Super Bardzo optymistycznie u mnie robi się kolejny karmik, taki z drewna, chciałam zwykły, mały na szybko, będzie nie taki mały i nie na szybko Ale takie coś na orzechy, też by mi się przydało
Tak, w tle 1 maja zamieszkał buk. Za ławeczką (kiedy jeszcze tam nie stała) biegła żwirowa ścieżka. Zlikwidowałam ją. Teraz prowadzi przez ówczesne oczko. Zza miskanta Yaku Jima wygląda świerk inversa przy tyczce bambusowej. Wygospodarowałam sadzonki miskanta Morning Light i posadziłam za hortensjami. Przez suszę nie urosły jakoś szczególnie.
Nie wiem jaki duży masz ten taras. I jaki wymiar basenu chcesz. Jaki wymiar placyku?
Ten plan mi się podoba bardziej niż pierwotny. Leżaki bym umieściła na tarasie.
Wczoraj akurat był dzień chowania pustych słoików do najwyższych szafek (używam wtedy taboretu), bo każdego z osobna mi się nie chce. Na zdjęciu brakuje jeszcze takich najwyższych po passatach pomidorowych, bo te chowam w inne miejsce. Taka ilość słoików jest z około 2-2,5 miesiąca.
Co do Waszych wypowiedzi to było tam napisane, że te 1400 słoików zrobionych przez tamtą kobietę jest dla jej rodziny, a także rozdaje sąsiadom, przyjaciołom i dalszej rodzinie w prezencie. Do tego niektóre drzewa owocowe dają dobry zbiór co drugi rok, czasem zdarza się słabszy rok (w tym roku było tak z ogórkami), a wtedy te słoiki muszą wystarczyć na dwie zimy. Z ciekawości policzę w przyszłym roku ile ja zrobię.
Osiołkowi w żłoby dano,
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci.
I to pachnie, i to nęci.
Od któregoż teraz zacznie,
Aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda -
Chwyci siano, owsa szkoda.
Chwyci owies, żal mu siana.
(...)
Ja juz dawno dokarmiam. Ale u mnie z dnia na dzień coraz mniej ptaków Może zbyt dużo drapieżników dokoła. Bo i wrony siwe, i sójki, i koty wolnobytujące...