Agatko, tego się trzymamy, oby szybko to wszystko minęło.
Choć jak rozmawiam z koleżankami z Włoch to tam dopiero teraz panika nastała.
A z innej beczki - zabrałam się za próby malowania kostki i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Jeszcze zobaczę tylko jak z trwałością tej powłoki ale wychodzi na to że da się pomalować i może być ładnie.
Po prawej 2 pomalowane kostki jedna jaśniejszym szarym a druga grafitem. wielkiej różnicy nie ma a po lewo dla porównania moja granitowe ze ścieżki i oryginał żółty, który bez mycia malowałam. Myślę, że będzie ładnie. Ten impregnat nie tworzy takiej naklejonej warstwy farby a wnika w pory i wygląda to tak, jak normalna kostka. To na razie jest tylko raz malowane. Na jaśniejszym kolorze widać przebitkę żółci.