Pięknotek


Kolorowe paseczki

myślałam, że hosta się podniesie a tu nic z tego

Z cyklu różowieję coraz bardziej . Obok klon płaczący .



Dzisiaj odgruzowywanie chaty więc zdjęcie z lotu ptaka czyli z balkonu.

Nowy nabytek
W tym roku martagony przegoniły Eskimo

Parasol z wiąza camperdaun
Mała czardasz

W tle leśna ścieżka w trakcie urządzania

Parę zmokłych zdjęć. Z drzew pendule się zrobiły .




Nowa rozplenica Moudry.



Krzewuszka Olympiade mimo ogołocenia z suchych po zimie gałęzi będzie kwitła jak zwykle.

AgnieszkaW napisał(a)

Renatko, dzięki za dokładne instrukcje, ale jak to, siatkę wyplatałaś ręcznie???

Tę podporę pod 5 Krakowiaków tak. Wyplataliśmy ręcznie.
Ponieważ mamy trochę tych pnączy to i sposoby mocowania są różne.
Na naszych murach możemy wiercić i tu montujemy własnie metalowe przęsła (jak pod Mayleen) albo kratownice metalowe (pod dwa powojniki Mazury).
Ale na tej ścianie widocznej w głębi kącika to już jest nie nasza ściana i postanowiliśmy sami zapleść podporę.
Zdjęcie stare ale widać te przeplatanki

Uwielbiam mój ogród

Było i jest

Na koniec rododendron królewski Zygmunt III Waza.
Kolor kwiatów jest fantastyczny. Purpurowy ale w kierunku fuksjii
Ciężko mi to określić. A zdjęcia nie pokazały prawdziwego koloru.

Magleska napisał(a)

Widok tej róży ubódł mnie do żywego - takie pąki! Co to za odmiana?

Makao_J napisał(a)

Chyba powinien. Może wystarczy je tylko pryskać.

A może sztuczny mech?

Tylko że taki dobrej jakości to ponoć drogi jest.

Ja mam sztuczne kamienie z mchu w białych ramach w domu. Ideał to to nie jest ale mi wystarczy

Ładnie Aniu to wymyśliłaś!

U mnie dopiero zaczynaja rododendrony, za garażem
Objedzone liście
Podlalam wrotyczem

Pierwsza róża która u mnie zakwitła to róża pnąca Waltz. Od tygodnia otwiera już swoje białe kwiatuszki :


W zeszłym roku w drodze do domu zobaczyłam przy drodze piękne margerytki. Pomyślałam, że skoro dają tu sobie radę w takich warunkach (w rowie, zarośnięte zielskiem na maksa i bez podlewania) to na mojej kiepskiej ziemi też powinny sobie poradzić. No więc przywiozłam je do domku, posadziłam no i proszę :

Jak znajomi usłyszeli że kopałam przy drodze kwiatki, żeby je przywieźć do swojego ogródka, powiedzieli że ja to już chyba zwariowałam

Kocimiętka, którą doceniłam dzięki wam jest przewspaniała


Oczywiście szałwi również nie może zabraknąć:

Żółta magnolia już przekwita
Kolor ma cudny

AgnieszkaW napisał(a)

Renatko, piękne masz powojniki. Bardzo podoba mi się Twój pomysł z cienką siatką na murze - jako podporą. Myślę, czy nie pójdę też w tym kierunku... Palibiny są takie ładne, do tego pięknie się przebarwiają jesienią (też mam dwa na pniu). Zdjęcia jak zawsze cudnie subtelne.
Uściski

Dziękuję
I odwzajemniam uściski.

Siatka sprawdza mi się przy Krakowiakach. Jest ręcznie zaplatana na szerokości 6 m i 2 m wysokości.
To taka linka stalowa w oplocie.
Natomiast teraz w przedogródku do drewnianego płotka przymocowałam siatkę drucianą. I to też dobrze wygląda.

Bardzo lubię te zawilce




A także niezapominajki.
Miałam jeszcze białe i różowe.
Zostały tylko niebieskie.

Świeci na nią na max południe
I tylko tu rośnie - miała już x miejsc. Chyba też ją chroni tawula. Właśnie sprzątnięta




A to jednak z rabat wg projektu Asi - na razie kształt. I tu też będzie tawula.