dobre!
dziś na obiad była pomidorowa- pyszna i na drugie makaron z kurkami i ze szpinakiem- pycha.
M stwierdził że jadł na pierwsze pomidorową, a na drugie grzybowa z makaronem. Dobrze że Olka ma poczucie humoru
podzieliliśmy rewiry z Adamem- ona ma pomidory w szklarni, ja paprykę w donicy pod ścianą domu. on mi nie pozwala ruszać u niego, mogę sobie tylko popatrzeć czasem jak ładnie podwiązał krzaki.
Mamy pomidorki, małe jeszcze i narazie niezbyt dużo, ale są. rosna i kwitną. Black fron Tula miał mega kwiat, ogromny, potem opadł i zostały po nim takie bąbelki. Teraz z nich zrobił sie jeden bąbel pełen nierówności- ten typ tak ma? Inne kwiaty normalne...
a papryki- śliczne, cudne.
Jedne mają po kilka owoców, a inne dopiero zaczynają kwitnąć. Nierówno idą, ale i tak mnie cieszą.
Jarzmianki od Ciebie w donicy krzepkie, piękne, a posadzone w gruncie na mateczniku....były kolacja dla ślimaka. Pożarł w 1 noc.
może być tak:
- lilowca dużo, w nim wszystko zanurzone
- łubiny śmietankowe przy sesleriach, takie wyspy , może gdzieniegdzie oddzielny łubin.
I akcent bordowy, ale b. mało go- może żurawka kepkami i może te 3 matrony
W tym penstemony juz za mocne raczej
a trojeść za okragła z czasem w pokroju i bardzo mocny kolor, zgasi smietankowy
Dla mnie rozchodnik z jarzmianką się nie gryzą, może dlatego że widzę rozchodnika jako b. elastyczną roślinę. Lubie łączyć delikatne z masywnym
ale masz wyżeracza pomidorowego
I mega pomidory.
ja dzis postawiłam piwo moim slimakom, złażą się pijaki....
A to co pisałyście o ziółkach- pijam pyszne napoje teraz, latem- Ola serwuje super zielony bełt- sok z 1 grapefruita, troszkę z cytryny, i garść bazyli, Do tego woda i blender. Potem lód ( muszę spytać czy cukier dodaje, chyba tak)
To trochę zmnienia postac rzeczy- to co jest i złocień
Ułóżmy jeszcze raz, może wyjdzie coś spójnego.
Zróbmy założenie- zieleń, krem do żółtego, akcenty bordo.
Dominuje krem.
Czyli sesleria, brzegami żurawki, łubin śmietankowy,złocien banana...
Akcentami jarzmianka, penstemon bordowy od Ewy, ale niewiele , niech będzie duużo śmietanowego.Jeżówka Milkshake. Trojeść już nie bo za ostra
Kurcze, nie składa mi się....
Może inaczej- łubin jednak różowy- blady róż do malinowego.Smietankowy tez może być,ale mniej
Sporo złocienia banana, akcenty jarzmianki, penstemona, żurawek.
Sesleria.
jeżówka Milkshake- już za dużo, albo ona, albo złocień. Chyba że zostaw na próbę, spróbuj, może nie pogryza się jednak, bo nie ogarniam łączenia ich.
Matronę bym zostawiła w takiej małej ilości.
Liliowca juz nie dodawajmy, niech będzie śmietankowo- różowo z bordo
coś mi ten żywopłot z aureospicaty podpada, jest za żółty, brzydko to wygląda! nie były takie, jak kupowałam. Już się zastanawiam, czy oby na pewno to ta tuja
studnia zmniejszona o jeden krąg
rzut na ogród od strony wejścia, masakra ile trzeba jeszcze włożyć...
moja magnolia,wypasiona listki się marszczą...
rabata do przerobienia,
busz i misz masz...
też do korekty
Moje starsze dziecię podpowiedziało mi, że Ctrl i Z wciśnięte razem cofają ostatni ruch. Często dzięki temu odzyskuję skasowany tekst jak tu pisuję. Ale tylko jeden wstecz mi działa.
Witaj
Wpadłam bo natknełam się na ładny tytuł.
Okazało się że i ogródek ładny.
Ale wydaje mi się że to chyba orliki, nie bodziszki.Jesli te owocostany po kwiatkach obok to ich, to jednak orliki.
Bodziszki mają raczej pachnące w dotyku liście- wyraźnie pachnące
Róże miały być podbite kolorem bordowym - jarzmianka Venice (mam 5 szt., wolno przyrasta) i rozchodnikiem Matrona, ale ten w ilości 2 szt ciągle jest zjadany przez nornice i z mojej próby rozmnożenia na razie kiszka. Mam 3 pojedyncze patyki.
Mam tam jeszcze jeżówki Milkshake, ale nie miały tu rosnąć. Wcisnęłam, bo miałam pusto.
To chyba tyle.
Podoba mi się to co kombinujecie dziewczynki Ten łubin śmietankowo-żółty, stercząca sesleria, liliowiec może bardziej na brzegach skoro jest niższy? Trojeść pomarańczowa wzeszła, więc powinna być za rok gotowa. Wiem, ze jestem nudna z tym samym pytaniem, ale może tu pasowałby złocień Banana Cream? On mi się strasznie spodobał ze zdjęc, dlatego tak wiercę dziurę,ale może nie warto http://www.dobrepole.pl/Chrysanthemum%20x%20superbum%20%22Banana%20Cream%22_-_z%C5%82ocie%C5%84
%20wielki_npol_1697.html
Czy jarzmianki i matrony pasują tu?
to nie pomyłka przy gabionowej byłaby w śodek wsunięta własnei taka wąska ala donica plastikowa ale jak będzie blacha to może będzie mogło byc ze 20cm szerokości.
a o jaki skok wysokości pytasz?
Ten penstemon jest dokładnie 60-70. Będzie pasował. Łubiny to myślałam, że te śmietankowe.
2-3 tony jednej barwy, Marta, obawiam się, że przy naszym "wsiowym" zaopatrzeniu to kłopot. Ale penstemony Adze dam. A co!
Lilowce stella- świetne, ale moga być za niskie- poniżej 50 cm.Chyba że selerii jest niedużo, to mogłoby tak być że ona będzie wyższym akcentem w polu lilowcowów z żurawkami.
Łubiny- kształt, wysokość dobra...... dobre. W kolorach warto uważać, żeby nie było za dużo, może wybrać ze 2-3 tony jednaj barwy.
Jeszcze trojeść w seslerii- oj, mogłam zrobic zdjęcie u mojej mamy wypasionych trojeści. Nie mogłam od nich odejść. Po kwitnieniu też śliczne z tymi swoimi długimi 'nosami'.
Tylko do nich by się przydało coś dosypać leciutko ciemniejszego- Ewo, Twój penstemon bordowy chyba za wielki- jakby do 70-80 cm to ok, ale może być wyższy. Do łubinów też by był fajny, do lilowców już duży ( chyba że są małe)
Agus tam sesleria, róże, żurawki są i cos jeszcze?- skleroza....
Marta, jeszcze mnie jedno dręczy. To półkole z różami Bernstein. Co byś zrobiła na moim miejscu? Za róże dostałam zwrot kasy. Pan kazał wszystkie na jesień wykopać i spalić, dla pewności. Ja nie mam sumienia, choć wiem, że to bez sensu je trzymać, bo przecież za rok czy dwa może wyjść, że jednak są chore. Ta choroba rozwija się stopniowo i nierówno. Już widzę, że jedna z wysadzonych do doniczek będzie chora, bo zasychają jej pąki jak tym chorym w ub. roku. Wyrzucać? Chyba tak.
Tylko co dalej. Potrzebuję wykorzystać to miejsce w ładny sposób. Szkoda zapuścić wyprowadzony kawałek ziemi. Tam gdzie rośnie zboże, nedznie to wygląda w porónaniu ze skrawkiem, gdzie kwitną róże. Na drugim końcu są sadzonki bukszpanów podsadzone dzwonkiem Poszarskiego. Docelowo będą z nich kulki. Tam też jest magnolia gwiaździsta i w dwóch punktach tej rabaty są kaliny watanabe. Wszystko jeszcze małe, ale przesadzać bym nie chciała. Są tu ładne seslerie jesienne. Co z tym zrobić, żeby od przyszłego sezonu kwitło i roślinki jednak zostały gdzie są? Może cię coś natchnie, bo ja nie mam pomysłu. Jakby tak tylko róże czymś zastąpić na kilka lat kwarantanny. Coś żółtego/ bursztynowego? To nie jest nic pilnego. Mamy dużo czasu, ale rzucam temat, bo teraz ogląda sie ogrody kwitnące i chyba łatwiej coś wymyślić (może dla ciebie nie ma to znaczenia, ale moja wyobraźnia jednak lepiej teraz działa ).
Dziewczyny werbeny trzeba zawlec do ogrodu, niech zakwitną, a potem same sie wysieją- potem juz będą co roku siewki. Moja mama ma je tak juz z 8 lat.
Wiem że sa porządni ludzie, którym wyłażą siane z nasion i rosną, np Danusia, ale ja wolę żeby były samoobsługowe, żebym o nich nie myślała.
Kasiu wiosną mogę Ci wysłać siewki, teraz nie wiem czy by przetrwały wysyłkę ( ale możemy próbować), tylko sie przypomnij, bo zapominam