Czubajkowy Ogród
13:19, 08 lip 2020
Powietrze było wczoraj bardziej wrześniowe niż lipcowe, przebłyski słońca nieliczne, ale pracowało się bardzo dobrze, moje kalkulacje okazały się słuszne i komary dawały żyć
Skończyłam więc koszenie przerośniętej łąki, posadziłam moje wymarzone brzozy Doorenbos i zrobiłam mnóstwo zdjęć
Dzień uważam za bardzo udany!
Brzózki czekały od kilku tygodni na balkonie - takie maluszki
Przeznaczyłam im miejsce na tyłach ogrodu, na zakończenie osi widokowej biegnącej od furtki. To widok z ganku - te dwie tyczki, to miejsce, gdzie je "wcisnęłam" w rabatę. Siłą rzeczy tutaj też trzeba będzie zrobić rewolucję, ale to za jakiś czas. Na razie są niższe, niż otaczające peonie i lilak Meyera
Tutaj też jeszcze można się dopatrzeć gdzie są tyczki na wprost
Mam nadzieję, że stojąc przy furtce będzie można za kilka lat podziwiać lśniące bielą pnie o każdej porze roku, a jesienią pojawi się nad nimi złocista chmurka liści na zakończeniu osi
Posadziłam w odległości 60 cm od siebie - czy to dobrze?
Brzózki czekały od kilku tygodni na balkonie - takie maluszki
Przeznaczyłam im miejsce na tyłach ogrodu, na zakończenie osi widokowej biegnącej od furtki. To widok z ganku - te dwie tyczki, to miejsce, gdzie je "wcisnęłam" w rabatę. Siłą rzeczy tutaj też trzeba będzie zrobić rewolucję, ale to za jakiś czas. Na razie są niższe, niż otaczające peonie i lilak Meyera
Tutaj też jeszcze można się dopatrzeć gdzie są tyczki na wprost
Mam nadzieję, że stojąc przy furtce będzie można za kilka lat podziwiać lśniące bielą pnie o każdej porze roku, a jesienią pojawi się nad nimi złocista chmurka liści na zakończeniu osi
Posadziłam w odległości 60 cm od siebie - czy to dobrze?