Od dwóch dni kalendarzowa wiosna. Kalendarzowa... bo za oknem od 21.03 biało i zimnica większa niż w styczniu. W nocy temperatura spadła do -7 stopni

Wczoraj na szybko starałam się okryć to co możliwe. W ruch poszły duże donice, wiadra, jakieś resztki stroisza z dekoracji świąteczno-zimowych wrzuconych do worka na bioodpady. Czy to coś da? Nie wiem
To, że przyszło ochłodzenie (szkoda, że aż tak duże i tak nagle) to może i dobrze bo za szybko i za wcześnie wszystko w ogrodzie ruszyło i zaczęło pędzić jak oszalałe. Ja też niestety zbyt szybko i zbyt intensywnie rzuciłam się w wir porządków wiosennych, wycinania, przycinania, plewienia i skończyło się przymusowym przyjęciem pozycji horyzontalnej na kilka dni
Będzie zatem kilka dni na uzupełnienie fotek
LUTY
Zniknęły dekoracje świąteczne a niektóre przeszły niewielki lifting
Z tęsknoty do sadzenia, siania... i zieleniny systematycznie "uprawiałam" domową produkcję kiełków