Ewuniu, Michał, nigdy nie przypisywałam wagi do koloru ogrodowych hortensji, przyzwyczajona, ze kwitną na różowo. Cieszyłam się, ze kwitną, bo robią to nie zawsze
Te o odcieniu błękitu (fioletu) są prezentem i cały czas mnie zachwycają. Posadziłam w zaciszu i mam nadzieję doczekać się kwiatów w przyszłym roku. Kolor mnie zachwyca. Chyba kupię w przyszłym roku coś na niebieskie wybarwianie kwiatów. Pasuje im
Siedzę teraz na wątkach i szukam rad Toszki. Swojego wątku nadalnie ma
Ale rady to tu, to tam udziela
Znalazłam instrukcję Toszki dotyczącą sadzenia cebulek, całkiem świeżutką
Wklejam w takim razie, aby nie umknęło mi
Może ktoś jeszcze skorzysta
Kompost sypię ok 1/3 wys. doniczki i piętką do dołu układam cebulki
obok pokazuję zwykłą doniczkę, która także doskonale zdaje egzamin, z tą różnicą, że ziemię sypię do połowy, a dopiero na to cebulki
cebulki zasypuję ziemią
Taką doniczkę umieszczam w wykopanym, głębszym niż doniczka dołku. Pod doniczkę sypię przepuszczalne podłoże (kompost, próchnica) zmieszane z piaskiem, ew. żwirkiem, który to ma za zadanie odprowadzenie nadmiar wody. Umieszczoną w dołku doniczkę dokładnie obsypuję po bokach i od góry. Jak przychodzą przymrozki to miejsce ściółkuję korą. To wszytko
Jakość zdjęć niestety z telefonu, za co przepraszam
Hiacynty radzę wykopywać i obsuszać, by nie wygniły. Warto - z sezonu na sezon mam co raz więcej cebulek. Nawet te małe kwitną Z tulipanami mam mieszane odczucia, bo te nowoczesne... hm... czasami zastanawiam się czy nie lepiej co roku kupować nowe. Lilie, na sto procent warto, ale one muszą mieć duuuże donice - 10l. Można w kubełkach sadzić (w marketach bud. są tanie kubełki). Czosnki sadzę w doniczkach, bo wykopując nie mam ryzyka uszkodzenia cebuli, a co roku z każdej jednej mam dwie cebule. Czosnki, lilie i rarytasowe odmiany hiacyntów do tanich nie należą. Wykopanie doniczki jest sprawą błyskawiczną. Więcej zachodu wymaga wkopanie. Decyzję zostawiam wam. To co cenne, wg, mnie to wykopuję i nie martwię się, ze podczas sezonu, ryjąc łopatką w ziemi uszkodzę cebulkę. Do ziemi bezpośrednio sadzę krokusy, szafirki, szachownice, mniej cenne czosnki, narcyzy
Jeśli miejsce wkopania doniczki jest suche latem to można nie wykopywać przez nawet 3-4 lata.
Jesli chodzi o tulipany i lilie cebulowe, to doniczka gwarantuje łatwe wydobycie cebulek, nawet tych najmniejszych. Te cebule z wiekiem, niewykopywane rosną co raz głębiej.
Zimową porą jak pooglądasz fotki ze swojego ogrodu to będziesz szczęśliwą ogrodniczką Pięknie masz! Te kolory, faktury... Miodzio
O berberysach poczytałam. Jest w takim razie dla nich nadzieja. To pocieszające!
Dobrej nocki!!!
Iwonko u Ciebie to dosłownie kopalnia wiedzy dla wszystkich
Niektóre cebulowe też sadzę do doniczek.Ja sadzę mniej więcej po 5 sztuk np tulipanów,narcyzów.Czosnków miniaturowych,krokusów wejdzie zdecydowanie więcej ale np hiacyntów trzy sztuki.Mam takie bardziej płaskie doniczki.Potem jak liście zaczynają zasychać przenoszę je na tyły garażu (wydzieliłam tam miejsce-taki przechowalnik i tam je dołuję razem z doniczkami w których rosną)a potem na jesień przenoszę z powrotem na docelowe miejsce chyba,że wymagają podzielnia,przesuszenia to po zaschnięciu liści robię to.Czekam z przesuszonymi cebulkami do jesieni i znów sadzę do doniczek z ziemią i wędrują na docelowe miejsce.
Iwonko przeszłam się po Twoim ogrodzie i znowu zachwycam się jego urokiem, piękne roślinki, a jeśli chodzi o wybarwienie hortki to ja też kiedyś podlewałam barwnikiem niebieskim, ale niestety nic z tego hortka była różowa.W moim magicznym notesiku zapisałam informacje o roślinkach, Twoje konto to prawdziwa skarbnica wiedzy, a tak na marginesie a może i najważniejsza informacja dnia to u mnie też pada