Moim zdaniem jeżyn jest za dużo. U siebie z jednego krzaka zbierałam przy sprzyjających warunkach ok. 5 wiader owoców. Możesz w tym miejscu zamiast nadmiarowych jeżyn posadzić jesienne maliny. One są prawie bezobsługowe. Ścinasz pod koniec listopada do ziemi, a wiosną czekasz na nowe, owocujące pędy. Nie trzeba tylu rozkminek, co przy malinach letnich.
Jesteś pewna, że chcesz mieć rokitnika na działce?
Szklarnia w budowie, dziś skończyliśmy murek, teraz trochę trzeba odczekać i lecimy z oknami. W międzyczasie powstanie jeszcze ścieżka przez środek, właśnie posperalam u Danusi w poszukiwaniu inspiracji
Dziś trochę udekorowalam ten murek, mam nadzieję, że się to będzie trzymać
Czy na tym zdjęciu to ciemierniki? Kurcze, nie przepadam za nimi, ale tu wyglądają cudnie.
Ja kończę z odchwaszczaniem i przycinaniem. Dziś poszłam zbierać liście - chyba z 6 worków mi wyszło. Nawet nie miałam jak roślin nawieźć, wszystko przysypane było. Teraz nareszcie widzę co gdzie mam.
A propos twojego pytania, to ja też wiosną zawsze zaczynam się zastanawiać, a co mi tu wyrasta? A czy ja tu na pewno coś posadziłam? A to skąd się tu wzięło? Sadzam, przesadzam i potem sama się już w tym wszystkim gubię. Nie pamiętam np. gdzie przesadziłam lilie i astry. I grzebie potem po tych moich plikach, ale to bardziej listy są i czasem niezaktualizowane. Będę rozkminiać jak większa część wyjdzie z ziemi.
Mój eM mówi by etykietki robić, ale to nie dla mnie, czułabym się jak w ogrodzie botanicznym, albo muzeum a nie we własnym ogrodzie. Ma być pięknie i tyle.
Twoja wisienka jest naprawdę przecudna i jaka już duża. Mam nadzieję, że moja szybko urośnie.