Witajcie,
Mam nowy trawnik robiony od tego roku na przestrzeni ok 30m2. Dosiewałem trawę wpierw do zacienionych miejsc (kwiecień-maj), a następnie dokupiłem do ubytków trawę regeneracyjną dosiewaną z początkiem czerwca - siałem dość gęsto, gdyż nie wszystkie miejsca tam gdzie ubytki chciały rosnąć.
W połowie czerwca też skorzystałem z nawozu Florovit szybki efekt ze względu na skład w którym nie ma tylko samego azotu (19,0% (N) azot całkowity; 5,4% (N) azot azotanowy; 13,6% (N) azot amonowy; 6,0% (P2O5) pięciotlenek fosforu rozpuszczalny w obojętnym roztworze cytrynianu amonu i wodzie; 3,9% (P2O5) pięciotlenek fosforu rozpuszczalny w wodzie; 2,5% (MgO) tlenek magnezu całkowity; 4,0% (Fe) żelazo całkowite.).
Po kolejnym skoszeniu na początku lipca zauważyłem małe (ok. 5cm średnicy) miejsca w których trawa jest jakby zwłókniona, przesuszona i sklejona ze sobą równocześnie. Myślałem, że może to resztki skoszonej i wilgotnej trawy, więc uznałem że "natura sobie z tym poradzi"

Na dzień dzisiejszy kępki robią się powoli coraz większe i jest ich coraz więcej, jak na dodanych zdjęciach (stan na przed jutrzejszym koszeniem), dodam że jest to w miejscu zacienionym - pod balkonem. Próbując to usunąć, zauważyłem, że nie jest to stara trawa, tylko żywa się tak "posklejała" - chcąc to wyrwać, zostaną mi puste miejsca.
Trawnik nie rośnie jakoś super szybko, stąd koszę raz na dwa tygodnie. Podlewanie bardzo intensywne wieczorem co dwa dni. Zamierzałem też zgodnie z zaleceniami wykorzystać do końca ten sam nawóz w połowie sierpnia (1kg/30m2), a następne nawożenie ewentualnie już jesienią z nawozem jesiennym.
Jakiś pomysł co to jest, jak się tego pozbyć?