Dzięęęki Łukasz! Czyli wg Ciebie są niemal bezproblemowe Jedyne, co mogłoby mnie skutecznie zniechęcić do liliowców, to żółknięcie całych kęp/zasychanie liści w środku sezonu. Ty masz je w półcieniu (sądząc po urodzie żurawek ) - myślisz, że na słońcu-patelni nie będą zbytnio żółknąć?
Mimo dużej wilgoci na działce mam taki problem z hostami. Oprócz wiosny - ciągle zaschnięte końce liści lub całe
Aniu-monte, Majena, Mała Mi - macham do Was W końcu przestało lać - piękne słońce we Wrocku
Jagoda - dzięki za komplementa, ale sama wiesz - na zdjęciach nie widać wszystkich mankamentów Nie pamiętam dokładnie, ale Umbry są chyba w odległościach 2-2,5m. Widziałam umbry u Ciebie i wielkie zmiany
Dzięki dziewczynki Owcza odpada w takim razie - dopiero wywaliłam 10 potężnych kęp futra - a raczej nie ja wywaliłam - silnego chłopa trzeba było, porosły przez 3 lata na ponad 50-60cm średnicy, z łyso-brązowym placem na środku. Dzielić to - tylko piłą mechaniczną
Ale c. montana zapisałam. Uwielbiam wszystkie carexy Sprawdzę jeszcze tiny tin, bo nie znam.
Aga, wszystkie trawki kupowałaś u Tomka?
Tak, carex montana, a owcza łysieje w srodku, pewnie proces ten sam, jednak ponieważ jest większa to wyglada to inaczej- jakby ktoś usiadł pupą w środek kępy i ją wygniótł w środku. Wtedy trzeba złapać łopatę, można tez piłę, wykopać, podzielić, wsadzić.
Owca nie lubi wody w nogach, dobrze znosi sucho.
Montana lepsza na cięższe ziemie.Ona w sezonie ma ładny, żywy kolor
Ale teraz , o tej porze roku jak patrzyliśmy z M na ogród w sobotę to oboje zauważyliśmy że owca miała jeden z najładniejszych kolorów zieleni- taki głęboko butelkowy. Chociaż M napewno nazwałby ten kolor inaczej, nie wiem jak, on to jakoś inaczej widzi.
Tak na szybko, zanim wygooglam: montana to carex, a owcza kostrzewa= wyczesywanie wiosną?
Czy owcza łysieje tak jak niedźwiedzie futro? I jak kostrzewa to pewnie lubi sucho?
Madżen, pisałaś u Gusiarza, że masz liliowce, ale...
Wszystkie za i przeciw poproszę - takie z Twoich doświadczeń, bo nabrałam na nie chęci (znalazłam w ulubionych ogrodach NL, myślałam że to trawy jakieś ).
Kiedyś już mówiłaś, że powinnam je mieć, bo lubią mokro i wcale nie trzeba kwiatków co chwilę obrywać. Ale jeśli to nieprawda , albo np. kępy robią się brzydkie (uschnięte) po kwitnieniu - zrezygnuję.
Kohinor już kupiony? Bo mam w nadmiarze - zmarnuje się. Jeśli chcesz - dostarczę do punktu przerzutowego w rybnym
Uwielbiam żurawki - bez wzajemności niestety
Już kupiony.....ale siostro dziękuję za dobre chęci
____________________
cudne jesteście z tym punktem w rybnym - jestem Wasz fan
z obwódką bukszpanową jak policzyłam minimum 3 lata trzeba liczyć ale to leci niestety szybko choć tylko na początku się wydaje że długo
Dzięki Aga za odpowiedź troszkę już przycięłam aby je trochę przewietrzyć, bo przynajmniej 2 razy w roku wybieram ze środka brązowe gałązki... Nasze thuje bardzo urosły przez 2 lata - teraz dopiero mają ok. 1,5 m czyli do właściwego cięcia jeszcze jakieś 2 lata przy dobrych warunkach ) może teraz zacznę ciąć górą?......
ostatnio myślę, że trochę żywopłotu z thuji zostanie, ale kilka sztuk wyeksmituję na rzecz żywopłotu z cisa
Mam nadzieję, że domek wyjdzie mniej więcej taki jak chcieliśmy
Pozdrawiam
Kasiu - pytałaś o cięcie żywopłotu z thuj - nie jestem specjalistką, ale wydaje mi się, że przód żywopłotu powinno się ciąć dopiero, jak thuje zrosną się bokami, bo wcześniej nie widać dobrze CO ciąć. Sadziliśmy dość duże rośliny - ok.1,5m wys. i tam gdzie mają lepsze warunki zrosły się (od dołu) po 2 latach. Na razie tniemy je górą, żeby miały równą wysokość i zagęszczały się bokami.
Piękny będziesz miała domek!!! A dachówka (kształt i kolor) - super!
Pozdrawiam