Kasia, dzięki, doczytałam o kartonach
Też myślałam żeby położyć kartony w celu niechwaszczenia się zanim obsadzę resztę ale jestem tak dumna z tego, że w końcu mam PIERWSZĄ wytyczoną rabatkę (zamiast sadzenia gdzie popadnie), że chyba odpuszczę - patrzę na nią - taka ładna, taka kształtna, a jak kartony położę to mi się estetyka zburzy - jak nic muszę czym prędzej obsadzić a w tym celu zakupy poczynić
A co do kotka nowego - super, że są jeszcze tacy ludzie z dobrym sercem i kręgosłupem moralnym, co to braciaka młodszego i słabszego nie pozostawią w potrzebie - no wieeeeelki szacun dla Was

Oby Wam proces socjalizacji młodego z resztą sprawnie poszedł - tego Wam życzę z całego serca

otoczonego kotami mnożącymi się na potęgę