Wróciłam po urlopie do pracy i skończyło się latanie po O.
U mnie internet w domu też ostatnio słaby. Może zaczęli jakieś wakacyjne remonty, bo przez wirusa było wszystko niespodziewanie mocno obciążone.
Super kolorystyka na tej rabatce.
Co to takiego lila róż w kępie?
Tez tak myśle, ale podoba mi się.
Pogoda u mnie ostatnio też fatalna, ulea za ulewą a przez kilka dni padało ciągle i to takim ulewnym deszczem, nawet iglaki mam powyginane. Lawenda widze w niektórych miejscach też już cierpi. Wczoraj i dziś zapowiada się piękna pogoda, dziś pewnie w basenie spędzimy czas a od jutra znów burze i deszcz. Moje róze były bardzo zapączkowane ale deszcz je zniszczył niestety. Okrywowe teraz zaczynają.
No u mnie Ula ostatnie tygodnie to ulewa za ulewą i w najlepszym czasie dla róż, niestety zniszczyły je bo one oprócz wody to w porze kwitnienia potrzebują słonka. Namoknięte, pod ciężarem powyginane i większość do wycinania. Potem duchota, słonce, ta pogoda jest dobra dla rodków. Ale, że susza bardzo dokuczała no to się należy cieszyć, że nawodniło roślinki, buja wszystko niezle. Teraz od dwóch tygodni mam wnusie to ogród poszedł w odstawkę, ale to piękny czas, uwielbiam te chwile