Jako metr bieżący mam bukszpany tylko na skarpie. Osłaniają nóżki różom Bonica. Metry bieżące tnie się szybciej.
Reszta jest w postaci kulek.
Zapomniałam, że mam jeszcze bukszpanową trumienkę wokół graba. Tę to już błyskawicznie się tnie.
Zakwitła moja ukochana róża. Ma najcudowniejsze w dotyku płatki. Czysty aksamit.
Souvenir du dr Jamain
Kiedyś przy tej pergoli rosły dwie róże Zephirine Drouhin. Jedna nie obudziła się po zimie (w jej miejscu rośnie doktorek), a jej koleżankę załatwiły chyba marcowo/ kwietniowe tegoroczne mrozy. Trzeba będzie pomyśleć o zastępstwie.
Dzień dobry, mam 3-letni trawnik, a od roku walczę bezskutecznie z czerwoną nitkowatością. Glebę mam ciężką, gliniastą. Koszę przynajmniej co 7 dni, nie za krótko. Na wiosnę wertykulacja, potem azofoska. Po ok. 3-4 tygodniach substral osmocote. Trawnik w słońcu, akurat w tych miejscach gdzie cień raczej nie ma ognisk choroby. W tym roku pierwsze plamy pojawily się tydzien temu, obecnie roznosi się to po całym trawniku. Jak mogę to paskudztwo zwalczyć - rok temu pryskałem na grzyby (nie pomogło - chyba topsinem), w tym roku wolałbym nie pryskać (małe dzieci, z wrażliwością skórną). Może wyczesanie/wyrabienie krótko skoszonej trawy plus nawóz dolistny lub np kalprim? Ew coś organicznego, naturalnego? No i jakie błędy popełniam?
Moje miały takie same metki wiec mam nadzieję, ze nie będzie niespodzianki
Widziałam Twoje fotki z jesieni Na forum niewiele osób ją ma. Strasznie jestem jej ciekawa
Witaj Mirko postaram się odpowiedzieć na nurtujące Cię pytania :
- róże są podwiązywane, w mur wbite solidne gwoździe, do podwiązywania próbowałam używać sznurów, drutu ale kiepsko się sprawdzały, dopiero gdy otrzymałam od kolegi, który się zajmuje rybactwem śródlądowym (stawy rybne) taki "sznur"
sytuacja uległa poprawie
- dla winobluszcza jest zrobiona "obwódka" ze "sznura" pokazanego na zdjęciu, od 3 lat podtrzymuje go skutecznie. Winobluszcz przycinałam sama wiosną i latem ,
niestety drabina zrobiła się dla mnie za ciężka i cięcie w ubiegłym roku było robione przez obcą osobę tylko raz. Problemem dla mnie nie są rynny tylko dach . Dom pokryty jest dachówką z łupka i gdy winobluszcz wdrapie się na dach to po wycięciu zostawiam go na dachu żeby sam odpadł
- gleba w przedogródku jest gliniasta ze sporą warstwą próchnicy więc dobrze magazynuje wodę, usunęłam tawułki ponieważ przez kilka ostatnich lat w okresie ich kwitnienia była straszne upały i brak opadów. Dlatego kwitnienie ich trwało dwa trzy dni lub nie było go wcale, listki usychały. Wycinałam całą roślinę i po deszczach się odnawiała.
Na miejsce po tawułkach posadziłam piwonie, wilczomlecz,firletkę.
Bardzo odporne na suszę są rośliny które mają srebrzyste liście.
-na rabacie piwoniowo-różanej na roślinę lata wybrałam floksy, najpierw były tylko białe, później dodałam kilka kolorowych. Część z nich w tym roku tworzy już ładne kępy. Z jednorocznych dosadzę kleome i tytoń leśny. W ubiegłym roku dosadziłam też kilka astrów wieloletnich , wernonię, bylicę "Biała Dama".
No i oczywiście będą dalie.
Pozdrawiam cieplutko Jasia
Zapomniałam, że mam tego aniołka, pasuje mu tutaj
Dostałam od eMa zgodę na odbicie paskudnego tynku, bo pod spodem jest piękna i dobra cegła
Dopiero wtedy we wnęce będzie ładnie
Kwitnie drżączka średnia, jestem zachwycona kłosami
Hosty miały swoje portrety, lwie paszcze nie chciały być gorsze