Gościa dziś przesympatycznego miałam - Dorka wpadła z wizytą
Przed chwilą odjechała.
Bardzo miło nam się gadało o roślinkach; ogrodach; roślinkach; rabatkach; roślinkach; Ogrodowisku; ogrodach; roślinkach; kompozycjach i... trochę o tematach pobocznych
Tak Tess to miejsce już zostanie zakątkiem Tess jak mogłoby inaczej się nazywać jak to dzięki tobie nabrało wyczekiwanego i zaplanowanego wyglądu
W tym miejscu rosły trzy malutkie hosty nawet nie 1/3 z twojej więc sama widzisz jaki efekt bum zrobiły twoje.
Tess, oczywiście że byłam dumna! Obozy żeglarskie na Mazurach to wspaniałe, pouczające doświadczenie. Nie mieliśmy tam stołówki, toalet, natrysków. O wszystko musieliśmy zadbać sami. Nie było telewizora ani wifi. Było za to wesołe fifirifi przy ognisku do białego rana...a rano w drogę...a raczej na wodę i się pływało...piękne to były czasy....
A Zęzoludkiem było sympatycznie być!
Mam nadzieję, że przeczytaliście tekst podziękowania dla Wszystkich, którzy przyczynili się do tej mojej pierwszej setki (na poprzedniej stronie)
A więc i dla Was
Tess czy jesteś w stanie zidentyfikować odmianę laurowiśni?? Zrób fotkę na zbliżeniu liści.
Laurowiśnie można pieknie na żywopło formować, ale niestey bardzo przemarza. Wszystko zależy gdzie ją posadziłaś, jeślina wygwizdowie to musisz się pogodizć z faktem, że co roku będizesz musiała ją mocno wycinać.....
Ja mam kilka różnych gatunków. Na kulę pisalam już mam odmianę otto luyken gajo - ma niemal miniaturowe liscie. Możesz ją zobaczyć tu: http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=532
Rewelacyjnie przeżyła zimę, była przykryta gałązkami świerka, gdyż sadziłam ją jesienią. Kopczykowałam ją wysoko i przykryłam. Laurowiśnie wschodnie mocno ucierpialy zima, chyba najbardziej nie lubią mroźnych wiatrów, gdyż najmocniej wymarzły mi te ktore rosły na pólnocnej częsći działki pomiędzy dwoma domami.
Natomiast we Francji w górach widzialam 4 metrowe żywopłoty, widok był powalający.
Teraz już nie można ciąc laurowiśni. Podobno najlepiej w maju.