Znam ogrody, gdzie brzozy są zalewane a nawet sosny. Jednak pewności nie ma.To przecież typowe drzewa na piaski. Sosna ma palowy korzeń.
Jeśli niedaleko dobrze sobie radzą katalpy to radziłabym to samo posadzić. Odmiana "Nana" ma kulistą koronę, Poza tym katalpę można ogłowić co jakiś czas do zera.

Brzozy to nie wiem czy wytrzymają, ale one są odporne. Danusia musi się wypowiedzieć

A faktycznie o bukach to wiem, stolarz mi mówił.
Chcę podsypać 2 bardzo stare lipy, brzozy i modrzewie oraz świerki i jesiony.

A, powiem, że po ostrzeniu i konserwacji był kolejny program na tej bazie i pokręcone brzozy takie



Maja jadła octowce

Witam,
Brzozy to piękne malownicze drzewa, a przy tym jako jedne z niewielu dają bardzo dobry rodzaj cienia nie głęboki a przyjemny ''półcień''. Sam mam u siebie na działce aleję brzozową, gdzie latem wieszamy hamaki. Drzewa rosną w odległości ok. 3-4 m co pozwala by dorosłe egzemplarze stykały się koronami. Daje to efekt jak na zdjęciu.

Dzięki ażurowemu pokrojowi nie ma co myślę obawiać się gabarytów dorosłego drzewa - dorasta do kilkunastu m wys. i 7 m szerokości. Mniejsza gabarytowo i dość oyginalna - bo z purpurowymi liśćmi jest odmiana 'Purpurea'.
Pozdrawiam, Wojtek
Ekspert Leroy Merlin

Dziękuję Ci Agnieszko za odpowiedź. Postanowione będą trzy brzozy w moim ogrodzie. Już nie mogę się doczekać tego hamaka

Znalazłam jeszcze takie zdjęcie tej ostatniej brzozy Doorenbos:


Brrrr, aż mi się zimno zrobiło! Ale widać pokrój, zupełnie jak kształt liścia: troszkę zaokrąglone serduszko do góry nogami. ))

Mam jeszcze trzecią odmianę: Brzoza pożyteczna Doorenbos. Ta też jest piękna, jednak przez to, że ma inny pokrój i większe liście jest też dla mnie bardziej elegancka. Ma czysto białą korę. Kupiłam specjalnie okaz wielopienny, bo rośnie sobie w rogu ogrodu i ma dla siebie dużo miejsca. Niestety nie mam lepszego zdjęcia (za tą okaleczoną jodłą jednobarwną widać 3 bialutkie pnie, to właśnie ona):


Na samym początku urządzania ogrodu miałam jeszcze brzozę purpurową, ale wiatr ją złamał. Też wyglądała ślicznie.... Byłaby teraz taka jak na żółta... Może jeszcze ją kiedyś posadzę.

Duży wybór brzóz ma u siebie w szkółce Szmit. Można pooglądać.

Te szlachetniejsze brzozy nie rosną tak wysoko, jak te pospolite, zresztą zawsze można je przyciąć . Goniak często przycina swoje brzozy, pokazywała też jak to robi w swoim wątku.

Ja jestem w brzozach zakochana, chociaż wiem że śmiecą. Sadzę je tak, aby wiatr nie zaganiał mi listków czy nasionek do rynny czy prosto do domu. I tyle!

Chciałam posadzić w ogrodzie brzozy w bliskim sąsiedztwie aby w przyszłości móc zawiesić hamak i aby trawa nie była tak mocno wystawiona na działanie słońca.
Przeraża mnie trochę rozmiar dorosłego drzewa. Czy są odmiany, które nie pędzą tak mocno w górę i nie rosną zbyt szeroko?
W jakim wieku mogą być te brzozy podpatrzone na ogrodowisku?

Pokażę Wam jak wygląda moja działka i co na niej w tej chwili rośnie.
po lewej : 30 tuj Smarag (nie od początku działki, ponieważ miejsce zostawione na śmietnik), oraz 6 brzózek z odstępami (samosiejki). w rógu sąsiad ma domek dla osła i barana. w tym roku planuję dosadzić do końca smaragdy.

pomóżcie mi kochani na tej działce z umiejsowaniem małej drewutni na drewno kominkowe- chciałabym aby ona znalazła się chyba też na tej lewej stronie zaraz przy płacie sąsiada, ale nie wiem dokładnie w jakim miejscu.



myślałam żeby drewutnię postawić po lewej stronie przy siatce sąsiada jak się kończą u mnie pierwsze brzozy a zaczyna kolejna brzózka. myślicie że to dobry pomysł?

Hello Gosik witaj w klubie ogrodowiskowym!
nooo masz co robić na działeczce.... ale "nie od razu Kraków zbudowano"! pomału, pamału i będzie pięknie! masz już brzozy (moje ukochane drzewa!) i to całkiem spore. Jest potencjał Grunt to pomysł na całość (tzw. szkielet ogrodu jak mówi Danusia) i trzeba zacząć realizować !
POWODZENIA!

anula_wn napisał(a)

No to ja już wiem "która" Ania do mnie dzisiaj pisała nie skojarzyłam z Twoim ogrodem, bo nie masz podpisu (ani fotki). Przecież Ty dziewczynko masz już b.ślicznościowo! ładnie obsadziłas rabaty, a brzozy "rosną w oczach", prawda?
No i choć nie powinnam zadroszczę tych wrzosów... u mnie jakoś im niedobrze, albo ja ręki do nich nie mam ale jak siebie znam, jak się pojawią jesienia znów kupię, posadzę, a na wiosnę wywalę

No tak aż mi głupio, ,że ja taka anonimowa, a mówiła Danusia na początku, jest mapa ogrodów ani podpisu, ani zdjęcia, ale cały wolny czas zajmuje mi czytanie i oglądanie tych cudownych ogrodów i nie rozeznałam się zupełnie technicznie ale poprawię się obiecuję, zaraz coś pokombinuje i z mapą i z podpisem a zdjęcie ? może co znajdę aktualnego w miarę

No to ja już wiem "która" Ania do mnie dzisiaj pisała nie skojarzyłam z Twoim ogrodem, bo nie masz podpisu (ani fotki). Przecież Ty dziewczynko masz już b.ślicznościowo! ładnie obsadziłas rabaty, a brzozy "rosną w oczach", prawda?
No i choć nie powinnam zadroszczę tych wrzosów... u mnie jakoś im niedobrze, albo ja ręki do nich nie mam ale jak siebie znam, jak się pojawią jesienia znów kupię, posadzę, a na wiosnę wywalę

oj czekam aż brzozy mi urosną !!! niecierpliwie czekam, bo i sójki, sikorki i wróbelki zimą cieszyły mnie bardzo (aż mąż lornetkę zakupił aby je podglądać)

Dziękuję , Danusiu za odpowiedź. Mogę prosić o poradę...? W zasadzie na razie chciałabym rozplanować jak posadzić hortensje limonkowe i niebieskie. Do obsadzenia mam dwa miejsca, które najbardziej mi pasują, to znaczy tam najchętniej widziałabym te kwiaty. Jedno to dłuższy bok domu, wystawa północna, gdzie przez cały dzień jest cień. Wymarzyły mi się tam hortensje limonkowe poprzeplatane z niebieskimi. Bok domu ma około 10 metrów. Wymyśliłam, że fajnie byłoby, gdyby tło stanowiły hortensje limonkowe, a przed nimi posadziłabym niebieskie, w środku umieściłabym natomiast ławeczkę. Może z obu strony wydzieliłabym kącik kulami z bukszpanów lub po prostu żywopłotem z bukszpanów, aby stworzyć intymny kącik, w którym mogłabym odpocząć w cieniu. Drugie miejsce, które mam na oku, to przestrzeń pomiędzy sosnami od strony południowej, jest tam półcień (brzozy od strony sąsiada, w przyszłości urosną również szmaragdy). Tło stanowiłyby natomiast tuje szmaragd, jest tam też leciutkie obniżenie terenu. Chciałabym podzielić 25 limonek, 10 nikkoblue i 7 blue deckle pomiędzy te dwa zakątki. Inna opcja jest taka, że zamiast limonkowo-niebieskiego zakątka z boku domu od strony północnej,wykorzystam tam hortensje różowe i czerwone.Na pewno lepiej pasowałyby do elewacji domu (kolor wina ) i byłby mniejszy kontrast"? A na limonki i niebieskie poszukam kolejnego zakątka?

Haniu ! za zdjątko dziękuję cudne jest

a reszcie forumowiczów dziękuję za słowa otuchy

wiecie, ja się nie martwię i nie przejmuję , jedynie dziwię się, że ludziska tak mają.... dwa lata temu też sąsiadki biadoliły :"po co pani te brzozy sadziła? " mówię, "bo kocham brzozy" , a one mi na to: "ale one śmiecą, robotę będzie pani tylko miała", na co ja ze stoickim spokojem : "no tak, JA będę miała"

zadziwiające jak ludzie się martwią o nas
ale róbmy swoje, upiększajmy świat dookoła, cieszmy się i spędzajmy czas na powietrzu ! zamiast przez durnymi serialami w tv , hehe

Danusiu, ten ogród z brzozami to mój ulubiony. Choć brzozy są trudnymi sąsiadkami roślin, to ja je tak bardzo lubię, przypominają mi krajobraz Podlasia ukochanego .... . A u Ciebie w ogrodzie to zawsze ziemia i rośliny w donicach w pogotowiu czekają. Tylko przykład brać. Tylko .... Do zobaczenia!

Martek napisał(a)

Zdjęcia faktycznie świetne wszystkie bez wyjątku .
Co do wianka miałam zaproszenie na noc świętojańską w oryginalnym wydaniu ,ale nie mogłam się wybrać.Bardzo żałuję ...Czasami taki wianuszek sobie plotę
Mieszkałam na 9-tym piętrze nie jedna burza była jak zwiastun końca świata ))
Przed każdym żywiołem musimy mieć respekt ,ale nie należy też wyolbrzymiać zjawiska.W burzę miło jest być w domku popijać pyszną herbatkę Czego zawsze Wam życzę
Zabraliście z procesji gałązki brzozy?...

Możliwe, że ja lipy - ma aż trzy listki

Zdjęcia faktycznie świetne wszystkie bez wyjątku .
Co do wianka miałam zaproszenie na noc świętojańską w oryginalnym wydaniu ,ale nie mogłam się wybrać.Bardzo żałuję ...Czasami taki wianuszek sobie plotę
Mieszkałam na 9-tym piętrze nie jedna burza była jak zwiastun końca świata ))
Przed każdym żywiołem musimy mieć respekt ,ale nie należy też wyolbrzymiać zjawiska.W burzę miło jest być w domku popijać pyszną herbatkę Czego zawsze Wam życzę
Zabraliście z procesji gałązki brzozy?...

justi napisał(a)

Super masz ogród i w bardzo ładnym miejscu mieszkasz. Widać las...pięknie. A na zdjęciu frontu po lewej to szczepione na pniu to chyba modrzew, a nie jałowiec. Pokażesz zbliżenie? Twój ogród kojarzy mi się z realizacją Danusi - Ogród rysowany kreską. Pasowałyby mi tu wrzosy i wrzośce. W ogóle rośliny kwasolubne.

Miejsce rzeczywiście ładne , las z frontu stanowi fajne tło dla mojego ogrodu, z tym że kiedyś zostanie pewnie sprzedany na działki budowlane
Modrzew jest szczepiona w dalszym planie tuż przy bramie, a tu bliżej to jałowiec łuskowaty "Blue Star". Wygląda coraz gorzej, gałązki bardzo łatwo się łamią i nie wygląda to zbyt elegancko.
Moja okolica to same piaski i w większości sosny i brzozy. Wrzosy pewnie by tu pasowały.
Ale ja mam "mały" misz-masz. Rośnie tu wszystko bez ładu i składu i powoli zaczyna mnie to denerwować. Zwłaszcza jak patrzę na ogrody Danusi.