Pisałam kiedyś o lawendzie, tak ja przycielam - za mocno? Na zimę tak jak pisałaś Toszka okryć ją? widać jak turkucie juz żerują.
A na drugim.zdj Bonica
Mam nadzieję że nie wywołam kolejnej dyskuty na temat kolorów w ogrodzie....
Mnie ta część Twojego ogrodu bardzo się podoba.
Iwonko co to za trawka za (chyba) berberysem.
Bierzesz drut florystyczny i na początku robisz słupełek ma podkładzie ze słomy zostawiając dłuższy kawałek drutu .
Nastepnie są dwa sposoby Albo całe głowy hortensji obwiazujesz wokół podkładu jedną po drugiej aż skończysz (wychodzi kołtuniasty wianek z zużyciem większej ilości kwiatów).
Drugi sposób to bierzesz kwiaty i dzielisz je na kawałki (kwiaty Anabelle dzielą sie idealnie). No i te kawałki kwiatów również owijasz wokół podkładu - wtedy wychodzi on równy.
Jak skończysz to wiążesz drut z zostawionym na początku kawałkiem i od razu masz też "haczyk" do powieszenia go
Też segreguję miesiącami zdjęcia. Tylko ostatnio się rozbujałam i robię chyba za dużo zdjęć. Wtedy miesiąc ma dwa foldery
Do wizytówki będzie problem z wyborem. Przydałby się taki prywatny pinterest
Liczyłam na niebieskie. Zakwitła tylko jedna.
Na folkowej rabacie rewolta konieczna. Mam wrażenie, że rutbekia za wcześnie przekwitła. Mączniak zrobił swoje.
Obawiam się by słońce ich nie wypalilo.
Ale chyba posadze wszystkie, a 2 sztuki, ktore mają naruszona bryłę korzeniową przykryje parasolem.
Nie mam jeszcze ziemi, więc najwcześniej wieczorem się za to wezmę. Zostaną tylko 2 upalne dni. Potem ma być chlodniej.
Iwonko miałam ten zaszczyt być. Skorzystałam z zaproszenia choć po cichu przyznam, że miałam stresa że hej. Toszka jest cudowną, ciepłą kobietą z oooogromną wiedzą ogrodniczą. Miałam do niej wpaść na pięć minut a przesiedziałam ponad dwie godziny, które nie wiem kiedy zleciały. Do tego zostałam tak obdarowana, że musiałam zadzwonić po odsiecz.
Opisać rabatki to się nie da, trzeba zobaczyć. Tak w skrócie- byłam nią zachwycona bo ma połączenie wszystkiego co kocham- drewno i kamień (to rabata na podwyższeniu), cudowne azalie (muszę do Toszki się wprosić jak kwitną), iglaczki. Pod nóżki wypełniacze- cały łan żurawiny, przepiękna bażyna i inne roślinki. W tym falująca stipa.
Podgrzeję atmosferę dopóki Toszka nie założy wątku- jest też żywopłot z cisów większy ode mnie i trawniczek- jak perski dywan i cała masa innych roślin. Ach i łan lawendy....
Siedzę teraz na wątkach i szukam rad Toszki. Swojego wątku nadalnie ma
Ale rady to tu, to tam udziela
Znalazłam instrukcję Toszki dotyczącą sadzenia cebulek, całkiem świeżutką
Wklejam w takim razie, aby nie umknęło mi
Może ktoś jeszcze skorzysta
Kompost sypię ok 1/3 wys. doniczki i piętką do dołu układam cebulki
obok pokazuję zwykłą doniczkę, która także doskonale zdaje egzamin, z tą różnicą, że ziemię sypię do połowy, a dopiero na to cebulki
cebulki zasypuję ziemią
Taką doniczkę umieszczam w wykopanym, głębszym niż doniczka dołku. Pod doniczkę sypię przepuszczalne podłoże (kompost, próchnica) zmieszane z piaskiem, ew. żwirkiem, który to ma za zadanie odprowadzenie nadmiar wody. Umieszczoną w dołku doniczkę dokładnie obsypuję po bokach i od góry. Jak przychodzą przymrozki to miejsce ściółkuję korą. To wszytko
Jakość zdjęć niestety z telefonu, za co przepraszam
Hiacynty radzę wykopywać i obsuszać, by nie wygniły. Warto - z sezonu na sezon mam co raz więcej cebulek. Nawet te małe kwitną Z tulipanami mam mieszane odczucia, bo te nowoczesne... hm... czasami zastanawiam się czy nie lepiej co roku kupować nowe. Lilie, na sto procent warto, ale one muszą mieć duuuże donice - 10l. Można w kubełkach sadzić (w marketach bud. są tanie kubełki). Czosnki sadzę w doniczkach, bo wykopując nie mam ryzyka uszkodzenia cebuli, a co roku z każdej jednej mam dwie cebule. Czosnki, lilie i rarytasowe odmiany hiacyntów do tanich nie należą. Wykopanie doniczki jest sprawą błyskawiczną. Więcej zachodu wymaga wkopanie. Decyzję zostawiam wam. To co cenne, wg, mnie to wykopuję i nie martwię się, ze podczas sezonu, ryjąc łopatką w ziemi uszkodzę cebulkę. Do ziemi bezpośrednio sadzę krokusy, szafirki, szachownice, mniej cenne czosnki, narcyzy
Jeśli miejsce wkopania doniczki jest suche latem to można nie wykopywać przez nawet 3-4 lata.
Jesli chodzi o tulipany i lilie cebulowe, to doniczka gwarantuje łatwe wydobycie cebulek, nawet tych najmniejszych. Te cebule z wiekiem, niewykopywane rosną co raz głębiej.
Czy ty byłaś u Toszki? Zazdroszczę tych widoków, co niby Toszka ich nie ma,bo sucho. nie wierzę
Aniu, może opisz tą przenikającą rabatkę, bo aż mnie w dołku ściska
Buziaki