Ufff… Nie ma muru

rozebraliśmy go na czynniki pierwsze. Dziś ja też targałam te bloczki, bo na właściwej wysokości dałam radę je ruszyć. Więc czuję, że żyję...
Wygląda to tak:
Ten niby - płotek jest po drugiej stronie siatki. Teraz trzeba rozłupać ten murek po lewej po skosie, uprzątnąć teren, pomierzyć dokładnie i udać się na zakupy.