Trzeba to policzyć, a Witek już śpi

Ale z tego co on mówi, zapomnij o podlewaniu trawnika wodą deszczową. Bo jest jej tyle co kot napłakał. Nie opłaci się tego robić.
Jak podasz wymiary trawnika, można będzie zasymulować zraszacze i ile wyleją na jednorazowe podlanie. Tylko po co, skoro i tak się nie opłaci podlewanie deszczówką systemem nawadniającym. Wykop studnię i lej ile potrzeba a nie ile nakapie.