Nad sosną nadal dumam . Sąsiadom bliższym i dalszym chyba taka przesłona pasuje, nas też osłania. Więc póki co szala lekko przechyliła się w stronę : zostawić . Jeżeli nie będzie padać to jutro jeszcze trochę ją podetnę i zobaczę. Na pewno będzie pod nią albo w jej miejsce kawałek ziemi do zagospodarowania. Już myślę co tam posadzić i co wytrzyma takie warunki. Pomysły z podsadzeniem pnączami lub wykorzystaniem pieńka jako obelisk zapisuję w pamięci.
Z podziękowaniem dla was jesienny obrazek
Tymczasem w miejsce podniesionych rabat z tyłu za sosną powstała rabata równo z poziomem ziemi. Trochę się napracowałam żeby był poziom. Będzie miejsce na truskawki i co tam jeszcze przyjdzie mi do głowy i wpadnie w ręce
Trawy pod brzozami to zwykłe turzyce, ale jesienią nabierają kolorku. Planuję tam przesadzić złotlina japońskiego, który na rabacie przed tarasem rozrasta się i jeszcze wypuszcza rosłogi. Tam będzie mógł się rozrastać do woli.
Świdośliwa czuje już jesień.
A takiego gościa zastałam na kalinie Kilimandżaro.
Na koniec jeszcze pokażę jak przebarwia się kalina Wanatabe. Nowe przyrosty zielone i kwitnące, starsze wiśniowe.
Chyba w końcu wysiała mi się naparstnica. Mam nadzieję.
Rdest himalajski pięknie rośnie. Na pewno dokupię.
I w końcu zakwitły zawilce kupione jesienią dwa lata temu. Coś w tym roku chorowały. Co zresztą widać po liściach. Dopiero te ostatnie są ładne. Ale też nie pryskałam niczym.
W tym roku tylko róże opryskałam na skoczka. I tyle.
Sylwia jeszcze nie. Nie chciało nam się.
Zamiast malowania przekopałam kawałek i posadziłam berberysy.
Za to przed zapowiadanymi deszczami udało się pomalować do końca taras. Zamówić drewno i piasek z dostawą pod domek.
Las jest jakiś kilometr, półtora, ale ja na grzyby nie chodzę.
Fajnie, że zaglądasz na O, ale szkoda, że do Ciebie zajrzeć nie można.
Aniu ja też w końcu obejrzałam Rok w ogrodzie. Jak zwykle pełna energii.
Iwonko miło, że zaglądasz. Na takie pochwały nie zasługuję.
Cieszy mnie to co jest i dłubanie przy tym, rozmnażanie. To, że zaczynają rośliny wystawać z tej trawy.
Zakwitły astry i vernonia
Odętka wirginijska nabiera koloru i trzmielina oskrzydlona również.
Inwazyjne rośliny za płotem , to rzeczywiście średnie sąsiedztwo. Współczuję, bo już wiem, co to znaczy spadek wydolności organizmu do pracy fizycznej. Coraz trudniej ogarniać przestrzeń.