malgol napisał(a)

a tu taka już sytuacja

Aaaa jaka cienista boska sytuacja!!! Raj na ziemi Te leżaki wśród bylin...

mrokasia napisał(a)

Kilka widoczków .

Oż Ty!!! Jakie cudo, i jak się rozrosła od zeszłego roku, to mój ulubiony fragment ogrodu obok Twojej frontowej! Prawdziwy ogród, bez linijki. Brawo Kasiu

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Danusiu cudowna odsłons Twoich włości

Dużo się pozmieniało od czasu jak byliście, to już też trochę czasu upłynęlo. Roboty mam coraz więcej a siły też już ubywa ale lubie tą pracę w ogrodzie a w tym " nowym świecie" co nam przyszło żyć to jest lekiem na wszystko.

wiklasia napisał(a)

Pierwszy już przyleciał .

Jak trochę obrosnę w kasę to drugiego sprowadzę do pary.

Ale gość z cortenowa klasą!!! Bardzo mi się podoba i powiem Ci, że też mam upatrzone stadko żurawii z takiej jakiejś specjalnej masy plastycznej czarno-białej, bardzo artystyczne i nie mogę się doczekać aż się dorobię i je kupię. Na szczęście nikt ich nie kupuje i stoją w sklepie, czekając na mnie...
A ten drugi bylinowy samozwaniec to chyba kuklik, mam jednego wieeelkiego i go uwielbiam, hoduję i podlewam. Kurcze, chyba już ześwirowałam do reszty ogrodowo, skoro jaram się chwastami... Ma malutkie żółte kwiatuszki i jest niesamowicie pięknie rozgałęziony. No normalnie muszę go obfocic dzisiaj

Kawa napisał(a)

frontowa zamieniła się w busz a cardonne pokochałam już na ament

Matko i córko! Taka Caradona już wielka?? no szok. Moja dopiero w pąkach

GorAna napisał(a)

Danusiu, chcialam wybrac jedno najpiekniejsze zdjęcie i nie mogę się zdecydować
Wszystko kolorowe, dojrzałe i cudnie skomponowane.
U mnie też zaczynają rozwijać się pierwsze róże.
Pozdrawiam

Dlatego ich tyle zamieszczam, robienie zdjęc od lat to moja wręcz obsesja więc czasami męcze tymi zdjęciami
Jeszcze wiele mi brakuje , mam miejsca nad którymi myśle bo muszę je przerobić, mam też dziury po bukszpanach Najpierw była susza a ostatni miesiąc ciągle coś przesadzam, pikuje, rozmnażam i konca nie widać
Twój ogród to perfekcja, pozdrawiam

Rodki jakoś nierówno kwitną w tym roku ale za to dłuzej bo zimny maj mieliśmy
Ten jest piękny, mam je dwa w różnych miejscach najpózniej zakwitają

Rasputin ciemny, w rzeczywistości bardziej intensywny .

Witajcie,
Mój pierwszy post na forum. Proszę o identyfikację chwasta który się zapanoszył w moim rocznym trawniku z rolki.

Przeczytałem wszystkie poprzednie posty i stawiam że jest to Chwastnica.

Czy mógłby ktoś to potwierdzić ?.

Generalnie prawdopodobnie przywiało to cholerstwo od sąsiada bo u niego można powiedzieć jest pole. Kłosy zaraz za płotem wysokie na 40 cm .

Boję się że tyle kasy poszło w błoto







pozdrawiam

ewsyg napisał(a)

Danusiu, czarujesz zdjęciami. Pięknie u Ciebie, śliczny dojrzały ogród. Widzę, że róże szykują się do pokazu, u mnie też Z niecierpliwością czekam na nowości, zwłaszcza na historyczne.

Pozdrawiam i proszę o więcej zdjęć.

Ciesze się, że się podoba chodz z tym dojrzałym jak widzę z roku na rok coraz więcej pracy. Róże już zaczynają, bardzo dużo pąków mają ale obawiam się o nie bo pogoda za mokro dla nich, dziś znów leje i probnozy bardzo burzowej pogody, nie lubie oprysków i unikam ale chyba w tym roku się nie obejdzie. Oj bardzo ciekawa jestem u Ciebie spektaklu, masz cudne róże, mam już wybrane od Ciebie dwie ale niestety nie udało mi się już kupić. Bum w tym roku na ogrodnicze Pozdrawiam

I kolejna naparsynica posadzona za miłorzębem

Ostatnia próba z ogórkami. Dwukrotnie siane do gruntu nie wykiełkowały

Dodam,że ogrodzenie za nimi postawimy jesienią tego roku i tak jak pisałam wyżej, miała być kora teraz trzeba od nowa odchwaszczac i sypać dopiero korą ale nie wiem czy te tuje da się uratować,a czy już nie.
Aha dołączę zdjęcia pozostałych tuj które do tej pory czekają w swoich pojemnikach na wysadzenie. Wszystkie zostały zakupione w jednym czasie,od jednej osoby,wysyłka internetową, rośliny w pojeknikach nie kopane z gruntu (korzenie aż przerosły pojemniki).
Zauważyłam,że te które stoją z brzegu są również żółte za to te w środku pozostały zielone stąd moje podejrzenia o przemarznieciu lub nadmiarze wiatru,słońca i wahania temperatur

Ciągle pada od wczorajszego popołudnia, nici z pryskania wywarem

Za to hortensje odwdzięczają się pięknymi kwiatami za dbanie o nie w marcu i kwietniu

Rosarium uetersen i new Dawn

Dodam,że ogrodzenie za nimi postawimy jesienią tego roku i tak jak pisałam wyżej, miała być kora teraz trzeba od nowa odchwaszczac i sypać dopiero korą ale nie wiem czy te tuje da się uratować,a czy już nie.
A może do tego wszystkiego były źle nawadniane?
Podlewamy je co dwa trzy dni kiedy jest bardzo słonecznie,wieczorami, ewentualnie nie podlewamy jeśli wystąpiły deszcze.
Aha dołączę zdjęcia pozostałych tuj które do tej pory czekają w swoich pojemnikach na wysadzenie. Wszystkie zostały zakupione w jednym czasie,od jednej osoby,wysyłka internetową, rośliny w pojeknikach nie kopane z gruntu (korzenie aż przerosły pojemniki).
Zauważyłam,że te które stoją z brzegu są również żółte za to te w środku pozostały zielone stąd moje podejrzenia o przemarznieciu lub nadmiarze wiatru,słońca i wahania temperatur
.

To i ja się dołączę. Mój piękny klon palmowy marnieje i po przeczytaniu tego wątku niestety dalej nie jestem pewna, co się dzieje. Bardzo proszę o pomoc.

Witam,
Moje małe tuje również są żółte,w sumie teraz żółto pomarańczowe...
W marcu tego roku posadzilam ok. 250 sztuk malutkich tuj brabant.
( Wiem,lepiej było by zakupić większe ale budżet niestety mi na to nie pozwolił.)
Niestety wtym roku pogoda tak nam nie sprzyjała,że po ciepłej,bezśnieżnej zimie przyszedł bardzo ciepły marzec,który w pare dni po moim wysadzeniu roślin zamienił sie w bardzo zimny marzec i temperatury skaczące od plus 27 do nawet minus 10 w nocy. I tak oto w pare dni po posadzeniu brabantow spadlo w nocy do -10, pozniej zmiany temperatury byly tak ogromne ,ze poprzemarzala mi prawie połowa roslin w ogrodzie ,a w tym podejrzewam moje tuje.
Od strony ogrodu zrobily sie żółte zato druga strona pozostala ładnie zielona. Dodam,ze próbuje założyć ogród na dawnym polu ornym, w sąsiedztwie same jeszcze nie zagospodarowane przez innych właścicieli nowych domów "pola" więc wiatr u mnie szaleje w najleosze. Słońce przez cały dzień,zero cienia.
Proszę mi powiedzieć czy to może być faktycznie ta przyczyna? Czy tuje przemarzly i nie ma juz co ratować? Chwilami miałam wrażenie że odrobine więcej mają zieleni ale przyszedł znowu maj i znowu temperatury minusowe i na tą chwilę brabanty zamiast zielone są żółto pomarańczowe...
Zadnej foli nie ma i nie będzie, miała być kora ale w związku z wybuchem pandemi wszystko sie nam poprzesuwalo w czasie, nie wiem tylko czy od nowa odchwaszczac i dawać tą korę i ratować te tuje,a czy nastawiac sie na ponowny zakup i sadzenie... czy ktoś mógłby zerknąć i coś poradzić? Czy to rzeczywiscie przymrozki zrobiły? Nadal łudze sie,ze moje mlode roślinki zamieniły tylko chwilowo kolor na zimowy,zrobi sie cieplej to się wreszcie zazielenią.

Powojnik Jan Paweł II zakwitł. Nie mogę zawsze trafić w wysokość cięcia ale w tym roku o dziwo chyba trafiłam bo jest wyższy niż zwykle i ma sporo pąków na nowych pędach



Zaczyna tłoczyć bodziszek Karmina - rośnie w pełnym słońcu.

Basia_KRK napisał(a)

Dorotko, dziękuję za odwiedziny u mnie w wątku

Przebudowa domu, to był kawał innej historii, dlatego należał jej się osobny wątek na forum budowlanym Znalazłam stare zdjęcie domu i mniej więcej nowe, zrobione z tej samej perspektywy. Stary taras domu został "wciągnięty" do domu, zabudowany (stał się przeszklonym salonem) i nadbudowany pokojami.
Zdjęć ze starego ogrodu poszukam i sama chętnie porównam zmiany

łała...ale mega przemiana...pięknie

efekty waszej pracy spektakularne...zostaję i będę podglądać dalej

Dorobiłam się w końcu bardzo ważnych produktów


i kompostownik


Długo zastanawiałam się nad tym czy drewniany czy plastikowy kompostownik ale w końcu wybrałam plastikowy. Nie mam gdzie ukryć ten drewniany a ten nie jest taki szpecący i nie muszę go mocno chować.

Poza tym widziałam u kilku osób tu na forum, których ogród jest wzorem dla wielu, że mają takie kompostowniki. Na razie jeden.

Dziś wakacje w domu, w nocy padało, teraz niebo z chmurami. W ogrodzie wczoraj też zdążyłam podlać. Cukinia wysadzona do gruntu i przykryta butelkami żyje, kolejnym rzutem na ogród uwalniam je spod kloszy. Wczoraj również przywiązywałam pomidory do podpór. Sałatę mus usuwać z międzyrzędzi, zbyt się rozpanoszyła.

Na rabatach róże dają znak o kwitnieniu, ale jeszcze kilka dni mus poczekać. Kwitną azalie. orliki i margerytki. Rodki białe już przekwitły, czeka usuwanie kwiatostanów. Pozostawione do następnego roku, nie zdobią, niestety.

[/img]