Kasia, arbuz bomba Zresztą dosłownie też
Magnolia nie powinna iść w bardzo gruby pień, te 70-80cm w zupełności jej wystarczy. Tak myślę , patrząc na drzewa u mojej Mamy. Kilka jest już wiekowych dość, a wielkich pni nie mają.
No i magnolia by rosła 70cm mniej więcej od czerpni - jest szansa, że uda się ją przy cięciu jakoś okiełznać - te gałęzie, które ma idą na boki akurat, więc żaden nie będzie zachodził. Teraz się zaczęłam bardziej o róże martwić - z jednej strony da im trochę wytchnienia od palącego słońca, ale czy totalnie nie zasłoni. Ale kto nie ryzykuje... jak dobrze wiemy, z powodzeniem się daje magnolie jednak przesadzać, więc dam jej tam szansę chyba jednak.
Kasiu, odnośnie magnolii i miejsca dla niej. Moim zdaniem miejsce ok, ciąć się ją da. Zajrzyj do mnie to zobaczysz jak wygląda duża magnolia, moja ma ok 12 lat, ona jest od dołu podcinana, po kwitnieniu zaraz znowu ją lekko skoryguję. Mogę się wypowiedzieć odnośnie korzeni, bo akurat kopaliśmy pod nią rury do kanalizacji. Nie idzie w doł, wszystkie korzenie są płytko, wręcz ciężko posadzic coś pod dnią. Ma takie korzonki białe grube, szeroko rozstawione, zajmują dokładnie cały terten pod nią, tworząc pajęczynkę.
Tak, możesz. Zarodniki rdzy przenoszą się w powietrzu, nie zimują w glebie.
Magnolie mają płytki system korzeniowy, ale po paru latach mogą iść nawet i metr w dół. Jeśli zadbasz o to, aby magnolia miała dobrze odżywioną glebę to raczej nie będą schodzić aż tak nisko. Będą się rozprzestrzeniać powierzchniowo. Wg mnie w donicy by na dłuższą metę wegetowała.
Helen, zacznij robić bokashi. Serio. To bardzo kwaśny niby kompost, bo to jest jakby bardziej kiszonka. Przy okazji mogę Ci opowiedzieć jak ją robię
Oprócz tego mogłabyś pozbierać powierzchniowo ziemię spod jakichś iglaków razem z igłami. Dodać do tego fusy po kawie, liście dębowe. Kora nieprzekompostowana też zakwasza. Tylko wtedy musiałabyś przed położeniem jej rozsypać wiórki rogowe, bo mikroorganizmy rozkładające korę zużyją azot z gleby, a wiórki ten ubytek uzupełnią.
zależy gdzie kopię - generalnie 30 cm w większośći miejsc potem mata, drenaż i pod spodem betonowa płyta.. kurde, może kupić jakąś dużą donicę i wsadzić ją do niej i zadołować. Może kiedyś się przeprowadzę do jakiejś chałupy z działką
Kasiu, jak zwykle zdjęcia piękne. Kolory delikatne, fajnie skomponowane.
Magnolia spora będzie, też się zastanawiam czy za mocno nie zaszalałaś
Oby się do garażu korzeniami nie przebiła Chociaż ona korzenie raczej delikatne ma. Bardzo jestem ciekawa jaki z wiekiem drzewka jest ten system korzeniowy. Przecież musi utrzymać całkiem potężne drzewo. Ile ty tam masz tej ziemi nadsypane? Masz taką informację?
Witaj Tess! Dziękuję pięknie!
Co do zasłon-u mnie są to zwykłe woalowe firany, wręcz najtańsze z all, które sama szyłam. Tkanina nie jest jakaś cudownych lotów, ale i też nie oszczędzaliśmy tych firan -2 zimy jakoś nie było komu ich zdjąć i tak wisiały czy słońce, śnieg i deszcz, mróz.. poza zabrudzeniem, które się wżarło przy takim traktowaniu to mają się nienajgorzej.
Miło mi, że tak go odbierasz Ewo koi mnie... A magnolia kupiona ledwo co- jakieś 2 tyg temu- z pąkami kwiatowymi, więc mnie zwyczajnie tym też do siebie przekonała
Myślę że to magnolia soulangeana. Ma to wyraźne żylkowanie na środku płatka, a Lennei tego nie ma. Ewentualnie mogłaby to być odmiana Satisfaktion, ale ona jest pełniejsza, więc raczej nie. Niestety, nie jestem ekspertem. Może Milka mogłaby pomóc.
Kasiu, Twój ogród jest taki......delikatny. Miło się na niego patrzy. Tulipanki pięknie i na bogato zakwitły, nawet magnolia nie poskąpiła kwiecia.
Pozdrawiam
Magnolia już przekwita a cały ogród pachnie. Kuszą mnie inne, jest tyle pięknych odmian, ale wiem ile miejsca ona zajmuje i jednak zostanę z tą jedną jedyną. Dywan z płatków
Magnolia też mi choruje, która rośnie w pobliżu - jakies 4 m dalej. Zastanawwiam się, co z nią robić, może spróbuję ją trochę jeszcze poleczyć...Zapytam Ewę czy coś wie w temacie
Kochana, te moje krasnoludki małe tylko Ci zaszkodzą, więc nie polecam, haha! Buziole!
Moje magnolie "zadomowiły się" radzą sobie bardzo dobrze i zachwycają nas kwitnieniem
Twoja też będzie ładnie kwitła już za rok zapewne.
Klony japońskie u mnie słabo rosną, bardzo dużo mi padło. Teraz zostały tylko dwa.