Ja tez jutro obetne. Dzisiaj nie zdazylam. W miesiac jeszcze wypuszcza nowe pazdziernik na stan spoczynku i bedzie dobrze wiosna nie bedzie ciec szybciej zakwitna.
Zawsze cielam w polowie sierpnia, ale tak wyszlo, ze dopiero teraz.
Monia pierwsze bo moje byly sadzone w tym roku, poprzednie wymarzly.
Moje tez troche kwitna i przyjechalam i tak sie zastanawiam ciac czy nie ciac. Moze te kwitnace obetne do suchych bukietow.
Jak nie obetne teraz to pozniej moga znowu o marznac bo nie zdążą zdrewniec.
I to taki dylemat.
Dziękuje za pamięc i troskę Elu, to miłe, że ktoś pamięta, moja stopa dalej puchnie i utykam, jak więcej jeżdze samochodem to potem boli echh coś długo to jest. Ta hortka to wanilka, nawet pierwszy raz żadne deszcze i ulewy ją nic nie połamały. Druga, którą polecam to jest Pinky Vinky pozniej dam zdjecia, teraz musze zawodowo popracować, musze zarabiać haha na rozpieszczanie wnuków)
Danusiu ta horta na przed ostatnim zdjeciu piekna jak sie nazywa i jak dlugo ja masz. Proso delikatne kiscie i inne trawki.
Wnuki najwazniejsze czasu nie ma na nic czasu.
Wylaczylas sie prawie na 3 tygodnie i po 2 tygodniach zaczelam alarmowac a poniewaz wczesniej chyba bylas kontuzjowana stad ta moja niecierpliwosc.
masz absolutnie racje, ja tam lubię zerkać jak jadę samochodem przez wieś ze ludzie coś "ściągnęli" bo to pokazuje ze po pierwsze wieś pięknieje po drugie że podoba sie to co robie pamietam jak przeprowadziliśmy sie na wieś i jedna sąsiadka obok mnie zaprosiła jak dowiedziała sie ze zamierzam ogród robić żebym obejrzała jej. Ogromny ogród ze stawem z różnymi nasadzeniami, mnóstwo kul buksxpanowych przy długim wjeździe, na środku fontanna, rozne drzewa ale kwiatów mało. Pochwaliła bo wszystko zadbane ale nie mój klimat. Po pięciu latach kule u sąsiadki zostały przycięte w żywopłot a sąsiadka często przychodzi podpytać o coś
Z drugiej strony rozumiem ze wścibskość może wkurzać, bo nie zawsze mamy ochotę by właśnie w tym momencie ktoś zaglądał nam przez płot nie chodzi o "chciwość" a uszanowanie czyjejś prywatności.
Wolałabym , żeby gapie z Warszawy mi zaglądali niż okoliczni mieszkańcy... nie lubię tego bo znam tych ludzi od dziecka. Nie robią nic w ogrodach, nic nie planują a gapią się by mieć potem temat przy kawie z inną sąsiadką... zwykłe wścibstwo i zazdrość. Jeśli ktoś na prawdę interesuje się ogrodem to od razu to widać i chętnie z nim o tym rozmawiam
Piszesz o tym brudnym bajorze moze cos mozna zrobic aby to bajoro bylo czyste. Jest teraz tyle srodkow, ze mozna przebierac jak w ulegalkach tylko trzeba chciec.
Co stoi na przeszkodzie aby nasadzic w to "bajoro" roslin wodnych, palki wodnej, tataraku, sitowia lilii wodnych i jeszcze innych ktore natleniaja wode i glony znikaja.
Przeciez rosliny wodne w projekcie nie beda sie gryzly z betonem i drzewami wprost przeciwnie.
Przemysl sprawe z Emem niech bedzie bardziej zadowolony i zafunduj rosliny.
Pompy nie musza chodzic cala dobe, moja chodzi tylko 3x po 1,5 godziny o okreslonej porze.
Ja mam dziwaczki samosiejki i wszystkie w biskupim kolorze. Ciesze sie, ze sie same wysiewaja nie musze ja wysiewac bardzo je lubie z jednej lodygi taki paradol wyrasta.
Olu przy tych slupkach drewnianych to molinia to mialam na mysli, ale nie wiesz jaka. Napisz od kiedy posadzona czy takie jak na focie kupowalas.
Chce zrobic takie slupki ale z brzozy juz nawet mam pociete tylko grubsze i cienkie moze wiosna je zloze razem taka kompozycje w srodek nasypie ziemi i jakis bluszcz posadze albo powojnik.
Musze dobrze zaimpregnowac kore brzozy aby nie odpadla.
Czego sie denerwujecie, przeciez nikt z Warszawy tam nie przyjezdza tylko miejscowi podpatruja jak sie cos nowego ladnego tworzy.
To jest ludzka ciekawosc. Nawet na tym forum sa bardzo ciekawi co sie dzieje w danym ogrodzie.
Kiedys pojechalam w jedno miejsce jak jeszcze swojego ogrodu nie mialsm i tez bylam ciekawa jak ogrodnik robi nasadzenia na posesji i zagadnelam go. Przyszedl wlasciciel i godzine mnie oprowadzal po swojej posesji i opowiadal o jego zamiarach ogrodniczych.
Wtedy widzialam jego pasje jak ciekawie opowiadal. Z jaka checia to opowiadal.
To wtedy zaczelo mi switac w glowie, a moze ja bym tez ogrod zaczela tworzyc.
I tak po kilku latach mam to co mam i jeszcze troche a bedzie mozna powiedziec, ze skonczony ale praca dalej w nim bedzie.
Nie bojcie sie ludzi ciekawych. Czesto ci ciekawscy przenosza w inny sposob pomysly na swoje podworko, a oto chodzi aby zyć w coraz to lepszym otpczeniu. Aby za plotem nie miec smietniska a rabaty kwiatowe.
Wczesniej pisałam, że bede miec wnusie, rodzine a potem jeszcze starsza chciała zostac u mnie na kolejny tydzień, piękna pogoda, uwielbiam z nimi spędzac czas, jezdzic na wycieczki, no i te rozmowy, dzieci w tym wieku są kochane