Reniu, oczywiście czytałam, czyżbym nie odpisała? Pierwsze zabiegi na różach juz wykonane, popryskałam Topsinem, tylko to mieli w moim ogrodniczym, jeszcze muszę dokupić Bravo lub Gwarant (Mazan polecał). Kupiłam tez Biosept. Oberwałam wszystkie uszkodzone liście, zostały prawie same kikuty. Pędy też przycięłam, kilka nawet więcej niż trzeba było, żeby zobaczyć co tam w środku, jak wygląda miąższ. No i wydaje się OK, tzn. jest biały bez żadnych kręgów w środku. Zdjęć nie pstryknęłam, może zrobię jeszcze dziś, ale to już chyba wieczorkiem wstawię.
PS. Upały ustały i róze Red Leonardo znowu mają piękne kwiaty. Lariska też kilka pączków ma, ale Louis Odier chyba już zrezygnował. Ascot ciągle kwitnie
Kasiu, przepraszam, że dopiero teraz, ale wstawiam zdjęcia mojego wiąza. Jak widzisz na zdjęciu po przesadzeniu część gałązek mu uschła, ale ładnie odbił więc mam nadzieję, że przyszły sezon będzie dla niego łaskawszy