Ta kalina nie pachnie. Ma już trochę lat, dokłądnie nie wiem ile, ale daję jej ok. 8 lat. Ta jest zdrowa, ale druga, która rośnie w pobliżu brzozy ma co roku liście pozjadane przez mszyce. To wada kalin, mszyce je lubią.

Marzena, dzięki za dobre słowo ! ja uwielbiam brzozy od dziecka i choć faktycznie śmieciuchy są - miłość jest silniejsza! nie wiem jak ogarnę te liście..... rosną jak błyskawica, więc i Twoje lada chwila (!) będą wysokie !

Jak patrzę na te brzozy, to też mam na takie ochotę , tylko nie bardzo mam gdzie posadzić .

Andziulka, dziękuję za komplementa! brzozy w szpalerze, te koło podjazdu też są z lasu od Pawła wujka - z 7 przyjęło się 5. Ta krzaczasta jest ze szkółki, no i moja szczepiona też ze szkółki - wszystkie mają się świetnie, a ja z nimi uwielbiam je!

Asiu, no fakt, brzozyt mają coś w sobie jeśli chodzi o wsadzaniu w 1 dołek to nie wiem.... a nie byłoby to zbyt gigantyczne rozwiązanie?

Asiu, witaj ! cieszę się, że podobają Ci się moje fotki

narazie muszę skończyć obsadzać te dwie rabaty kóre są zaczętę, czyli za domem z hortensjami i przed domem ze stożkami - to priorytet! Wczoraj wsadziłam miłorzęba przy tarasie i żurawki za domem. Muszę obsadzić donice. W tygodniu zaczynamy z nawadnianiem... w ziązku z czym muszę wyznaczyć największą rabatę (?) która będzie ciągnęła się od bramki aż do placu zabaw... Idzie mi to opornie bo po pracy niewiele można z dziećmi zrobić, a muszę liczyć praktycznie tylko na siebie.... w tym tygodniu przyjdą zrobić kostkę pod pergolę i będę mogła już ten plac wyrównać nawieźć ziemi i może zacząć obsadzać. Chciałabym przesadzić bonsaia który teraz jest przy stozkach, posadzić brzozy i zrobić ekran przy płocie z cisa, wsadzić RH przekopać szmaragdy i posadzić serby. Zobaczymy, bo aż się boję myśleć... Niewątpliwie będę wszystko pokazywać

Przytulanie brzozy regeneruje umysł i ciało Nie ma się co dziwić że masz ich tyle u siebie Ten ostatni zakup rewelacyjny
Myślałam o wsadzeniu kilku sztuk w jeden dołek tylko takich zwykłych... Ciekawe czy przyniosłyby podobny efekt?

Gardenarium napisał(a)



Holcus mollis ... zapisałam ...

Zbyś podał niepełną nazwę Zerknij na mojego posta

tak ... tak poprawiłam ... powoli zaczynam rozpoznawać roślinki ... zobaczyłam też ogród z lustrem ... kocham brzozy i to co z nich Danusiu stworzyłaś to ... no to jest prześliczne ... od godziny wmawiam małżowi, że na na naszej mikro działce się zmieści ...

Każdy popełnia błędy i ja też mam sporo na swoim koncie, ale cóż trzeba znaleźć w nich też dobre strony.
1. Sadzenie drzew podczas budowy - to fakt, że specjalnie o nie nie dbałam, ale dzięki temu mam
spore brzozy i świerki które dają trochę cienia w upalny dzień.
2. Tak potępiana agrowłóknina - miałam ją kiedy sadziłam szpaler żywotnikówi, to fakt, że teraz się jej pozbyłam, ale kiedy drzewka były małe a chwaściory duże to dzięki niej miałam mniej roboty.
3. Sianie trawy bez wyznaczenia rabat - no tak teraz wyrywam darń, ale wtedy kiedy po budowie brakowało kasy na ogród przynajmniej było skoszone i panował względny porządek chociaż nasadzeń niewiele.
4, Znoszenie do domu wszystkiego co nam się podoba, a potem zastanawiać się gdzie to wsadzić?
A czemu nie? Wszak ogród to to co kochamy, mamy się w nim dobrze czuć i przede wszystkim musi się podobać nam, a że nie jest idealny... no cóż

Mogłabym tak dłużej, ale.......na razie pozdrawiam i życzę jak najmniej błędów

Kupiliśmy Klony Drummandii. Już rosną







Posadzone 5 szt choiny kanadyjskiej. Będą jeszcze 3 szt więcej, bo okazało się, że musi być 8 jednak. Dziś zrobiliśmy kawał dobraj roboty i na koniec wysypaliśmy korę. Jeszcze trochę brakuje roślin. Musimy dokupić w narożnik po prawej brzozy pożyteczne i lawendę, oraz coś w narożnik po lewej stronie. Miskanty, etc..

Już późno, i nie za bardzo widać



Zaczyna robić się czysto Bardzo się cieszę

Na koniec przyszli nowi lokatorzy. Ciekawe kto będzie pierwszy One czy Ja

ana_art napisał(a)

pooglądałam kilka stron wstecz i bardzo mi się podoba u Ciebie Wczoraj też widziałam takie buczki w centrum ogrodniczym listki mają jak jedwab. Śliczne.Co do szkodnikówto u mnie w ubiegłym roku chrząszcze obrzarły listki brzozy...

Aniu, fajnie że sie podoba. Jednak przyznasz mi racje, że u Ciebie to dopiero jest pięknie - ja jestem częstym gościem tylko że "przyczajonym", ale Twój wątek czytam na bieżąco. Pędzisz Kochana w swoim ogródku jak szalona, ale jest CUDNIE!!! Dzięki Tobie przyjrzałam się moim cisom i odkryłam , że mają miseczkowca cisowca (już popryskałam)- za Twoje cisy trzymam kciuki!
Pozdrawiam

pooglądałam kilka stron wstecz i bardzo mi się podoba u Ciebie Wczoraj też widziałam takie buczki w centrum ogrodniczym listki mają jak jedwab. Śliczne.Co do szkodnikówto u mnie w ubiegłym roku chrząszcze obrzarły listki brzozy...

Ona sama ci podpowie brzozy są bardzo pozytywne, też je uwielbiam, zwłaszcza w grupie, ale my posadziliśmy 16 i wszystkie padały, chyba ziemia im nie pasowała, no bo co innego

ale śliczna jest cieszę sie z tobą

Moje ukochane pierwsze clematisy botaniczne





pierwsze serduszki



takie spore brzozy mam

popcarol - dzięki za komplementa co do brzozy to jestem już pewna tej decyzji, ale...nie wiem gdzie ją dać

Gosia, pisz pisz! ja nie potrafię .....

Widzisz Joanka jak się ukrywała

Haha, swietny wierszyk Gosiu!
Tulipany strzepiaste sliczne, a ich zdjecia jeszcze ladniejsze
Tez glosuje za przesadzeniem brzozy!
pozdrawiam!

Sebek - no nie wiem.....ja w szkółce oczami wyobraźni TO miejsce dla niej widziałam ale jest niedobre będę przestawiac, no i podopytam nieśmiało Danusię.....

Justynko -w końcu wiosna

Gabi
- no właśnie ! niedobre miejsce dla brzozy, wiem! ginie tam i nie pasuje no nic to, gdzieś ja w końcu posadzę
- A trawa tak odbiła jest niewysoka ok.30cm ale ładnie rozświetla - inne dopiero się budzą, a inne wcale się nie zbudzą...trzeba będzie dosadzac
- kurs się przydał, ale teraz trzeba trzaskac fotek i się szkolic w naturze próbuję, ale czasu brak....

Agatko - dziękuję w imieniu rh moze jak im to powiem, to je zmotywuję do kwitnienia ?

Aniu (anna_studio) dziękuję ! też się cieszę, bo nie chciałam ich wcale (przerażało mnie wykopywanie cebul, ale sobie odpuszczę). Warto sadzic, bo faktycznie zdobią ogród !

Elu, miło Cię widzieć ! dla brzozy szukam właśnie miejsca....

Bogdziu - brzoza ma ok.2 m, całkiem pokaźny krzaczek. Za kilka tygodni powinnam ją wkopać !

Gabi - następnym razem dzwonię po Ciebie ! obiecuję

Asiu - dzięki !

Asiu - no szkoda bardzo ! ale może kiedyś uda nam się spotkać , może skusisz się na jakiś wyjazd ogrodowiskowy

Znam Twój ból związany z tworzeniem ogrodu, u mnie był placek, brakowało wszystkiego, stąd podziały, choćby murkami, stąd głupio wsadzone brzozy, bo przecież musi coś dawać cień..
Siatkę zastąpiliśmy murkami i ogrodzeniem z paneli, jest lepiej, ale ciągle myślę i drzewach, dosadzam jakieś mniejsze, żeby były jakieś poziomy w ogrodzie. Powolutku ogarniesz wszystko

Co do Joaśki to czytałam większość jej książek, kilka lub kilkanaście razy Za każdym razem chichram się głośno, czytam rodzinie co śmieszniejsze kawałki, mimo tego, że słuchali tego wiele razy.
Jak łapię za Chmielewską, rodzinka wie, że leczę się z chandry i wychodzę z dołów

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z tą trawką. Zielonę Hakone mam dopiero drugi sezon. Kupiłam w zeszłym roku na giełdzie kwiatowej 5 sadzonek i wsadziłam do cienia, pod brzozy w glinę. Przez zeszły rok urosła tak o ok 30% początkowej wielkości. Nie była okrywana na zimę. Po zimie przycięłam ją prawie do zera. Teraz wygląda tak:

Rozmiarem wróciła do rozmiaru z zeszłego sezonu. Codzienne podlewanie zauważalnie przyspieszyło jej odbicie po zimie.

bociek napisał(a)

Hej Aniu

Strasznie sie ciesze, ze Cie poznalam osobiscie, Iskierko

Widze, ze zaszalalas zakupowo i jednak zdecydowalas sie na te zurawki

Co do cisow, strasznie mi przykro, ale probuj, a moze jednak sie uda uratowac, nie masz nic do stracenia... Trzymam kciuki, zeby sie udalo.
Dzisiaj obejrzalam swoje i moje przyrosty maja, ale jeden ma tez troche suchych igielek na spodzie... Za to bukszpany kiepsciutko
Echhhh

Boćku mi również baaardzo sympatyczna osoba z Ciebie, zapomniałam Ci powiedzieć że jak mijałyśmy się na placu zakupowym (przed poznaniem) to zauważylam Cię, tzn widziałam że na mnie patrzysz hahha telepatia czy co
Chcialam kupić więcej ale tych roślin które by mi się do auta jeszcze zmieściły nie było, a te które były skoleji by się nie zmieściły np 3 brzozy hahaha
Na zdjęciach widac żeTwoje ciski maja przyrosty (tak na marginesie gdzie je kupiłaś? tftfu tak na wszelki wypadek) Rozmawialm dzisiaj ze specjalistą poleconego przez Marzenkę i zaczełam terapię odzyskową zobaczymy co z tego wyjdzie. Póki co cisy wykopałam ku ogromnej radości co poniektórych domowników...