Nie zniechęceni pogodą byliśmy dziś na wycieczce w puszczy zawodowej w Bielicach. Powiem wam że ja zawsze trafiamy w okna pogodowe. Byliśmy dobrze przygotowani na brzydka pogodę. W górach było przepięknie no i oczywiście nie padalo
A jednak udało mi się pojechać do ogrodu. Posadziliśmy borówki i obsypaliśmy je korą. Ja oczywiście biegałam z aparatem, ale było już dosyć ciemno.
Mój majowy raj wieczorkiem
Tydzień człowieka nie było na ogrodowisku, a tu rozpierduchy i rewolucje dziejowe:
- Magleska przebudowała okolicę i wykopała trzy jeziora!
- GalgAsia ma lej depresyjny po rozwaleniu trzech murów naziemnych i podziemnych…
- AnnaCh kupiła działkę w lesie i walczy.
- Mrokasia - jak to Mrokasia, ryje jak kret w tych korzeniskach…
- Kasya wykończyła swój kręgosłup w ogrodzie
- Wiolka dostałą taras na urodziny
Przeszłam dopiero przez kilka wątków i już się boję, co będzie dalej…
Ja nie zrobiłam NIC…
Pracowałam ciężko w korpo i chciałam dziś poogrodniczyć, ale zaskoczył mnie deszczowy maj