I ja się wczoraj nazbierałam tych paskud. Najgorzej oberwał warzywny, może dlatego, że tylko tam kompost używam. Nie wiem czy będę miała co jeść w tym roku.Nie było ich i nie było, a po deszczach -istna masakra.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
To był chyba bardzo ciężki dzień, bo nadal Cię nie ma.
Jestem w miarę częstym gościem, ale zazwyczaj się nie odzywam
Dzisiaj muszę, chociaż tak naprawdę słów braknie.
Wszystko wypieszczone do najmniejszego detalu.
jak Ty to wszystko ogarniasz, przecież ogród nie jest mały
Poradzono mi rozkładanie deseczek, pod nimi gromadzą się ślimaki - łatwiej wyzbierać.
Zbieram, zbieram. Ale w akcie desperacji sypnęłam granulki (przy hostach i floksach), też zakryłam deseczkami i zbieram trupy.
Tej inwazji nie da się opisać. Warzywnik na razie niezagrożony (ściągnęłam 2 z selerów) -jeszcze nie doszły do niego, bo mają do pokonania trawnik i tam je widać.
Ale w skrzyniach mnożą się jak króliki. Tutaj wchodzi w grę tylko praca ręczna.
Z takiej donicy zbieram codziennie po kilka sztuk i tak hosta wygląda:
Ratuję się przy daliach kloszami - a i tak wygląda jak wygląda - chwila nieuwagi i ślimak mości sie pod kloszem.