Miała być w weekend fotka skrzyń, no to wrzucam, choć ich okolice to nadal front robót, bo szklarnia się składa.
W skrzyniach rosną już warzywka, ale nadal została do zrobienia kosmetyka, pomalowanie narożników i założenie listewek od góry.
Renia, odrosty to raczej nie są. Nie wiem co to jest, poczekam jeszcze trochę, najwyżej wywalę przy okazji porządków Skarpę mam w całości do zrobienia, na razie patrzę jak chwastami zarasta i myślę, że muszę się szybko za nią wziąć nim się cała od chwastów zazieleni!!
A montaż szklarni - finał Uff..trwało to trochę
Orliki widzę właśnie, że piękne
Muszę sobie kupić parę, bo żadnego nie mam
Jesteś pewna że to siewki a nie odrrosty korzeniowe? edit: bo ja własnie miałam problem z odrostami korzeniowymi, dlatego eksmitowałam goję na skaj działki
Wypasiona szklarnia!
Podczytuje, że wciąż myślisz o skarpie
Orlika są cudne- kupuj.
Szklarnia wciąż "w trakcie"
A winogrona raczej wszystkie nie wstaną Chyba nie ma już na co czekać, tylko trzeba spisać na straty. Mam spisane wszystkie odmiany, które wsadziłam. Muszę już chyba przejść z kartką i wykreślić co nie wstało, ale jeszcze dwa ciepłe dni szansy .. w sobotę to zrobię!
Vanilki sadziłam w ub roku malutkie. Jeszcze nie zdążyły się jakoś szczególnie zaprezentować, zdominowała je też werbena patagońska. W tym roku już powinny być mocniejsze. Co ciekawe póki co siewek werbeny za bardzo nie widzę, a szkoda A z tym podmokłym terenem na takiej górze to rzeczywiście dziwne...
Szklarnia 4,30 x 2,40. Chyba nie taka wielka, może na fotkach tak wygląda
Jejku, machasz poniedziałkowo a tu już środa Leci dzień za dniem jak wariat! Szklarnia "prawie" gotowa.
Też się ten gość przy niej tak guzdrze, że szok! Ale już prawie, prawie
Mieszkam w ciasnej zabudowie wysokich domów.
Dodatkowo powojnik posadzony jest pod ciepłą południową ścianą stodoły.
Tuż obok szklarnia.
Mam tylko tą jedną Mayleen i przeżyła u mnie dopiero jedną zimę. Za mało na wyciąganie wniosków.
Ale cieszy póki co
Wielka ta Twoja szklarnia, super!
Piękne widoki masz.
Wysoko mieszkasz, aż dziwne, że tak mokro ale za to masz podlewania mniej.
A vanilki kiedy sadziłaś w tamtym roku? Vanilki są piękne.
Sylwia, powinnaś raczej powiedzieć z prawdziwego silikonu zamiast z prawdziwego zdarzenia Hehe Chyba nie jest taka znów wielka, może na foto tak wygląda. Asia ma taką samą: 4,30 na 2,40. Co będę w niej sadzić, hmm.. myślałam, że pomidorki, ogórki i paprykę. A jakby się dało to jakieś winogronko ciepłolubne. Szczerze, to nie mam jeszcze pojęcia jak to wszystko tam w środku zorganizować, jak prowadzić, rozpiąć druty czy sznurki? do czego pomocować?? Ale będę się o to martwić za chwilę, a może ktoś coś podpowie??
A póki co pozdrawiam zachodzącym słoneczkiem dzisiejszym
Dawno nie było u nas tak pięknego dnia jak dzisiejszy
A u mnie z tematów bieżących na tapecie szklarnia. Postęp jest, choć jeszcze nie koniec. Ze względu na deszczowy dzień znów pracę przerwano. W każdym razie dach w całości położony, tylna ścianka złożona. Zostały boki i drzwi. Każda szybka mocowana na silikonie. Dotąd poszło 12 opakowań silikonu! Z obliczeń wynika, że pójdzie jeszcze jakieś osiem. Masakra! (pomijam już subtelny fakt dodatkowych 260 zł na sam silikon).
"Spinki" dołączone do montażu do niczego się nie nadają, w ogóle nie trzymają tych szybek, gdyby nie silikon i dodatkowo zakupione śrubki do skręcania szybek z konstrukcją - dziś pewnie dach zbierałabym po całej wsi!
Sama konstrukcja wg mnie słaba, nie wyobrażam sobie rozłożenia jej tak po prostu na ziemi, bez żadnego fundamentu czy innego mocowania. Chyba by spłynęła z pierwszym deszczem. Oczywiście mówię to mając na myśli mój ogród, położony na stoku, w wietrznym terenie. Może na równinie, między domami, nie ma takich problemów.
Podsumowując dotychczasowe prace, myślę, że po zakończonym montażu szklarnia będzie służyć długo i bezproblemowo. Jednak solidny montaż wymaga sporo pracy i dodatkowych kosztów. To tylko na filmiku wszystko wydaje takie banalne, niczym budowa domku z klocków lego.
Rozpisałam się, ale to dlatego bo kilka osób pytało mnie o opinię, przed podjęciem decyzji o zakupie.
Ale pogoda. Niedawno pisałam, że wystawiłam z pralni moje drzewa trąb anielskich a dziś czym prędzej schowałam je do szklarni.
Do tego agawę (tę największą, bo dwie duże znalazły nowy domek )
Szklarnia zapełniona po brzegi.
Może w kupie będzie im cieplej w te mroźne noce
Owinęłam też agrowłókniną moje nabytki z Gardenii a mianowicie jabłoń antonówkę i śliwę ulenę. Ta pierwsza ma kwiatuszki.
Wieje, pada i zimno.
Rano jeszcze było słońce i uchwyciłam kolor na tulipanie acuminata.
Pozdrawiam
i tulipanki w przekwicie
Ciężko mi ogarnąć cały ogród, ale robię co mogę Trawnik mam skoszony, wyplewione na powiedzmy 70% Jak się mgła trochę rozejdzie, pójdę jakieś fotki zrobić, bo potem lubię do nich wracać. A poliwęglan.. hmm, no wiesz - taka alternatywa szyby Ponoć mocniejsza/odporniejsza. A jak będzie zobaczymy. Liczę na to, że za tydzień o tej porze szklarnia będzie gotowa
PS. Super wycieczkę miałaś, oglądałam fotki - cudne!!