Witaj w moich progach. Cieszę się,że spodobał ci się nasz domek.
To marzenie w większości mojego męża i jego projekt.
A rośliny wszelakie to już moje królestwo i radość.Ale i wiadomi i praca.
I co zrobić jak dużo roślin i odmian sie podoba i podoba.I człowiek kupuje i kupuje i dosadza.I juz jest jak jest.
Ale jeszcze apetyt na kilka nowych roślin jest
O to to trochę lubelskiego i chełmskiego zwiedziłaś.,Fajnie,
A naszych podziemiach kredowych też byłaś ? to taki unikat europejski.
Jak jeszcze będziesz w tych regionach w Chełmie. to zapraszam do siebie.
Może kiedyś napiszę o tym ..ale na razie to nawet nie myślę.
Aby podjąć się takiej pracy, potrzebny jest sprzęt, nie tylko ręce i głowa.
Wszystkie wielkie prace, drogi, mostki, ogrodzenia, uprawa gleby, karczowanie drzew,
zabiegi agrotechniczne zostały wykonane własnymi siłami, pracą sprzętu, pracą Witka i naszych pracowników w czasie kilku późnych jesieni i zim, nadludzkim wysiłkiem oraz wynajętym wielkim sprzętem rolniczym zaprzyjaźnionego sąsiada, który orze nasze pole tam, gdzie jeszcze nie ma ogrodu.
Wszystko co powstało, to rabaty tymczasowe, spontaniczne, bardziej powstałe jako matecznik, choć te dwie szerokie koło domku, ubłagałam - zostaną. Będą tylko modyfikowane i rozsadzane, bo robi się już ciasno. Więc przybędzie roślin z dzielenia.
Warzywnik jest tymczasowy, powstanie inny, bardziej okazały, a ten będzie dalej przeniesiony.
Cały te teren do strumienia zostanie dostosowany do budynków, potem będę rozbudowywać ogród dalej.
Tak po prawdzie, to stworzyłam już projekt ogrodu formalnego przy oranżerii i projekt stawu kąpielowego typ III, który ma powstać lipiec-sierpień. Na dwa etapy.
Ogród formalny jak będzie czas, bo rośliny w zasadzie już mam.
Kilkanaście lat próbowałam zaprosić do siebie karczochy, na różne sposoby. Wiem już, że pojeść to w Italii, a u siebie to tylko tak.
Świecznik idealnie komponuje się z przyciskiem do papieru, który dojechał z niezwykle sympatycznymi i inspirującymi gośćmi
Dziękuję Moni za przyjęcie nas w ogrodzie, za mega inspiracje, i moim Gościom za towarzystwo. Takie stwierdzenie T. : "bo z dołu nie widać tego pięknego domu", nie wiecie nawet jakie będzie mieć skutki Że też mi się trafił taki uważny i wrażliwy obserwator
Jutro wracam po inne karczochy i po parę kwiatków, bez Gości to bym przegapiła. Ewa to wie jak rozpalić wyobraźnię! Viva nie pozostaje w tyle.
I po co dostałam te roczniki pism?! No po to chyba, żebym nie przespała, żebym wykorzystała te lubelskie możliwości...mam już projekt na dwie ławki i na wiele innych, ale! Od wczoraj dzieje się Bardzo mi z tym myśleniem po drodze.
Dziękuję za wizytę
Nadrobiłam cały wątek ze zrozumieniem!
Ale jednego zrozumieć nie mogę, jak... jak czworo rąk i dwie głowy stworzyły to dzieło
Ciekawi mnie czy wedlug wcześniej sporządzonego planu, Danusiu, tworzyłaś swe dzieło, czy też ze sporą dawką spontaniczności (obstawiam wariant drugi)
Nie raz jeszcze będę wracać do wcześniejszych stron, bo inspiracji tu bez liku
Wiem, że udany projekt dodaje skrzydeł Zyczę Wam skrzydeł podwójnych i wiatrów pomyślnych, pogody sprzyjającej i nieskończonej energii, siły
Dobrze, że Danusia napisała to pierwsza
Danuś, BRAWO TY
Nic dodać, nic ująć.
Rododendrony i azalie - jesli mają świetnie rosnąć to mam przykrą wiadomość... nie sadzi ich się jeden dołek. Musi być przygotowana spora rabata. Inaczej będziesz płakać w dziale chorobowym.
To specyficzne rośliny, o małych potrzebach, ale wymagają specjalnie przygotowanego stanowiska. Widać, że wątku Anbu nie przeczytałaś sumiennie. w dziale chorób sporo pisałam o przygotowaniu stanowiska, a u Ani wyjaśniałam po babsku dlaczego to ważne.
U Effki wraz z Mazanem wyjaśnialiśmy w skrócie potrzeby rodków.
no właśnie te azalie i rododendrony co kupiłam i czekają to było moje must have na ten rok ;-D
i tak samo klony męża ;p które czekają na posadzenie przy rabacie ale że planu póki co brak to stoją ...;(
wczoraj zauwazyłam, ze powoli wychodzą. Bordowe chyba z żółtymi paskami.
ech.. czekam aż dróżki będą gotowe. Jeszcze tylko żółty piasek i będzie super. No i wypielic muszę.
Obfocę jak pogoda się wyklaruje - na razie masakra jakaś. Tylko ślimaki zbieram.
Perovskia cudowna jest, wysoka chyba przeszło metr .
Pashminy ... drogie są jakbym chciała więcej więc muszę dumać ....będę robić projekt jednej rabaty w boku, chciałam tam z grackami poszaleć i będę na temat róż rozmawiać z projektantką. Nie lubiłam nigdy róż, ale ta zwróciła mi w głowie. Może uda się ją jakoś wkomponować.
Zwykłe jeżówki to je z białymi płatkami i żółtym środkiem ?
Ja Ci po cichu kibicuję, widzę,że skłaniasz się do prostego w bryle domu, taki projekt kiedyś jako opolski dom wygrał w konkursie młody chłopak z sąsiedztwa, architekt. Jeśli chcesz mogę jego siostry zapytać o adres i nazwę biura.
Niektóre rośliny przesadzam do większych donic i dołuję, ponieważ zapewne zmienią miejsce zamieszkania, a ponieważ są bardzo ciężkie, łatwiej Avantem je wyjąc z ziemi i przesadzić.
Żółte stożki pójdą pod czarną szklarnię, taki mam plan. Projekt tego miejsca już zrobiłam.
Pierwsza rabata ma wsadzone wszystko w ziemię, bo tak już zostanie. Ale pozostałe duże okazy są ciągle w donicach.
Karola ,Gratuluję ,jeśli chodzi o zmiany i adaptację popytaj projektantów jaka cena ,ostatnio nasz znajomy szukał ,będzie się budował w Mnikowie wszyscy śpiewali miedzy 8 tys a 9 tys ,mój tata ostatnio zapłacił 6 tysi za projekt podniesienia dachu nad jednym pomieszczeniem o 2 pustaki ,po prostu ceny strasznie poszły w górę ,ja za adaptację i zmiany 8 lat temu płaciłam 3 tys .
kurcze to duzo a nawet bardzo duzo myslałam ze to wyjdzie 8-10 tys ...no to juz mi mocno podpadli
znaczy to jest sens rysować jak chcesz wydać 1-1,5 mln na dom ...ale przy nisko budżetowych inwestycjach ...to cena projektu jest jest mocno zaporowa .
2 dychy za projekt tez bym nie dała (
no to nie pomogłam trzeba szukac dalej atrakcyjniejszych cenowo rozwiazan
Zapytaj Gosi kokoszki/ malkul u kogo rysowała projekt bo ona robiła indywidualny mocno inspirowany z domow z wizja i pamietam ze mówiła ze nie wyszło jakoś koszmarnie drogo.
Wybierz gotowca i dostosuj do swoich potrzeb, ścian nośnych lepiej nie ruszać, ale reszta można, tak jak pisze Mirka jest zgoda autora. Po co wydawać tyle kasy na indywidualny projekt, tak mi się właśnie wydawało, że tak drogo to wygląda, chociaż jak poszukałabyś to pewnie taniej znajdziesz, tylko po co, skoro od ilości gotowców w głowie się kręci.
Karola ja 2 lata temu kupiłam gotowy projekt domku 75 m. dach dwuspadowy, poddasze nieużytkowe. Cena 1350zł.Adaptacja projektu do moich potrzeb:zmiana okien na większe pozbycie się ścianek działowych, przesunięcie i przerobienie komina oraz powiększenie tarasu kosztowało mnie 1 tyś.
Teraz w gotowych projektach masz wszelkie zgody na przeróbki.
Karo... ja dzisiaj mam cieżki dzień, więc i Ciebie mogę się przyczepić Napisz do Danusi, by usunęła te zdjęcia wizualizacji domów, bo już nie raz były przez to problemy - a kto miał zobaczyć te zdjęcia to już widział
Z projektem domu nie pomogę - bo dużo jest dobrych i dużo jest... słabych, nie oszukujmy się. Kiedyś w ramach pisania jednego artykułu chodziłem po architektach i ogólnie projekt indywidualny z tego co pamiętam to gdzieś 10000 wzwyż - licząc gotowca plus korekty plus inne formalności wychodzi i tak mniejszy koszt - ale przy budowie to są procenty.
Aaaa. I projektu indywidualnego raczej nie będzie, architekt którego poleciła Justynka życzy sobie 16-23 tys za projekt indywidualny z uzgodnieniami i sugestiami. Ja rozumiem że to jest szyte na miarę, ale ta kwota jest chyba przesadą...
Fajny dzięki Agatko!
Czekam na katalogi, od Archonu m.in. też.
Garaż wolałabym w bryle = koszty mniejsze i miejsce na działce zaoszczędzone.
I rysować będę raczej swój projekt bo widzę że zawsze coś nie pasuje oczywiście jeśli kosztowo będzie miało to sens.
A pozwolenie za jednym zamachem na wszystko, po co potem kombinować. Dlatego teraz gimnastykuję mózg żeby wszystko ogarnąć
To co zalinkowałaś ma za mało okien od południa a za dużo od północy bo muszę mieć dom wzdłuż działki postawiony, z wjazdem do garażu od czoła budynku. Więc znowu zmiany
już jest miło, wszystko mam pozałatwiane, teraz same przyjemności związane z przyłączami i projektami haha ale mam cel i plan i to nabiera wszystko kształtu
dzięki Bożenko
Ktoś chce działki w Zduńskiej Woli? 2 szt na ul. Dolnej sprzedam haha
jakby ktoś spłacał kredyt we frankach i sprzedawał nieruchomoścć to pomogę jak ominąć złodziejski kurs banku. Zaoszczędziliśmy 8.000 zł. Mam nadzieję wszystko się uda heh.