Magarka pytała o odmianę iryska: J.S.Dijt
Basiu, dobrą decyzję podjęłaś z rokitnikami. Będzie odrastał, ale do opanowania
Czy pogoda u Ciebie bardzo się załamała?
Dziękuję, dziękuję Uwielbiam ten krzew biało kwitnący, Twój już bardzo okazały.
U mnie z pięciu posadzonych przetrwały dwa, ale jeszcze małe. Podziwiam oczary, ciemierniki, altanę, jest pięknie!
Piąteczek. Za oknem całe oszałamiające plus 2 stopnie.
Prognoza pogody sugeruje, ze tak ma być do środy. W połowie przyszłego tygodnia wraca wiosna.
Oby bo mam w garażu bób, który juz wykiełkował. Nie chcę go teraz sadzić. Bób dalby raczej radę (dostałby jakąś agrowlokninę na nocki) chodzi o moją niechęć do zimna.
Zamierzam tez wsadzić juz dalie do ziemi. Niech podrosną, może w tym roku ślimaki ich nie zjedzą doszczętnie.
Bób traktuję jako roślinę 3w1.
Raz, lubię bób. Bądźmy jednak poważne, z tych kilkunastu krzaczków to szału nie ma, zapasów nie zrobię.
Dwa, wiadomo, ziemię mi podrasuje.
Trzy, widać na nim od razu mszyce i można wkroczyć na pozostałe rośliny.
W tym sezonie zamierzam przetestować nowy specyfik. Nazywa się to Sanium i podobno jest bardzo obiecujący.
Papryczki na oknie cieszą już oko.
Szkoda, ze pomidory nie rosną takie krzepkie, swiatła ostatnio niewiele i wyciągają się bardzo.
Dwa lata temu teź długoterminowe prognozy mówiły o ciepełku.
Tymczasem u mnie, 27 maja, temperatura w nocy wynosiła -6 stopni…
Lubie zerkać na prognozy pogody.
Zawsze jednak z tylu glowy siedzi mi historia opowiadana przez mojego sąsiada.
Sąsiad pracował na lotnisku.
Miał taki zwyczaj, że przed każdym urlopem zaglądał do meteorologa z pytaniem czy na wakacjach, przez kolejnych 10 dni, będzie miał pogodę.
Meterorolog po usłyszeniu tego pytania, odchylał się na fotelu i odpowiadał: „ A co to ja Stary, wróżka jestem?”
Asiu czekamy na wiosnę, ale chociaż dobrze, że śniegu nie mamy w naszych okolicach przynajmniej na razie... Nie ciachasz wiosną hortek? Będą mniejsze kwiaty miały
Dużo i nie dużo. Moja znajoma ma pole ranników w całym ogrodzie, tak gęsto jak ja krokusów na cytowanym zdjęciu. Cieszę się, że co roku jest ich więcej.
Tak, o tej porze roku każdy kolor jest na wagę złota. Mój ogród ma zimną paletę kolorów, ale wczesną wiosną uwielbiam wszystkie kolory i nie przeszkadza mi mieszanie ich w różnych zestawieniach. Ktoś kiedyś nazwał wiosnę cygańską spódnicą, zwiewną i kolorową.
Podepnę się pod Twoją parmakulturę. Już mi raźniej
Trzeba jeździć po ogrodach od wczesnej wiosny po późną jesień, żeby zobaczyć wszystkie odsłony ogrodu
Chciałabym już móc wskoczyć w auto w każdej chwili i przyjechać do Ciebie, Joli, Agi i innych. I żebyście Wy przyjeżdżały do mnie częściej.
Cieszę się, że nie jestem sama. Najważniejsze, że za miesiąc już tego wszystkiego nie będzie widać.
Bardzo dziękuję
Basiu, ale to jest tylko kawałeczek terenu pod drzewem. Każdy ma takie miejsce. Do tej pory rosło tylko drzewo, więc krokusy miały miejsce. Teraz będe tam robiła rabatę, ale chyba te krokusy nie będa ruszane
Zdjęcie z zeszłego roku
Wczoraj rzutem na taśmę rozsypałam nawóz. Wiedziałam, że dzisiaj bedzie padało, więc żal było nie skorzystać z darmowego podlewania.
No i patrząc na długoterminową kolejny deszcz ma być za 2,3 tygodnie. Susza.
Beczki mam już wypełnione po korek, mam nadzieje, że do następnego deszczu wystarczy.