Po małej ulewce przyszła potężna burza. Jak jechaliśmy do Wawy to pełno listowia i odlanych gałązek na drodze. Zalesie drogi zalane pewnie liście zapchały studzienki.
Tym razem burza przeszła od strony Kasi Pestki, takie pioruny z grzmotem dobrze podlalo. Bardzo się cieszę.

Dobrej nocy

Czy mi sie wydaje, czy altana dostała nowe oblicze, ta ścieżka żwirowa nawierzchnia- zmieniałaś? Bo nie pamiętam tego.

Drzewa kolumnowe też chyba dosadzałas, prawda?

Pięknie.

Ten mój rodek to taki sam jak Ty na 740str pokazałas,kolor tak samo wygląda.

U nas też była burza bardzo ulewna ,z godzinę szalała dobrze ,że gradu nie było

Mrówki i mszyce to plaga po prostu ,już nie wiem jak z nimi walczyć

Mszyc jest zatrzęsienie walka trwa wręcz i gnojówką pokrzywową.
U mnie niezapominajki w tym roku wysiały się na potegę, od paru dni brakuje słońca bo wtedy wyglądają uroczo

Masz maślaki w ogrodzie czy coś przegapiłam