Tulipany wyjątkowo jesienią przemyslalam, a przynajmniej częściowo- te, które mam w większych grupach resztę upychalam jak leciało w większości w doniczkach, bo są wymieszane albo miały mniejsze cebulki. Tylko muszę pooznaczać odmiany
Ja chyba w przyszłym sezonie podosadzam tulipany w te półcieniste miejsca, bo dłużej się nacieszę cebulowymi
Popadalo i u mnie w końcu! Ze dwie godziny deszczu były, co mnie mega cieszy, bo wczoraj i przedwczoraj udalo mi się parę roślinek podzielić podlewanie, podlewaniem, ale "namoczenie całej" ziemi wokół bardzo cenne
Piękne te szerokie kadry.
Patrzę na grujeczniki, że bardzo się w tym roku już zagęściły i na kostki pod grabami, bo takie bym chciała już mieć pod umbrami
tulipki piękne, a w tle widze lawende.
Ja możliwe, że posłałam swoją na tamten świat - wczoraj ją ciachnęłam mimo, że już się zdążyła zazielenić i to ogoliłam ją do żywego, troche sie boje, ze nie odbije od tych grubych zdrewnialych pedow, ale wkurzalo mnie, że od tamtego roku gdy czesciowo podmarzla nie miala kulistego ksztaltu tylko takie przestrzały rosły.
rzeczywiście, czasami lepiej się wstrzymać z wyrywaniem tego co wyrasta, bo można wyrwać coś co lepiej byłoby zostawić - mi to nie grozi bo ja wiecznie ze wszystkim opóźniona
Hmm ja wyjątkowo w tym roku staram się nie wyrywać wszystkiego co małe i zielone na rabacie bo do tej pory jak nawet coś się wysiało, to chyba nie miało szansy przetrwać w mojej nadgorliwości do pielenia