Tak, z MW. Tylko mąki potrzebowałam ciut więcej niż w przepisie, bo trochę się to ciasto kleiło.
W warzywniku mam jeszcze dwie kwaterki do przygotowania: jedną na pomidory gruntowe, a druga na ogórki. Dzisiejsza trawę z koszenia wykorzystałam do ściółkowania czosnku, bobu i groszku. Ciort wie, czy będzie jeszcze padać.
Popołudnie było piękne. Wypieliłam i okancikowałam studzienną i rabatę z boku budynku. Pościnałam szafirki. Odkryłam sporo tuneli. Pewnie nornice miały z tym cos wspólnego.
Pod wiązem było sucho jak pieprz. Wciąż się modlę, żeby on mi nie zszedł z powodu drapania pnia przez kota.
Kukliki niestety kwitną z powodu suszy później niż wiśnia. Ich tegoroczny duecik będzie wyglądał zdecydowanie skromniej niż zwykle.
Ewa, masz talent i do zdjęć i do kompozycji i w ogóle
Pytanko: cóż to za kwiatek??? Kojarzy mi się z dzieciństwem i takimi bukiecikami sprzedawanymi przez babcie na ryneczkach - te, które pamiętam zamykały się na wieczór (kwiatki nie babcie oczywiście ), podpowiesz?
Nie do końca podobają mi się tulipany.. są takie blade, jakby wypłowiałe... :/ na zdjęciu wyszły ładnie, a w rzeczywistości nie wyglada to fajnie... sytuacje ratuje ten postrzępiony, jest na razie intensywny
Mam jeszcze takie cóś śliwę wiśniową ,sama się domyśliłam pytałam jaka to odmiana ,pani powiedziała mi że nie wie ,bo wiatr zwiał metkę z napisem odmiany
Już posadzona i przycięta