Witam, co prawda sezon się kończy ale z moimi tujami coś się dzieje chyba niedobrego.
Po przeczytaniu wątku pozbyłam się maty wiosną, masa korzeni na wierzchu, posypałam na wierzch korą. Z uwagi na bardzo częste opady tego lata był to mega dobry wybór, domyślam się co by się działo pod matą... Jednak coś im dolega, dziś przyjrzałam się moim szmaragdom i wyglądają kiepsko.
Kilka sztuk ma uschnięte gałązki od dołu ku górze. Praktycznie wszystkie od dołu, w środku mają jasne pędy, łamliwe, ale to chyba raczej jest normalny objaw braku światła. Natomiast niepokoi mnie postępujące usychanie ku górze, na zewnątrz, w dodatku lekko pociągając zdrowe (przynajmniej na takie wyglądają) , zielone pędy bardzo łatwą odpadają. Nie wiem co im dolega, czy to jakaś choroba grzybowa.
Przędziorek potraktowałam opryskiem wiosną, moze nie wszędzie go się pozbyłam... Boję się, ze mi zmarnieją a mam ich sporo. Powiększając zdjęcia znalazłam jakby galasy na pędach, ale czy mszyce takie spustoszenie zrobią? Ściągając matę podcięłam tuje od dołu. Jakoś nie mam szczęścia do tych iglaków, ciągle coś..eh. Z góry dziękuję za odp. Może ktoś miał podobny problem?