to trawa wydmurzyca piaskowa część podzieliłam i dałam do donicy z niecierpkiem, bardzo ponoć się rozrasta w ogrodzie, więc są w donicach, ale fajne, takie srebrne

I one zawsze taki wachlarz tworzą?



Ale gąszcze u ciebie.Zielono,kolorowo i są sympatyczne miejsca by wypić herbię lub kawkę .
Co do lekarzy.Należy mieć dobrego pierwszego kontaktu i unikać specjalistów
No powiedzmy niech zębów i dołu się zaraz nie czepia,ale tylko internista wie jakie leki bierzesz i jakie można ewentualnie dobrać jak jest potrzeba.Specjaliści się nie patyczkują dają co popadnie nie pytają co już zażywamy
Ogrody masz anielskie

Martus, póki co nie myslę o lekarzach, raczej trafiam do nich, jak jestem prawie ubezwłasnowolniona, a tak mam naturę, sosny, jałowce i brzozy, to świetne akumulatory i oczywiście pieszczoszka dla duszy lawenda, nawet jak nie kwitnie
busz rosnie i poprawia mi samopoczucie, wiem, że co rok będzie inaczej i to jest fascynujące





i co czytasz? ... na książki jestem bardziej pazerna niż na kwiaty ... bo to stara przypadłość ... a kwiaty nowa

a wiesz, że jeszcze 2 nawet się wkomponuja to bierzemy piesia i ciebie, ha, ha
ciebie mój piesio zaliże, ale na twoją niestety groźnie popatrzy i bój byłby taki, że byśmy obydwie ryczały!

czytam teraz nową książkę R.Ludluma ,,Kryptonim Ikar", nawet mnie wciągnęła, choc niekoniecznie mój typ, ale fajnie są pokazane geopolityczne problemy i między wierszami to, co nie rozumiemy z zdarzeń zawirowań gospodarczych na arenie światowej; a dla własnego rozwoju, wciąż nieustającego czytam ,,Transerfing rzeczywistości"... motto w skrócie ,,to sposób na wybieranie swojego losu literalnie- tak jak wybierasz towar w supermarkecie"

wygooglała i jestem bardzo ciekawa ... uwielbiam psychologię w każdej postaci ... hmmm... określenie psychologia kwantowa powinno mnie przerazić a jednak nie przeraziło i to tylko zasługa tego cudnego "psychologia" przed ... poszukam u siebie ... ...

u mnie "Dzienniki Kołymskie" Badera ... no to też psychologia ... inaczej ale mocno naciągając

Kila straszna zazdrośnica ... masz rację byłoby ostro

nie doczekam się spotkania u Ani ...

Witaj Irenko, z przerażeniem patrzę na swoje drzewa, którym zaczynają przebarwiać się liście. Już teraz z każdym dniem będą przypominać mi o nadchodzącej jesieni, na razie małymi kroczkami ale z każdym dniem coraz bliżej będzie.



Witaj Irenko, z przerażeniem patrzę na swoje drzewa, którym zaczynają przebarwiać się liście. Już teraz z każdym dniem będą przypominać mi o nadchodzącej jesieni, na razie małymi kroczkami ale z każdym dniem coraz bliżej będzie.

Właśnie to zauważyłam, szokujące i takie nostalgiczno-smutne!
jeszcze, żeby nas i wszystkich pocieszyć, czeka nas cudowny sierpień, to będzie taka pogoda na jaką czekamy, nacieszymy się jeszcze ogrodami i spotkaniami





Witaj Irenko, z przerażeniem patrzę na swoje drzewa, którym zaczynają przebarwiać się liście. Już teraz z każdym dniem będą przypominać mi o nadchodzącej jesieni, na razie małymi kroczkami ale z każdym dniem coraz bliżej będzie.

Właśnie to zauważyłam, szokujące i takie nostalgiczno-smutne!
jeszcze, żeby nas i wszystkich pocieszyć, czeka nas cudowny sierpień, to będzie taka pogoda na jaką czekamy, nacieszymy się jeszcze ogrodami i spotkaniami

Robert narzeka,a jesienne klimaty kocha.Ma dwa w jednym dni długie jak latem,ciepło i barwy jesieni .Ot i dogodzić ludziowi