce nie wiem.
Tak busz aż miło hortensje bardzo wysokie, cięłam nad 3 oczkiem tak około oczywiście. Jakiś dobry rok dla nich. Ogrodowki tylko jakoś słabo u mnie rosną, wydaje mi się, że mają zbyt dużo cienia i są blisko brzozy.
Aniu pod brzozami nic nie rośnie. Ja muszę zlikwidować Rabate z różami jeżówki już przesadziłam.
Brzoza ma pod samym wierzchem pajęczynę z korzeni i zabiera wszystko innym roślinom. Jedynie ciemierniki tam jeszcze rosną jak długo nie wiem. Może dlatego,że brzozy zima mają zatrzymany system Krążenia soków.
Nie pobierają z ziemi pokarmów.
Juka ma dużo i głęboko korzenie trzeba sprawdzić czy będzie rosła pod brzozami.
sprzedane, wejsciowka juz Twoja brzozy kocham i smietki mi nie robia, zniose.
wykonczeniowke mam juz ogarnieta w miare, sprzet lazienkowy wybrany, czesciowo kupiony, kafle kupione czekaja na swoja kolej, panele wybrane, meble zaprojektowane, kuchnia tez juz wybrana i dopinam umowe. teraz mnie zajmuja instalacje ale juz samo wykonawstwo, bo projekty, rozmieszczenia i zmiany gotowe. kabelki i wszelkie ustrojstwa elektryczne tez czekaja na ulozenie. dachowka na dzialce od 2 miesiecy czeka, okna mi chcieli montowac tydzien temu, za szybko zamowilam, drzwi beda gotowe za 2 tygodnie. tak wiec ogarniete. w weekend obmyslalam kostke i ogrodzenie. pomysl jest. z ogrodem moze jesienia mi pomozecie wymyslac a realizacja od wiosny
Nie no, ekstra. Dzieje się. Cudne będziesz mieć te brzozy koło domu. Będziesz klęła ale będziesz z nich zadowolona.
Wykańczanie domu uwielbiam. To był najciekawszy moment budowy.
Ja na wszelkie zloty czarownic się chętnie piszę Służę radą albo tylko rozentuzjazmowanym towarzystwem Jestem świetnym słuchaczem Mogę też rytmicznie potakiwać
ja jestem ciekawa jak bedzie dalej??
kilka lat temu w połowie wysokości, czyli na ok. 2,5metrach złamał się główny pień brzozy,
uciełam na równo, i na kolejny rok boczne gałęzie zaczeły iść do góry i tworzyć 3 przewodniki
rośnie do dziś- z tymi 3 głownymi pionami
Judith no tak brzozy to pijawki ale też dość nisko ścięłam te hortensje, startowały prawie od ziemi.
Agnieszko no troszkę się napracowałam, ale cóż, już taki żywot ogrodnika Buczka będę obserwować, może to reakcja na te wielkie upały, od połowy tygodnia znowu zapowiadają ich powrót.
Kilka migawek weekendowych, który minął jak szalony. Całą sobotę spędziłam w ogrodzie, nadal walczę z czyszczeniem płyt tarasowych, plamy schodzą tylko po specjalnym środku do usuwania plam z rdzy. Skosiłam trawę, zabrałam się za odchwaszczanie. W niedzielę byłam z siostrą na działce ROD, tam to dopiero mamy roboty. Od lat nikt tej działki porządnie i całościowo nie ogarniał. Fajnie mieć swoje plony ale trzeb się przy tym niesamowicie narobić.
Asiu, takie jednolite te środkowe skarpy porządkują mi przestrzeń, robią poniekąd za zielone tło.
Wczoraj wpadłam na pomysł, że skarpę pod tarasem obsadzę w całości trzmieliną, śnieg jej chyba nie zabije. Mam jeden krzaczek może spróbuję rozmnożyć?
Cieszę się, że rośliny rosną, po pierwszych porażkach to bardzooo cieszy.
Właśnie te pąki na długich łodygach to chyba ich urok Te liliowce akurat dostałam od sąsiadów po ich babci Mam taką pamiątkę po starszej pani.
Madzia, cieszę się, że Ci się podoba.
Buziaki
Z grujecznikiem nie wiem co Ci doradzić, bo wiesz, że u mnie mokro. Piszą, że na suchych stanowiskach lubi przysychać i przedwcześnie zrzucać liście.
Mam jednego zadołowanego w cieniu (no też mokrym ale zadołowany w donicy) i rośnie ładnie. Może w suchym cieniu z podlewaniem da sobie radę? Bo na słonku myślę, że nie.
Turzycę będę dzielić, może dam ją też pod brzozy? Ale to plan na przyszłość.
Wow, sześć sztuk? Będziesz ciąć? Są w cieniu czy w słonku?
Na szczęście nasze brzozy są zdrowe. Musiała spaść lub przywędrować właśnie z brzozy sąsiada - rosła przy samym płocie. Sąsiad ją usunął, bo była przechylona w naszą stronę, nie chciał mieć nas na sumieniu. Żal mi było tego drzewa, to była piękna brzoza, ale teraz się cieszę, że jej nie ma, korzeniami tkwiła w moim ogrodzie i żywiła się tymi wszystkimi dobrami, którymi karmiłam moje róże
Tak, zapach octowy
Ja ją wsadziłam do słoika i zaczęłam szukać co to, takim sposobem dowiedziałam się o tym szkodniku co mi brzozy niszczy. Na żywo jest odpychająca jak dla mnie.
Nie dziwię się waszym odczuciom, ale skoro u was ją znaleźliście to pewnie była w którymś waszym drzewie?