Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Początki

Początki

Milka 17:47, 24 wrz 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
malwes napisał(a)
Dziewczyny, sadziłyście już cebulowe? Ja mam szafirki i czosnki. Mam zamiar dokupić krosusy i może trochę tulipanów.
Ale mam wrażenie, że jesień będzie dość ciepła i słoneczna i zastanawiam się, czy nie lepiej w związku z tym sadzić w październiku.....?



ja sadziłąm tulipany i krokusy; trochę mi zabrakło do kompozycji, więc wszystko przeciąga się w czasie i może lepiej
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
malwes 21:25, 24 wrz 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Irenka,
Zapowiadają jeszcze takie upały...więc i ja się chyba wstrzymam do października, choć w tak miłej aurze fajnie się pracuje

No na szczęście z diagnostyki wynika, że koreanka i tsugi to tylko niedobory pokarmowe. Yellow Ribbony raczej też. Na opinię nt ambrowca jeszcze czekam.

Jutro mam dzień wolny od pracy, zapowiada się ładna pogoda - zrobię "czesanie tujek" i powyczyszczam z nich wszystkie poschnięte gałązki.

Swoją drogą wlazłam na wątek o chorobach różaneczników i ta dyskusja Magji z Adamem w środku wątku - kurczę, jaka to kopalnia wiedzy. Naprawdę ogromne uznanie dla Magji i dla Adama choć Adam faktycznie czasami przeginał z formą.... ale wątek wspaniały.
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
Tess 21:35, 24 wrz 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Ja cebulowe sadzić zamierzam dopiero w październiku.

Cieszę sie, że koreanka i tdugi są zdrowe

Dysputę Magji z Adamem (bądź odwrotnie) śledziliśmy swego czasu z zapartym tchem
Ja osobiście żałuję że Adam nas opuścił...
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Danusza 13:36, 28 wrz 2012


Dołączył: 30 wrz 2010
Posty: 2192
weszłam z rewizytą,Gosiu twój ogród jak w piosence o rozmarynie -rozwija się
pieknie sie robi pozdrawiam
____________________
pozdrawiam Danusza - Ogród Danuszy - odsłona 2 - Wizytowka - Ogród Danuszy
malwes 22:24, 29 wrz 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Dziewczyny...mało piszę bo od kilku dni "czeszę" żywotniki, a że jest ich kilkadziesiąt to jest co robić. A dzień krótki, po pracy nie ma kiedy.

Cały czas nie podobają mi się te moje Yellow Ribbony - czy ktoś z Was ma może tę odmianę? Brązowieją trochę od środka jesienią? Te robią to jakoś inaczej niż reszta, bardziej czerwonawo i odpadają bardziej gałązki niż igły....muszę trochę poskubać pod korą za dnia, czy tam czegoś nie widać :/

Ambrowiec został zawieziony do badania (liście znaczy się) ale to raczej problemy odglebowe niż choroba.
Beznadziejna ziemia u mnie. Kupiłam dziś 7 worków próchnicy odkwaszonej, będę ściółkować pod rabatami. Myślę też, czy nie rozsypać obornika granulowanego i też chcę poszaleć z Rosahumusem trochę.

Coś mi "trafiło" w hibiskusy - uschły...sucho nie mają, kroplówka chodzi. Za mokro też nie....nie mam pojęcia co im
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
ewalm 02:12, 30 wrz 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Gosia, może tak nie wszystko naraz z tym nawożeniem, daj roślinkom trochę czasu i spokoju, przecież one wszystkie są dopiero w tym roku sadzone. A jak jest u sąsiadów - co u nich dobrze rośnie? Jak uważasz, że ziemia jest taka kiepska, to może po prostu zrób badania gleby?
____________________
Ogródek na trzy lata
monteverde 02:35, 30 wrz 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Gosia nie dawaj na jesień obornika, co najwyżej potasu i fosforu podsyp, coby zimę roślinki przetrwały, a hibiskusy może coś podgryzło? przyjdę zobaczyć co wykazała analiza ambrowca, bo też go mam ale na razie pięknie wygląda, to na przyszłość gdyby z nim się coś działo Rosahumus wzbogaci glebę, to i dobrze
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
malwes 21:50, 30 wrz 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Danusza - bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś. Zapraszam częściej.

Ewa - staram się nie przesadzić. Natomiast co do ziemi to chcę ją dać do badania, ale słyszałam, że najlepiej zrobić to wiosną. Niestety nie wiedziałam, że powinnam przed zakładaniem ogrodu.
Wiem, że ziemia jest kiepska, bo w zasadzie wszystkie (chyba dosłownie) rośliny chorowały. Miałam i osutkę na tsugach, i pestalotię na żywotnikach, i zamieranie pędów cisa, i plamistość na berberysach, i magnolia zeszła na wertyciliozę, wszystkie bukszpany chorowały i też nie było wiadomo, czy to fytoftyroza czy coś odglebowego ale raczej to drugie sądząc po dokładnym oglądzie wykopanych egzemplarzy i po tym, że teraz wszystkie próbują wstawać i puściły nowe liście na tych pędach na których liście obumarły (przy zatkanym przewodzeniu grzybem nie mogłyby raczej puścić na chorych pędach, ewentualnie na nowych), ambrowiec już raz zaprezentował jakąś nietypową cercosporozę choć ten gatunek raczej na to nie choruje, o przędziorkach nie wspomnę....grzyb poraził też jarząba i buka. Na razie na szczęście umarł tylko jeden z chorych cisów i ta biedna magnolia. Mimo, że wiem iż młody ogród nie jest jeszcze odporny ale chyba naprawdę musi być coś nie tak, bo przecież ludzie zakładają ogrody i nawet nie wiedzą, że istnieją takie choroby jak ja wymieniłam....

I też mnóstwo roślin teraz ma dziwne objawy, które Pogotowie Ogrodnicze diagnozuje jako problemy odglebowe (głównie brak potasu, magnezu....)

U sąsiadów różnie - jeden z nich zupełnie nie dba o otoczenie, tam rośnie trawa a raczej trawowisko, kompletnie zdziczały ligustr i chore na rdzę grusze. Drugi sąsiad ma na razie chaszcze, tylko chwasty. Trzeci dba trochę...ale też mu chorowały rośliny, widziałam, że wycinał niektóre żywotniki. Czwarty sąsiad kocha ogród ale jemu strasznie wypadają z jednej strony rośliny - ma takie miejsce, gdzie traci wszystko co sadzi, też mu grzyb atakuje drzewka owocowe, borówki miały krytyczny niedobór potasu (tak sami zdiagnozowaliśmy ale potas pomógł), teraz też oprócz naturalnego sypania się żywotników, niektóre coś dziwnego wyczyniają i już widziałam jak pryskał kilka dni temu. A po skosie radośnie pięknie rośnie ogromne pole kapusty....

My robiliśmy z moim kolegą, Adamem, odkrywkę i daliśmy do oceny w Pogotowiu Ogrodniczym i pan Janusz powiedział, że błędem było zakładanie ogrodu na tej ziemi bez przekopania głębszego bo nie ma warstwy przejściowej i należy teraz przy sadzeniu mieszać.

Nie chcę przesadzić z nawożeniem - regularnie nawoziłam i nawożę tylko trawnik, inne rośliny dostawały tylko nawozy dolistne średnio 1x, 2x na miesiąc, teraz od sierpnia jesienne.
Na razie podsypaliśmy dziś z Adamem tej próchnicy pod ważniejsze rośliny (Danusia pisała, że ściółkuje nią wszystko, miesza z korą) i daliśmy kilka granulek obornika suszonego w niektóre, chorujące miejsca. Też się wahamy z tym obornikiem bo on ma dużo azotu, natomiast w wielu publikacjach jest napisane, że granulowany można do późnej jesieni, on sobie azot uwolni dopiero na wiosnę. A z tą próchnicą to tak naprawdę należałoby mieć worków nie 7 tylko 50 i ją porządnie albo przemieszać z ziemią, czego przy istniejących roślinach nie da się łatwo zrobić, albo pościółkować grubiej - myślę, że to nie zaszkodzi teraz na jesieni aby jej trochę dołożyć.

Co do rosahumusu to nie wiem - pewnie jeśli obornik to nie rosa, a jak rosa, to nie obornik - wybiorę jakieś jedno ale też nie mam tego jakichś ogromnych ilości, rozpuszczę w opryskiwaczu i trochę podleję wierzchnią warstwę. Tak solidnie to pewnie dopiero wiosną....

Monteverde - w wolnej chwili wrzucę zdjęcie tego ambrowca ale nie mam go na tym komputerze. On dostał takich "bakteriopodobnych" plamek od spodu liści a od góry są takie jakby chlorotyczne żółte plamki. Teraz też pożókły mu niektóre liście i wybarwia się na razie na żółto, nie na czerwono. SGGW nie bardzo chciało bawić się w badanie ale powiedzieli, że im to nie wygląda na chorobę. Pan Janusz dał swojej laborantce zdjęcia i też wstępnie uznała, że to raczej problemy odglebowo bo drzewko jako takie rośnie ładnie. Najwyżej trzeba mu dać zrzucić te liście i zobaczymy na wiosnę. Oprysk przecigrzybiczy miał jeden na jesieni więc już mu nic nie będę robić.

Mogłabyś wrzucić zdjęcia swojego ambrowca? Na przykład u siebie w wątku - co on teraz robi u Ciebie? Zółknie? Czerwienieje? Pół na pół?





____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
malwes 21:52, 30 wrz 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
A teraz trochę jesiennych klimatów....



____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
malwes 21:55, 30 wrz 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Nie mam bladego pojęcia co zrobić z pigwowcem...i owocuje i kwitnie...:/



Moje dwa dostojniaki: Inversa i Wiltoni:


____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies