Ja traw nie dokarmiam. Sadzę w kompost czy próchnicę. Potem i tak rosną aż nadmiernie. Ważny jest pierwszy rok, muszą się dobrze zakorzenić. Jak chcesz- możesz od maja podlewać florowitem w płynie, oczywiście rozcieńczonym zgodnie z przepisem na opakowaniu.
Ale nie wiem, czy to dobre, aby wyrosły wielkie potttforrry - które za chwilę siekierą będziesz dzielić.
Poczytaj mój artykuł jak trudno potem podzielić karpę miskanta np.
Bo mnie w nim nie ma i nie mam kiedy Jak wpadnę, jak dziś na godzinkę, to wolę pobuszować po Waszych ogródkach i zobaczyć co słychać Albo udzielić porad potrzebującym, głównie w trawnikach.
Poza tym mam słownie (pięć) kul przyciętych, reszta poczochrana, kiedy to zrobię nie wiem. Pozostałe wszystko - śliczne, ale cisy okropnie zarośnięte Niepodobne to do mnie. Ale jak pisała Ana - są ważne i ważniejsze priorytety.
Nie chce przytyć, jak więcej jej daję - to wiadomo co a jak dostaje 400 g dziennie na dwa razy to wygląda jak modelka na wybiegu, ale chuda jest. Jak dla mnie za chuda.
jeździ ze mną na krótkie trasy, ma nowego kawalera obok, bo sąsiad mi się zmienił na rogu ulicy Leży na kanapie i spi Takiej dobrze. Wysoko, najedzona i za nic nie odpowiada
Za mało wody. Obecnie ustaw system nawadniający codziennie przez np. tydzień po 25 minut. Przed tym nawieź nawozem i dla pewności podlej ręcznie celem rozpuszczenia, aby być pewnym że granulki nie będą leżały na trawniku.
Po tygodniu zmniejsz, wykluczając np. niedzielę. Obserwuj trawnik, gdzie jeszcze jest sucho (te sekcje) ustaw w razie czego dłużej. Inne krócej, ale to musisz sam obserwować. Niepokój budzi stan trawnika. Nie tak powinien wyglądać przy działającym systemie nawadniającym.
Włącz na manual choć raz i zaobserwuj, czy dobrze nawadnia. Czy nie ma pustych placków.
Moim zdaniem są puste miejsca, gdzie nie dociera woda, albo mniej dociera niż w innych miejscach. To byłaby wina źle zaprojektowanego systemu.
Dziękuję za odpowiedź. Jakimi grabiami mam po wertykulacji grabić? Czy wygrabić całość tej 'martwej' trawy czy być bardziej delikatnym? Boję się, że zrobię to za mocno i coś w ten sposób osłabię.
Czas schnięcia (sezonowania) drewna naturalnie (bez suszarni) zależy od gatunku drewna, od terminu w jakim drzewo było ścięte (najlepiej listopad-marzec) i od gęstości drewna. Także od jego powierzchni, czy jest porozszczepiane, pocięte, czy w całości kloce?
Gatunku drzewa nie napisałeś.
Czas suszenia zależy też od miejsca w jakim jest składowane, czy jest tam dobry przewiew, czy jest pod dachem (a powinno), wiata ma mieć dach, bez ścian - wtedy schnie szybciej. Musi być przekładane przekładkami, aby ze wszystkich stron był dostęp powietrza.
Drewno liściaste - dwa lata, z wyjątkiem dębu - trzy lata. Ale też nie jest to sztywny czas. Zależy od wielu czynników.
Wzruszyć metalowymi grabkami puste placki, posiać nasiona. Dopiero posypać ziemią i zraszać codziennie te miejsca, a nawet kilka razy dziennie, aby nasiona były wilgotne i nie zaschły. Niektóre wschodzą późno, po 21 dniach. Niektóre po kilku dniach.
Prawdopodobnie przyczyną niepowodzenia było zaniechanie podlewania lub niedostateczne podlewanie.