U mnie też był deszcz w nocy, ale był już potrzebny. Mój piach szybko wysycha. Na różach pnących mam mumie bo nie mogę dostać się przez ten busz, żeby je obciąć. Może jutro wyrwę tam wszystko i wstawię drabinkę, to wyczyszczę obie Laguny. Większość róż mam oczyszczone z pierwszego kwitnienia, Gdyby to zbierać to by pewnie była przyczepa traktorowa, mąż już nie może patrzyć na pełne wiadra ściętych przekwitniętych róż.
Niektóre róże łapią choroby, ale mam kilka zupełnie zdrowych róż.
Ogólnie chwastów nie szukałam, strat nie liczyłam, ogród trwa i beze mnie. Ale co pańskie oko, to jednak ma znaczenie. Wszędzie widzę potrzebę wsadzenie ręki, a to do ścięcia, a to do przesadzenia.
Zapowiada mi się tydzień ogrodowy od czwartku. więc może coś nadrobię w tym kierunku i będzie do jesieni względny spokój z pieleniem. Życzcie mi dobrej pogody.
Moja w poprzednim roku po przesadzeniu nie zakwitła i straciłem ją z oczu teraz nadrabia chociaż z lekkimi oporami ale na moim piasku wszystkie mają pod górkę (no prawie wszystkie)
Miss Saori strzeliła cichacza na sadzonce oddzielonej od ubiegłorocznego zakupu
rzut okiem z tarasu na Limelight której najwyższej wiechy nie jestem już w stanie dotknąć mimo koszykarskiego zasięgu
Ula, ja owoce derenia Causa jem prosto z drzewa. Kupiłam go tylko jako dereń Causa.
Mój tak wygląda.
A to jest świdośliwa
Zarówno dereń jak i świdośliwa są też ładnymi drzewami ozdobnymi.
Jagoda kamczacka i borowka amerykańska powinny być sadzone przynajmniej w dwóch różnych odmianach.
Jeżeli chodzi o drzewa owocowe dla mnie ważna była podkładka. Ja szukałam drzew szczepionych na karłowych podładkach, czereśnie góra na colcie. Najwięcej naszukałam się śliwy Uleny. Niektóre drzewa nie muszą mieć zapylacza, inne tak. Dla jabłoni kupiłam jabłoń rajską Golden hornet, ona jest dobrym zapylaczem dla wszystkich jabłoni. Ja mam działkę na osiedlu domków jednorodzinnych i tutaj większośc sąsiadów ma drzewa owocowe, więc na pewno jest sopro zapylazcy.
Jak Ci moge jeszcze w czymś pomóc to pytaj
Borowka też jeszcze zielona, słońca nie ma. ale jest deszcz - podlewać nie trzeba. Pod borówką żurawina, u mnie dopiero kwitnie, a na mszarach już 3 tygodnie temu była w kwiatach.
Głosowanie za mną,m i wizyta w ogrodzie odbyta. Dzień przekropny, więc prac polowych nie było. Podlałam w szklarni, i pofociłam co nieco. Proszę bardzo: