Wiele z tych polnych maków już wyrwałam w sobotę przed końcem pełnego wykwitu i dojrzewaniem makówek. Strasznie się pokładały na inne rośliny po ostatnim wietrze i deszczu.Przez te deszcze i dobrze nawiezioną ziemię porosły z nich olbrzymie krzaki. Przez nie, nie mają szansy na światło różne niższe byliny, a przez tą wilgoć zaczyna wszystko gnić w ich nóżkach Za dużo zostawiłam też siewek ostróżeczek i opanowały razem z makami rabatę kwiatowo -ziołową. W przyszłym roku chyba wszystkie wyplewię( jak się coś wysieje) i zostawię tą rabatę jako bylinowo -ziołową.
Jeżeli uchowają się i dojrzeją jakieś makówki to zbiorę Ci nasionka
Dzisiaj trochę lżej od upalow. Trzeba było trochę podlać ziemia szybko wysycha. Szczególnie te rośliny które mają płytki system korzeniowy.
W tym roku bardzo niedobrze wschodzą wysiane nasiona. Cynie obgryzly chyba slimaki. Dalie się trzymaja. Dalie wykopywane korzenie jeszcze nie wypuszczają jednym słowem niedobrze.
Na trawniku jaskier i kurdybanek się panoszy. Magnolia żółta zeschła się.
Dzisiaj też jest szczególny wieczór.. w Casa Gaudi na Gran Canarii rozkwitł "nocny" kaktus. Kiaty są OLBRZYMIE i PRZEPIĘKNE. Całusy dla Gabiego, który zapozował, żeby pokazać ogrom tych kwiatów...
Domyślam się, że odczuwasz dyskomfort z powodu kwitnienia traw.
Ogród koło domu pozwala na wyskoczenie choćby na kilkanaście minut, żeby coś tam podziubać.
Front mam już ogarnięty. Następne prace będą po skończeniu pierwszego kwitnienia przez róże. Trzeba będzie je przyciąć.
Za to wewnątrz ogrodu prac porządkowych (wycinanie tego, co przekwitło) z pewnością nie zabraknie.