Jak ten czas leci! Za tydzień już sierpień.

Z kalendarza prac ogrodnika:
przycięłam po zbiorze owoców wiśnie
prześwietliłam jabłonki
odchwaściłam i okancikowałam zagonek z truskawkami
napowietrzyłam kompost
na okolicznych nieużytkach zebrałam skrzyp i trochę krwawnika- zalałam wodą
podlałam róże i pomidory gnojówką skrzypową
Na leniuchowanie w izolatorium nie było dzisiaj czasu.
Tawułek czas. Bardzo je lubię. Takie nieco egzotyczne. Tegoroczne wilgotne lato im służy.
Przegorzany wolą suszę. Jakoś dają radę mimo niekorzystnych dla siebie warunków.