Tak, ten kadr zatrzymał mnie w bezruchu, taki jest nasycony i pełny.
Dalie- U Ciebie je lubię, jest na nie miejsce, nie pchają się za naddto, mają miejsce. Wg mnie są trudne w kompozycjach, choć w bukietach bardzo mi grają.
Ewo- pokazuj dużo,trudno się nasycycić. Ogród i bukiety Twoje cudne
Drodzy. Proszę o pomoc. Moja magnolia choruje, już w sierpniu pojawił się taki nalot szary, teraz liście są jakby suche i brązowieją. Latem były ładne zielone. Magnolia mimo starań zmarzła na przełomie kwietnia i maja, potem niektore młode liście były poskręcane ale latem wszystko wyglądało już dobrze.
Czy to jakaś grzybowa choroba, czy zrobić jakiś oprysk? Nawet gałązki zrobiły się zielone, jakby pokrył je mech. Posadzona wiosna tego roku.
Mam dwa pytania:
1. Z jakiego drewna te ścieżki i co pod spodem- pytam bo mam zrobionew podwórku z wiśni pomiędzy płytkami i w bacówce z dębu, a miałam jeszcze z sosny. Sosnowe wytrzymały trzy lata, dąb cztery, a wiśnia jeszcze się trzyma mimo, że jakoś pięć lat za nią. Jeszcze z rok wytrzyma. Ale wszystkie już w drugim trzecim roku po deszczu są mega śliskie więc uważajcie.
2. Czy pod ten murek masz zrobiony fundament? Bez niego po zimie może popękać. Cegła jeśli nie jest szamotowa lub klinkierowa niestety po dwóch trzech zimach się rozsypuje wypróbowałam u siebie
Mam prośbę do ekspertów, żeby pomogli mi ustalić jak nazywa się moja magnolia. Kupiłam ją 2 lata temu w szkółce, miała przyczepioną etykietkę, że jest to magnolia gwiaździsta Rosea. Niestety w tym roku zakwitła zupełnie inaczej niż miała i teraz nie wiem co to za drzewo i jakie wielkie może wyrosnac. Tak wyglądał kwiatek.
pięknie Ewo. U Was zawsze jest magicznie. Kompozycje bardzo ze smakiem.
Czy pamiętasz nazwę tej hortensji?- bardzo mi się podoba, bo nie ma w sobie tej hortensjowej wytworności. Chciałabym jej poszukać
Rabata centralna - już wymulczowana. Z przodu magnolia gwiażdzista, w tle miskanty memory, póżniej hortensje limelight i rozplenice. pomiędzy trochę jeżówek. Ten seledyn na trawie to nie błąd aparatu tylko miejsca, w których wyrasta nowa trawka
Trzymamy zatem obie
Tak mi na kanadyjczykach zależało, że dostały ogromne garście końskiego obornika. Aż się bałam, że za dużo. Ale rosną.
Tylko nie wiem, czy taki mocny cień im pasuje...
Tu pod kulami berberysa i dereniem pagodowym je posadziłam.
Pagodowy ma się świetnie, wypuścił nowe piętro.
Ivory Halo mam pod Pissardii. Podoba mi się ta kolorystyka, ale za duży busz tam się zrobił.
Wiosną Pissardi, magnolia i wiąz holenderski idą pod mocne ciecie.
IH też. I chyba je symetrycznej rozsadzę, przeniosę rozchodniki na front.
Jednak wolę bardziej poukładane rabaty.
Zobacz jak hortki mi w tym roku leżą. Tak samo cięte jak zwykle, bez odżywki. Porażka z tymi deszczami.
W zeszłym roku za ławką miały być same zawilce, ale Anitka sprowadziła mnie na ziemię, a raczej na inne sezony niż jesień
Ile ja się tu przy Was nauczyłam, pewnie nie jest jeszcze idealnie, ale już każda pora roku ma tu coś do powiedzenia
Wody gruntowe w ostatnich trzech, czterech latach oszalały. Szkoda naszych drzew i innych roślin, ale zawsze myślę wtedy o ludziach, którym całe domy zalewa... Słów brak!
Co do roślin, to zazwyczaj tracimy te najcenniejsze. Taki ten świat nie zawsze sprawiedliwy.
Jałowce to niestety terminatory. Szczęśliwie prawie wcale już ich nie mam.
Zostawiłam jednego Stricta na zimowe stroiki do domu. Przepięknie wygląda też w kompozycjach na groby. Mam też kilka płożących i 3 bluestar - te nawet lubię.
Super, że twoje czosnki przyrastają. Zawsze jak mijam je na naszych rondach, zachwycam się ich połączeniem z trawami. Wiesz może jaka to trawka? Śmiałek czy coś innego?
Judaszowiec od kuzyna czy ten nowy Hearts of Gold?
Przesadzony od kuzyna przyjął się fantastycznie. Wiosną muszę mu nieco skorygować gałęzie, bo trochę się krzyżują. Wypuścił też dużo nowych, na pniu.
Hearts od gold jest cudny, na razie zakopałam z donicą, przygotowuję mu miejscówkę. Usunęłam chorującą koreankę i mega rozrastającą się kalifornijkę. Przesadziliśmy pod płot kilka tuj na żywopłot. Mega się przejaśnił ten zakątek.
Zrobię wkrótce jakieś fotki.
Na razie koczujący judaszek Pod bordowym berberysem.
Katuj nas zawilcami też je bardzo lubię
Mamy podobne problemy z meandrującymi wodami gruntowymi,
wiele drzew lata temu posadzonych mi wygniło, nie jedna magnolia, buki, graby, gledi, grujeczniki, ukochany klon pensylwański przywieziony właśnie z Ogrodu Łobzów niestety też stracony, jedynie znienawidzone jałowce rosły obok chwastów jak szalone. Teraz poszedł cały pas świerków. U mnie góra ogrodu za sucha, dolny ogród za mokry.
Za spore donice z czosnkami Millenium też wydałam sporo kaski, ale podzieliłam i przyrastają tak można
inwestować w roślinki
Jak tam twój podarowany judaszowiec, rośnie?
Pozdrawiam Iwonko
Elu ten rok to chyba wyjątkowy w opady. U mnie też wszystko bujnie rośnie raz tylko w sezonie podlewałam.
Trawy co ci dałam to Hamlen nie Moudry i u mnie też jeszcze nie kwitną.
Ja lubię ukorzeniać i rozmnażać rośliny i nie zniechęcam się .
To moje Hamlen przesadzane wiosną zarosły mi ponad metrowym zielskiem bo nie miałam kiedy wypielić ale jak już wypieliłam to byłam bardzo zdziwiona że one w tym zielsku dały radę.
Zobacz jak Gaura od ciebie się rozrosła Mam nadzieję że się rozsieje
U mnie wszystko wielkie począwszy od traw, bergenii do hortensji. Azalie wypuściły ponad 30 odrosty. Tylko magnolia stoi w miejscu. Kaliny od Franka też takie duże przyrosty mają.
Mirka zobacz jakie twoje mudry przywiozłas 3 razy mniejsze a teraz to kolosy. Z jednej kępy zrobiłam 3 szt po podziale sa jeszcze większe niż były przed nie mają klosow.
Ja z hortensji robię odkłady przynajmniej się nie denerwuje. Na 10 posadzonych patyków chyba jeden ma liście może się przyjął.
Czy tak dobrze to się okaże w przyszłym sezonie . na pewno nie obejdzie się bez przyszłego przesadzania bo mam np. na tej rabacie małą kalinę Popcorn. No raczej trudno bym zostawiła jej po 1,5m z każdej strony pustego miejsca . Jak urośnie to się coś wysadzi .
Tiaaaa, żeby mi jeszcze tyle czau nie zabierały przygotowani do sadzenia to by było super .
12 h odpoczynku w ogrodzie dla równowagi powiadasz? Pewnie szybciej uzbiera się 12h odpoczynku OD ogrodu niż W ogrodzie .
Dzięki Monia. No lekki ten skarb nie był, eM już dzwonił po sąsiada ale w końcu sposobem udało się go wytargać z ziemi.
W sumie to ja tak właśnie lubię. bardziej niż takie dziubanie po godzinie-dwóch. Przynajmniej efekt jest konkretny .
Dzięki Basiu .
Niestety skarb to beton .
Powiem Ci, że faktycznie większość roślin dobrze sobie radzi. Biała magnolia ma np. 25cm przyrosty .
Znalezisko nie nadaje się niestety na rzeźbę bo to beton jest.
Dzięki Iwonka . Już tak mnie ta rabata drażniła, szczególne to puste, zawalone zawsze doniczkami i workami z ziemią miejsce tuż przy wejściu, że musiałam coś z tym zrobić.
Znalezisko niestety jest kawałem betonu, na wyeksponowanie się nie nadaje. A szkoda.
Tiaaaa
No niestety, tak jak pisałam to beton.
Porosło, porosło, za parę lat będę maczetą się przebijać .
Ja mam nadzieję, że jednak posadzę wszystko. Ale jeszcze muszę dokupić 3 Annabelki, żeby skończyć tę rabatę - brakuje mi nasadzeń przy nowym domku ogrodnika.
Dzięki dziewczyny za docenienie mojej ciężkiej pracy
Choć przyznam że już z lekka mam dość. Ten sezon poszalałam, siły już nie te i zaczynam odczuwać szpadlowstręt, czy jakoś tak, jak to ostatnio Mrokaśka nazwała.
Więc dla odmiany wybrałam się dzisiaj na zwiedzanie i podziwianie wysiłków innych ogrodniczek. Byłam w Przypkach u Danusi. Tam to praca wre nieustannie. Sporo się zmieniło od mojej ostatniej wizyty, staw zarósł. Kolejne tereny przygotowywane. Wreszcie na żywo widziałam rabatę limonkową. Świetnie wyszła. Staram się raz w roku zajrzeć, zmiany niesamowite, szybkie i przemyślane. To było fajne przedpołudnie.
Trochę fotek z moich mikrusich rabatek, w porównaniu do Danusiowych hektarów.
Jak zwykle gdy wracam z takich miejsc to mam ochotę swój ogród przekopać...
Ale nie mam już na to siły więc tak zostanie
Rdest Golden Arrow od Inki. Pięknie się rozrasta
Magnolia Wildcat dobrze się wpisała w rabatę wschodnią
Moja sadzonka sanguisorby Lilac Squirel marnie wygląda w pojedynkę. Widziałam u Danusi tego krwiściąga w masie. No bajka.
W czerwcu zajęłyśmy się zagospodarowywaniem frontu. na pierwszy ogień poszła rabata pod oknem kuchennym i rabata wzdłuż ścieżki do wejścia.
Pod oknem posadzone są trzy lilaki Palibin, imperata cylindyczna i żurawki Obsydian.
Jako że lilaki to jeszcze mikruski w pleckach dosadzone zostały miskanty Zebrinus.
Na rabacie wzdłuż ścieżki rośnie szpaler miskantów Gracilismus. Średnie piętro tworza rozplenice, kosodrzewiny Pumilio (ryzyko!, bo one nie przepadają za gliną) i szałwie. Najniższe piętro to żurawki Paris. Aby przesłonić sąsiedzką budę psa i jego szpargały, Natalka wsadziła Giganteusy.
Dzisiaj powstała kolejna rabata frontowa. Ściągnięta została darń, wybrano część gliny, a w jej miejsce wsypana została kora, kwaśny torf, siarka i kompost. Posadzona została magnolia pośrednia (Magnolia soulangeana) Lennei Alba. Podsadziłyśmy ją azaliami japońskimi.
Zdjęcia z nasadzeń wkleję przy okazji jesiennej sesji.
Reszta planów ogrodowych jest w zawieszeniu. Natalka trochę miota się między chęcią posiadania ogrodu, a brakiem czasu i chęci na jego pielęgnację. Zobaczymy, czym to się skończy.