No właśnie z tym miejscem, gdzie są brzozy mam największy "zgryz"

, ponieważ: z jednej strony dużo dzieje się wkoło (wiąz "Camperdownii" z lewej, klon palmowy "Atropurpureum" z prawej) i nie widzi mi się wprowadzanie kolejnego gatunku, który będzie konkurował z sąsiednimi roślinami przykuwając uwagę, a z drugiej strony tak, jak piszesz zimozielonych jest tam dosyć i cis na tle cisa może słabo wyglądać. Sama nie wiem co wybrać. Jest jeszcze taka opcja, żeby nie dawać tam nic wysokiego tylko zrobić np. hostowisko z odmiany o białych liściach np. "Fire and ice", które będzie ładnie rozbarwiać zimozielone.
Jeśli chodzi o rabatkę pod ścianą domu: myślę, że kupię po prostu coś ładnego na kijku, co akurat znajdę: albo trzmieliny, jak radzi Sylwia, albo jakiegoś świerka/sosenkę-byle były w kolorze innym, niż ciemna zieleń. Przemyślałam ostrokrzew i doszłam do wniosku, że ostrokrzew nad ostrokrzewem będzie nudny.
No i widzicie jak bardzo potrzebne są Wasze rady: jeden dzień, a ja już zmieniłam zdanie i odeszłam od pomysłów, które mieliłam w głowie od dawna. Bardzo dziękuję.